Po latach, w osiemnastym wieku, ponownie się tym miejscem zainteresowano, bo okazało się, że wody solankowe tam występujące, mają właściwości lecznicze. Na mocy dekretu Króla Polski Stanisława Augusta Poniatowskiego, Druskienniki zyskały status miejscowości leczniczej.
Na początku XIX wieku zajęto się badaniem właściwości leczniczych wód solankowych. Badaniami tymi zainteresował się Car Mikołaj i 31 grudnia 1837 roku nadał Druskiennikom tytuł uzdrowiska, rozpoczęła się drewniana zabudowa kurortu. Datę tę uważa się za oficjalną datę założenia uzdrowiska. Po I wojnie miasto wróciło na terytorium Polski. Często wypoczywał tam Józef Piłsudski, dzięki czemu zyskało jeszcze większą sławę. II wojna mieszała, mieszała, po wielu perypetiach, po przynależności do Białorusi, Druskienniki ostatecznie zostały "przydzielone" Litwie.
Nie chce mi się przepisywać informacji z Wikipedii. Jeśli chcecie, przeczytajcie sami. Podałam najważniejsze fakty.
Druskienniki leżą w zakolu Niemna , właściwie w zakolach. W Druskiennikach Niemen "pisze" wyraźne "S".
Jest sporo węższy od Wisły w Warszawie i zapewne płytszy.
Jest też i dopływ Niemna, ni to strumień, ni to rzeczka, nazywa się Ratnycia. Po polsku pewnie nazywano by ją Ratnicą lub Ratnycą. Zależy jaka jest etymologia tej nazwy.
Raczej mała rzeczka.
Płynie bardzo szybko i jest niespokojna. Koło Ratynicy zrobiono park i miejsce do spacerowania. Jest to właściwie wąwóz , przez lata wymyty przez tę rzeczkę. Wody ma , na szczęście, przejrzyste:)
Jej ujście do Niemna.
Miasto jest niewielkie, 22 km. kwadratowe powierzchni i ok.16 tysięcy mieszkańców.
Zostały jedynie resztki, jak ten pensjonat, obecnie hotel. Trochę przypomina podwarszawski styl, zwany prześmiewczo "Świdermajer".
W Druskiennikach powstało ostatnio wiele hoteli, pensjonatów czy domów wypoczynkowych. Powstał też jeden z największych aquaparków w Europie.W aquaparku nie byłam.
Odnawiają tę starą zabudowę, ale dość nieudolnie. Był drewniany domek, a wyszło "niewiadomoco".
Całkiem ładny i nieźle zachowany. Widać, że ktoś o niego dba.
Zakłady uzdrowiskowe, balneologiczne, był Zakład Leczniczego Stosowania Słońca. Są też pokłady borowiny, której właściwości leczniczych omawiać , chyba, nie muszę. Jest pijalnia wód solankowych. Wszystko mogliśmy oglądać z zewnątrz.
Zna ktoś litewski?
Chyba poczta. Niby stare, ale nowe. Napisałam "chyba", bo szukaliśmy poczty, szukaliśmy i nic z tego nie wyszło. Czyżby tradycyjny sposób korespondencji odchodził do historii?
Tak wygląda w miarę współczesna zabudowa.
A tak obecna, budowana według ostatniej mody. Może przedostatniej;)
Kościół p.w. Matki Boskiej Szkaplerznej wzniesiony w latach 1912-1931 w/g projektu architekta Stefana Szyllera. Opiszę go dokładniej w następnym poście.
Drewniana Cerkiew z 1865 roku, Ikony Matki Bożej "Wszystkich Strapionych Radość". Aż się prosi o generalny remont. Byłam w środku, mam zdjęcia:) W Następnym poście będzie więcej szczegółów.
Jest pomnik pary królewskiej, Zygmunta Augusta i Barbary Radziwiłłówny.
Jest też pomnik władcy Litwy, wygląda jak Mendog, ale czy to on? Litewskiego nie znam, nawet jeśli, to w tych stylizowanych literach trudno się rozeznać.
Wszędzie są przeróżne "urozmaicenia" uzdrowiska. To mi wygląda na lata 20-30, XX wieku. Trochę zbyt śmiała ta rzeźba na XIX w. w stylu secesyjna, najbardziej mi się podobała .
Tańczący derwisz? Sztuka nowoczesna "nie zna granic ni kordonów";)
Niewiasta niesie wodę w dzbanku. Pod ciężarem tego dzbanka tak się ugięła? Czy on przypadkiem nie był z ołowiu? Przepraszam Was za czasem niezbyt mądre komentarze, ale jak się zastanowić...
"Dziewczynka" czerpie wodę ze strumienia. Ta rzeźba jest przy parku, o którym na początku pisałam.
To tyle na teraz. Jutro jadę, jak wiecie.
Pa:)