Czasem można je zobaczyć w locie. Są szybkie i zwinne. Młodych jaskółek, w mieście, jakoś nie widać. Udało mi się je zobaczyć, dopiero w Augustowie.
Młode siedziały na betonowym nabrzeżu Netty, dorosłe donosiły maluchom pokarm. Pierwszy raz, widziałam karmienie młodych jaskółek. Nie wszystko udało mi się uwiecznić. Wystarczyło, że jaskółka się poruszyła i koniec. Nie mam zdjęcia. Dokładnie mówiąc mam, ale nieostre, rozmazane nieco. Nie ma się czym chwalić. Jaskółki nad wodą, to błogosławieństwo dla ludzi. Czy wiecie, że w Augustowie, mimo oblewających go wód, nie ma komarów?
Zdjęcia robiłam z mostu. Dzięki obiektywowi, powiększenia wyszły nieźle.
No to lecimy:)
To młody. Jeszcze nie pozbył się dziecięcego "ubranka";)
Czeka na mamę i jedzonko.
Ten maluch jest nieco starszy. Zaczyna wyrastać z dziecięcego "ubranka".
To, jak widać, jaskółki Dymówki. Żyją często w okolicy zbiorników wodnych, znajdując schronienie w trzcinach.
To już dorosły osobnik. Czyż nie piękny?
To ten sam młody, w nieco innym ujęciu. Wyszedł tu prawie identycznie jak na drugim zdjęciu.
Próbowałam, wielokrotnie robić zdjęcia, polującym na owady, dorosłym osobnikom,... ale to nie takie łatwe. Z daleka tylko ruchome punkciki widać.
To całość. Młody i matka są powyżej, na osobnych obrazkach. Inaczej, nie mogłabym pokazać szczegółów upierzenia.
Dorosłe tylko donosiły owady, donosiły... Widać nawet martwą osę na nabrzeżu. W dziobie jaskółki upolowany owad. Powiększajcie zdjęcia:)
Inna konfiguracja.
Jeszcze musi dorosnąć.
Pa:)
To jest martwy bzyk . Świetnie fotografujesz Jolu. Pisałem Ci o konieczności wydania albumu? Jeśli nie, to zachęcam do tego. Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńAaaa, musiałam sprawdzić, co to takiego, ten bzyk;)
UsuńTeraz już wiem.
Pa:)
Mam na imię Ewa:)
UsuńChyba mnie z kimś pomyliłeś.
Jaskółki jednak mi "wyszły", fakt.
Pozdrawiam:)
Oj, przepraszam Ewuniu, ale także moja znajoma blogerka Jola z Kielc często fotografuje ptaki i w ogóle , przyrodę. Pomyliłem, bo ... może to oznaka starzenia się :-(( Ale pisząc, miałem na myśli Twoje jaskółki. Wybacz i pozdrawiam serdecznie, przyrzekając poprawę
UsuńBlogerka z Kielc? I zdjęcia ma świetne? No tak. Czyli dalej prowadzi swój niecny proceder. Możesz być pewien, że nie ona te zdjęcia zrobiła!
UsuńTo chyba jakieś nieporozumienie Ewuniu, bowiem Jola z Kielc jest uczciwa blogerką (nauczycielka) prowadzi trzy blogi, a u mnie widnieje jeden, "Lilarose-bloog.pl . Chyba masz kogoś innego na myśli. Pozdrawiam, Tomasz
UsuńKilka lat temu to było.... Trzy blogi? No,, no, no.., Rozwija się! Zauważ, że nie pisuje ani u mnie, ani u MEG!
UsuńZnamienne!
Przepraszam Tomaszu . Faktycznie, może to być inna osoba z tego samego miasta , o takim samym imieniu.
UsuńPewne przejścia sprawiły, że "na zimne dmucham".
Pozdrawiam:)
Piękne są i kochane pięknie Pani fotografuje takie zdjęcia.Miłego wieczorku.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMiałam, zwyczajnie, szczęście:)
UsuńI Tobie równie pięknego wieczoru życzę.
Pozdrawiam:)))
CUDNE, CUDNE, CUDNE ... ech, jaskółki jaskółeczki :-))) pozwalają Ci się przyłapać. Zdjęcia bardzo udane. A ten błękit na skrzydłach - miodzio
OdpowiedzUsuńTen błękit jest niezwykły. Można powiedzieć, opalizujący:)
UsuńŁatwo było przyłapać jaskółki, bo karmiły młode. Pierwszy raz mi się udało!
Pozdrawiam:)
:-))) A MNIE NIGDY SIĘ NIE UDAJE TAK PIĘKNIE PRZYŁAPAĆ PTASZKA
UsuńMoże nie masz okazji?
Usuńoj tam - ciapa jestem straszna ... zanim się napatrzę, zanim wyjmę magiczne oko to one frrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
UsuńWielbię Cię Malinko :))) Wielbię za to kim jesteś!
UsuńWprawdzie nad Rospudą - gryzą ale co tam, zdjęcia fantastyczne!
OdpowiedzUsuńŻartujesz? Mnie nic tam nie ugryzło! Jak to możliwe? W Augustowie nigdy i nic.
UsuńAle wszystko przede mną;)
Pozdrawiam:)
Nigdy z bliska nie widziałam jaskółki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa też. Szczerze mówiąc, byłam zaskoczona kolorami.
UsuńPozdrawiam:)
U mnie lata ich całkiem sporo koło domu ::)
OdpowiedzUsuńMasz szczęście:) U siebie, jeden raz, widziałam jerzyka. Jaskółki na lekarstwo.
UsuńNowoczesne budownictwo, jak widać, nie służy ptakom. I widać to dokładnie. Zamurowuje się wszelkie szczeliny i otwory, które mogłyby dać ptaszkom schronienie. Co za niewdzięczny Świat?
Pozdrawiam:)
Miłego Nowego Tygodnia.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMiłego wzajemnie:)
UsuńPozdrawiam:)
...bardzo rzadko widuję jaskółki...:(
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Widuję je wyłącznie poza Warszawą. Szeroko rozumianą Warszawą, niestety.
UsuńMoże gdzieś, w innych dzielnicach, jeszcze się ostały, ale nie sądzę.
Pozdrawiam:)
Ewusiu, dziękuję Ci za te zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz z tak bliska oglądam jaskółki. Zastanawiałam się czy to możliwe aby jaskółki i jerzyki wyginęły? U mnie ich brakuje od kilku lat.
Te małe są śliczne i kolor tego puszku jest zachwycający.
Pozdrawiam serdecznie:)
Te wszystkie szczególiki są zachwycające! Zastanawiałam się, czy robić z tego post.
UsuńPrzychodzi tu taki krytykant. Komentuje, chociaż nie ma pojęcia co.
Pozdrawiam Lusiu!
Pa:)))
Zdjęcia, to "Nasz" aparat "zrobił" ;)))
UsuńPa:)
Ewciu . Ty się nie zastanawiaj, krytykant pewnie zazdrośnik i po to krytykuje, żebyś się zastanawiała. A my się cieszymy z twoich zdjęć. JASKÓŁKI CUDNE SĄ
UsuńZdjęcia, to moja pasja!
UsuńRobisz piękne zdjęcia. Świetnie uchwyciłaś dzień z życia jaskółek. Zapraszam do siebie i pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńDzięki za chwalebne słowa;) Staropolszczyzny mi się zachciało.
UsuńJakie mam skojarzenia , każdy wie. Ale nie o tym mowa.
Wpadnę, oczywiście!
Pozdrawiam:)
Piękne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Fakt! A jakie emocje przy robieniu zdjęć!
UsuńPozdrawiam:)
Piękne i zwinne ptaki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO ich zwinności wiedziałam od dawna. O urodzie dowiedziałam się dopiero teraz, no we wrześniu;)
UsuńPozdrawiam:)
Moje śliczne...!
OdpowiedzUsuń...a gdzie Hiszpania?
OdpowiedzUsuńTam gdzie zawsze! No nie mogę! Umiesz mnie rozśmieszyć!
UsuńMatko cudowna... Zwariowała mi Ozonka jak nic! Ja o post hiszpański pytam :)
UsuńWIEM!
UsuńWiem że czekasz.
Przepraszam!
I w ogóle to chciałam zauważyć, że WRÓCIŁAM! :)
OdpowiedzUsuńRżę jak kuń !!!!!!!!!!!!! Masz talent!!!!
UsuńTo, że wróciłam, jest takie śmieszne...? Czyś Ty się jakichś grzybków nie nawciągała przypadkiem?! :))
UsuńRżę i nie mogę przestać!
UsuńFrau, co z Tobą????
No dobrze, już dobrze. ale mnie skręca ze śmiechu!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Masz poczucie humoru i mnie rozśmieszasz.
UsuńPa:)
Strasznie nieostre te zdjęcia!
OdpowiedzUsuńZwłaszcza "strasznie"
UsuńZdaje się, że przydałyby się mocne okulary, bo ktoś tu ma STRASZNIE zwichrowany wzrok.
UsuńSą nieostre i kropka!
OdpowiedzUsuńEwo, coś dzieje się z moim wzrokiem.
UsuńJuż któryś raz oglądam zdjęcia i uważam, że są dobre.
Facet twierdzi , że są nieostre.
Ptaki to żywe istoty a nie martwa natura, którą można fotografować z odległości 10 cm.
Pozdrawiam:)
Przecież widzisz, że nic do niego nie dociera. A teraz mi zaczyna grozić i pomawiać o coś czego, nawet jakbym bardzo chciała, i tak nie mogę zrobić.
UsuńCo do ptaków, to masz rację.
Pozdrawiam:)
Jaskółki są śliczne, lubię patrzeć, kiedy młode już wylecą z gniazda, na starania rodziców by nakarmić małe głodomorki ...Taki sympatyczny obrazek obserwuje co roku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Tego Ci zazdroszczę. Widuję je z tak bliska tylko w Augustowie.
UsuńPozdrawiam:)
Ogolnie nie przepadam z ptakami ale na zdjeciach milo sie oglada ....:) :)
OdpowiedzUsuńJak zauważyłaś, ja je uwielbiam.
UsuńPozdrawiam:)
Do fotografii ptaków trzeba mieć dobry, bardzo dobry sprzęt - ja nie mam i nie robię im zdjęć. Błaźnić się nie zamierzam ;P
OdpowiedzUsuńPozdr.
Ewusiu, może mnie nie być u Ciebie przez jakiś czas. Ile ? tego nie wiem. Musze oddać komputer do naprawy. Teraz próbuję napisać jakiś post.
UsuńPozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)
Do [...] .
UsuńNie wiem jak mam to rozumieć? Nie wszystkie zdjęcia mi się udają i tych nie umieszczam.
Pozdrawiam:)
Do Łucji-Marii.
UsuńPoczekam. Ostatnio z czasem i u mnie krucho. Taki stan jeszcze potrwa. Jednak mimo wszystko staram się tu bywać.
Pozdrawiam:)
Nigdy nie udało mi się przyjrzeć z bliska jaskółkom. Moim aparatem nie da się zrobić tak dobrych zbliżeń, poza tym jak się porusza to zdjęcie będzie zamazane, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam niezły aparat. Zamazanych zdjęć nie pokazuję. Jeśli nie mam innego, to uprzedzam moich gości. Ptaki bardzo trudno fotografować.
UsuńPozdrawiam:)
POZDRAWIAM EWCIU ... zapraszam - wpadnij na ślub i weselisko :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaproszenie:)
UsuńZaraz będę.
Pozdrawiam:)
Dla ścisłości. NICZYJEGO BLOGA nigdy nie usunęłam. Niby jak?
OdpowiedzUsuńZ pozostałymi wpisami robię co chcę. To jest mój blog!
Że co proszę?!
UsuńSkąd wytrzasnęłaś podobny absurd?!
To mi ten jakiś zarzuca właśnie.
UsuńJakiś niedouczony anonim.
Gdzie?
UsuńTeraz już nigdzie, bo wykasowałam te bzdury! Wczoraj wieczorem wykasowałam.
UsuńNie jestem anonimem - wszedłem tutaj skierowany przez Google szukając informacji o Turcji. Przeczytałem i wszedłem na pierwszy post. Chciałem ci tylko uzmysłowić jakie nieostre robisz zdjęcia i cię pokierować - kto się nie rozwija ten się cofa - i nie jestem niedouczony. Nie napisałem bzdur. Podałem linka do bloga mego syna abyś zobaczyła jak fotografuje się ptaki. Ty to usunęłaś. Nie rozumiem po co prowadzić bloga jeśli krytyka - nie złośliwa - boli cię i wpienia.
UsuńObrażanie ludzi w internecie nie świadczy o tobie dobrze. Sprawiłaś mi przykrość.
Bądź zdrowa! Życzę ci więcej pokory i mniej pychy.
Marek z Kielc.
Nie aspiruję do roli nadwornego fotografa czegokolwiek i kogokolwiek. Robię jak mogę najlepiej i tyle.
UsuńDla Ciebie są nieostre, dla wielu innych są dobre. To nie są zdjęcia artystyczne, tylko poglądowe, dotyczące danego posta.
Nie obrażam nikogo, chyba, że ten ktoś na to zasłuży. Ty zasłużyłeś.
Wiesz czym.
I jeszcze. Pokory musisz nauczyć się i Ty. Szacunku do innych też.
UsuńKiedyś, jak byłam w Łebie siedziałam przy kanale portowym i polowałam na jaskółki. Parę zdjęć mi nawet wyszło, jak na amatora, przynajmniej mi się podobają :) Ludzie patrzyli na mnie ze zdziwieniem i pewnie zastanawiali się, co za wariatka goni za tymi ptakami :) Pamiętam, jaką radość mi to sprawiało :) Ciekawa jestem czy Tobie również? :)
OdpowiedzUsuńNiesamowitą:))) Bardzo lubię ptaki i często je fotografuję. Chyba najczęściej.
UsuńPozdrawiam:)
Do Marka!
OdpowiedzUsuńJedynym rozsądnym wytłumaczeniem jakie przychodzi mi do głowy, w zaistniałej sytuacji, może być taki fakt.
Dawno temu, umieszczałam zdjęcia zmniejszone do 20%. Po czym, Googiel oświadczył, że zdjęcia należy bardziej zmniejszać, bo brakuje mu miejsca na serwerach. Pozmniejszałam zdjęcia. Po jakimś czasie, przyszła informacja, że mają kolejny, nowy serwer. Teraz zmniejszam zdjęcia do wielkości 14x14 cm, lub wariacje tegoż. Czyli np. 12x16 cm. W ostatnim czasie, zmniejszone przeze mnie zdjęcia, czyli pozbawione sporej ilości pikseli, są ponownie powiększane przez dodaną, nową funkcję. W takim przypadku, faktycznie , są kompletnie do bani. Na to , niestety, nie mam wpływu.
Pa:)
Son telle que vous lisez apprendre mon esprit pensées!
OdpowiedzUsuńVous semblez à saisir tellement à propos de
cette, telle que vous l'écriviez ebook livre en elle ou
quelque chose. Je me sens pouvait peut faire avec une certaine pc
au force le message Accueil un peu, mais autre que au lieu
de cela, cela est magnifique blog. Un fantastique lire.
Je vais certainement être de retour.
Here is my blog k3
Dziękuję za pochwałę i życzę dużo cierpliwości:)
UsuńPozdrawiam:)