Tu nieco to widać. Tych rzecznych odnóg jeszcze trochę jest.
Teraz będą tylko zdjęcia z niewielką ilością opisów. Pozostałe części opiszę jak należy. No to....
Wyobraźnia ludzka nie zna granic... Zdjęcia przez zielone szyby ciągle takie same.
Ten jest ale jakby go nie było.
Nareszcie. Od razu inaczej.
Pooglądajmy w milczeniu. W razie czego coś napiszę. To ma być basen sportowy. Nie jestem przekonana.
Bryły, jako takie, są interesujące. Tylko dlaczego to miejsce stale świeci pustką?
Jedyni goście, to wycieczki.
I jeszcze raz. Widać ten wytwór wszędzie i ze wszystkich stron.
Słońce świeciło jak oszalałe.
Popatrzcie, bo już do tych wytworów współczesności nie mam siły.
Ktoś użył dość dowcipnego określenia tego miejsca.
Palmom tam dobrze.
Jakieś inne wytwory współczesnej wyobraźnie.
Spore powiększenia mogą być niezbyt wyraźne.
Jakieś to dla mnie zbyt wydumane.
Budynki wokół są najbardziej rzeczywiste z otaczającej mnie " nowoczesnej wizji".
Te też.
Tu nareszcie mnie widać. Sama sobie zrobiłam zdjęcie.
Nie wiem co to jest i nie chcę wiedzieć.
Koniec zwiedzania tego miejsca. Wracamy do rzeczywistości.Pa:)
Przerwa wakacyjna :)))
Do miłego:)
...i jakbyś tak zatytułowała, to byłby plagiat z Frau Be :)
OdpowiedzUsuńGdzie to masz?
UsuńZnalazłam!
UsuńJęzyczek!
OdpowiedzUsuńMoże być i tak;)
Usuń...mało nowoczesna jestem, wolę miasta przeszłości :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
To zupełnie jak ja. Do mnie , ta koncepcja nowoczesności, zupełnie nie przemawia.
UsuńNie podobają mi się takie miasta, nie mają duszy. To taka betonowa bezduszność. Pozdrawiam:)*
OdpowiedzUsuńMnie też nie. Dokładnie jak Tobie!
UsuńPozdrawiam:)
Nie napiszę, że się zachwycam bo bym skłamała ale podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pokazałam, bo tak wypadało. Na opinii mi nie zależy, bo nie ja "tekiecóś" , tworzyłam.
UsuńPozdrawiam:)
Acha! Na opinii Ci nie zależy...Skoro tak :(
UsuńNa opinii o tych tworach, nie. Nie ja je projektowałam:)
UsuńPa:)
Ten jakiś mnie nie rozpoznaje! Mam pewnie jakiś wirus!
Ozon!
Szlag by to!
UsuńJak na wycieczkę to fajne miejsce, ale przebywanie tam dłużej byłoby dla mnie męczące :) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńSądzę, że większość tak uważa.
UsuńPozdrawiam;)
hmn...chyba się nie znam, bo wolę stare z klimatem...
OdpowiedzUsuńTo był wyjątkowo niesprzyjający, takim wycieczkom, dzień.
UsuńKatastrofa, krótko mówiąc.
Od początku piszę, że ktoś, czegoś , nie dopilnował, nie dopracował!
Chała i tyle!
Ja byłam w Walencji 19 lat temu ( jeśli dobrze pamiętam :) ) i nie widziałam tych budowli. Jednak gdybym była teraz z pewnością bym tam poszła. Wolę miejsca z historią, ale jestem też ciekawa miejsc nowoczesnych, jak pokazane. Lubię patrzeć na może czasami zwariowane pomysły architektów. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTeż ciekawe, fakt!
UsuńSporo lat temu, tych budowli nie było. Nie było nawet takiej koncepcji. Wszystko nabrało barw w ostatnim czasie. Czy właściwie? Zobaczymy:)
Pozdrawiam:)
Miasto przyszłości ?
OdpowiedzUsuńTakie miano otrzymało!
UsuńAle ja, jak to ja, jestem skłonna z tym się nie zgodzić!
Uwielbiam starożytność i tyle!
Pa:)
Robi wrażenie,Hm.... Tylko,że ja z innej epoki. Worę starekoronkowe klimaciki.
OdpowiedzUsuńWrażenie robi, ale wolę zabytki .
UsuńPozdrawiam:)
TO JA Z TEJ SAMEJ EPOKI CO DD chociaż sama tworzę współczesną architekturę to jednak serca do takich udziwnień dla samych udziwnień nie mam ...
UsuńCzyli...jestem jeszcze i ja!
UsuńPodaj link do nowego bloga, za cholerę nie mogę Cię znaleźć!
OdpowiedzUsuńWejdź w wyszukiwarkę i wpisz: ozonewa.blogspot.com/2015/07/miasto-przyszłości. Powinno wystarczyć.
UsuńPa:)
Ale szukaj w google chrome !
UsuńBajeczne miejsca i zdjęcia..rzeczywistość od teraz też będzie ładniejsza......
OdpowiedzUsuńW pewien sposób, tak.
UsuńPozdrawiam:)
Ewciu - wcale pruderyjna nie jestem i mogę powiedzieć, że określenie jest "adekwatne do sytuacji" takąż samą hmmm ... rzeźbę mamy w Rzeszowie ...
OdpowiedzUsuńech - te kosmiczne pisuary są absolutnie "w charakterze" i dopełniają tej "pięknej" całości.
Tak trochę nie rozumiem, dlaczego dla wielu moich kolegów im dziwniejsze tym lepsze ? przecież nie każdy to Gaudi. Namiastki bywają czasem śmieszne a czasem żałosne.
Gaudiego uwielbiam! Był człowiekiem z olbrzymią wyobraźnią. Reszta, to tłum naśladowców, usiłujących mu dorównać. Nic z tego! Ta "żałość" wynika z braku weny, wyobraźni, zrozumienia przestrzeni i milionów innych rzeczy! Talent się ma, albo......
UsuńPozdrawiam Malinko:)))
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, żeby nie było! Ciebie w to nie mieszam. Robisz doskonałą robotę!
Usuń:)))
Nie znam Walencji, nie byłam tam jeszcze. Z tym większą przyjemnością oglądałam Twoje zdjęcia. Będę szczera, jestem głucha na architekturę współczesną. Jakoś nie przepadam za betonem, szkłem... Czasem znajdą się jakieś wyjątki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)*
Lusiu, to kwestia przyzwyczajenia.Właściwie jeszcze nie to. To takie coś co w Tobie jest.
UsuńPa:)
Włączyłam moderowanie komentarzy.
OdpowiedzUsuńSkąd się wzięło tylu anonimowych komentatorów mojego bloga ?
Pozdrawiam :)
Teraz będzie przerwa wakacyjna.
OdpowiedzUsuńWypoczywajcie:)