Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.

sobota, 30 listopada 2013

Wróciłam!

Już dotarłam do domu. Nareszcie. Ponieważ życie nie lubi próżni, przyszykowało dla mnie niespodziankę. Siadł mi kontakt przy komputerze. Przeciągnęłam kabel. Na razie działa.
Do jutra:)))










środa, 20 listopada 2013

Sandomierz z czasów kiedy nie był Sandomierzem.

Chciałam napisać o Sandomierzu, ale ilość wiadomości przerosła moje oczekiwania.
Można sobie wyobrazić dlaczego właśnie to miejsce, dawni mieszkańcy, wybrali na swoją siedzibę.
Doskonała lokalizacja na nadrzecznym wzgórzu, jak w przypadku pobliskiego Zawichostu. Żyzne ziemie, gwarantujące obfite zbiory. Okoliczne lasy pełne owoców leśnych i zwierzyny. Czego chcieć więcej?
Okazało się, że pierwsze osadnictwo miało miejsce w epoce neolitycznej.To znaczy 2-3 tysiąclecie p.n.e.
Znaleziono stare pochówki, artefakty. Podaję linki do odpowiednich stron:

 https://www.google.pl/search?q=kultura+z%C5%82ocka&client=firefox-a&hs=PLW&rls=org.mozilla:pl:official&channel=s&hl=pl&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=39qMUtvsNsmnhAeEy4DoCQ&ved=0CEgQsAQ&biw=1179&bih=671

 http://www.naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,392066,grob-z-okresu-poznego-neolitu-odkryto-w-okolicach-sandomierza.html

 http://www.zamek-sandomierz.pl/viewpage.php?page_id=19

 http://www.zamek-sandomierz.pl/viewpage.php?page_id=16

  Nie mogę pokazać wielu zdjęć, bo są objęte ochroną praw autorskich. Pokażę co mogę.
Plik JKRUK  29110623 NACZYNIA KULTURY CERAMIKI SZNURKOWEJ PELCZYSKA IMG 3515.jpg znajduje się w Wikimedia Commons – repozytorium wolnych zasobów.

 Amfory, Krasnystaw.
Makieta chaty z tamtego okresu. Muzeum w Sandomierzu.
Groty strzał?
Naczynie kultury złockiej. Misa ze Złotej. Muzeum Arch. Warszawa.
To są wszystko wyroby z tamtego okresu.
Zdjęć pochówków odnalezionych w Sandomierzu , nie pokażę.
Pa:)

niedziela, 17 listopada 2013

Raczej do obejrzenia, ale nie tylko.

Zdjęcia przysłał mi znajomy internetowy, Andrzej. Są to zdjęcia z wystawy wyrobów jubilerskich z krzemienia pasiastego.
Krzemień pasiasty w Polsce, występuje w postaci konkrecji , głównie w rejonie krzemionek Opatowskich oraz w północno-wschodnim obrzeżeniu Gór Świętokrzyskich. Występuje też na wtórnych złożach przeniesiony tam przez lądolód.  Geneza powstania polskich krzemieni pasiastych, nie jest do końca wyjaśniona. Teorii jest kilka, ale pisać o nich nie będę. Obejrzyjcie zdjęcia:)






W tej galerii odbyła się wystawa tych prac. Mam nadzieję, że nie pokazuję wszystkiego.
Zupełnie zapomniałam o Andrzejowym zachodzie słońca;
Pa:)

czwartek, 14 listopada 2013

Jak to jest?

Niestety, realia odbierają mi możliwość logicznego rozumowania.
Dziś chuligan, przestępca, czy ktokolwiek kto narusza prawo, czuje się bezkarny!!!
Totalna bezkarność i zdziczenie  , to norma!
Gdzie , proszę POLSKIEJ POLICJI, żyjemy?
KTO TO PRAWO USTANAWIA?
Miasta są coraz mniej bezpieczne, nigdzie nie daje się żyć!!!
BRAWO DLA BEZPRAWIA!!!!

niedziela, 10 listopada 2013

Zawichost.

Dawno, dawno temu, kiedy Wisła była rzeką meandrującą, osiedlali się na jej brzegach i na brzegach jej dopływów, dawni mieszkańcy tych ziem. Nad rzeką, bo tak było najwygodniej. Bogactwo ryb , zwierza w puszczy, która pokrywała wówczas prawie cały teren obecnej Polski, zapewniało łatwość bytowania.
Odwiedzali te tereny Germanie,Jaćwingowie, Skandynawowie, Rusini, Rzymianie ze swoimi karawanami w wyprawach po  jantar (zwany też: amber, lyncurium (mocz rysia) elektrum , sucinum) i wiele innych nacji z krajów niekoniecznie bezpośrednio sąsiadujących z tymi terenami.
Kiedy powstał Zawichost, nie bardzo wiadomo. Informacje dotyczą okresu, kiedy Zawichost już był dość znaną miejscowością, leżącą na styku kilku krain geograficznych,  gdzie był szeroki bród ułatwiający przeprawę przez Wisłę. Wysokie wzgórze na którym powstał, ułatwiało obronność miejsca i obserwację okolicy. Żyzność okolicznych gleb, zapewniała obfite plony.
W 1255 roku Zawichost otrzymał prawa miejskie. Stał się miastem królewskim. Tu łączyły się szlaki komunikacyjne w różnych kierunkach. Na wyspie na Wiśle , na początku XIII istniał drewniany zamek, broniący przeprawy przez Wisłę i będący siedzibą kasztelańską. Na początku XIV wieku wzniósł tam zamek murowany Kazimierz Wielki. Nie istnieje żaden rysunek tego zamku.  Zawichost przeżył wiele wojen i bitew. Był wielokrotnie niszczony  a ludność bądź uprowadzana w niewolę, bądź wycinana w pień. Okoliczne miejscowości , raz znajdowały się po tej samej stronie Wisły co Zawichost, kiedy indziej po przeciwnej. Meandrowanie Wisły zmieniało ten układ co jakiś czas.
Historia Zawichostu jest bardzo długa i skomplikowana. Doskonały temat na książkę. Nie zamierzam jej tu napisać. Zawichost w tamtych czasach pełnił bardzo ważną rolę, leżąc na szlakach komunikacyjnych i handlowych, łączących różne miejsca Europy. Mieli na niego chrapkę i Szwedzi w czasie potopu szwedzkiego.
Mała Epoka Lodowa w XVI-XVIII w. zmieniła Wisłę w rzekę roztokową, z łachami piasku obrośniętymi zielenią, w jej korycie. Tak jest do dnia dzisiejszego. Zawichost jest nazwą topograficzną i wiąże się z położeniem miasta nad Wisłą. Tu rzeka zawija się i nurt wody wije się pośród rzecznych wysepek. Dla mnie to jest po prostu "zawinięty/zakręcony ogon".
Zdjątka będą:)))
Herb Zawichostu.
Zamek drewniany.
Murowany?
To są zdjęcia od Andrzeja, "z lotu ptaka", zrobione przez jego znajomego .
Jak ja lubię takie widoki.
W przeciwnym kierunku.
Z daleka.
I z bliska.
Po środku, kościół św. Jana Chrzciciela.
Z bliska.
Zdjęcia "naziemne" z internetu.
Wnętrze.
Ściana za ołtarzem.
Wodowskaz w Zawichoście.
Studnia.
 Prom.
Też.
Wisła pod Zawichostem.
 Panorama.
Z daleka.
Poczytajcie historię Zawichostu. Jest bardzo ciekawa.
Pa:)

czwartek, 7 listopada 2013

Nie mam czasu.

Będzie nowy , porządny post, ale nie teraz.
Popatrzcie na ptaki, które codziennie mijam na moim osiedlu.
Ten, mechaniczny. Znowu latają nad moją dzielnicą, bo ostatnio używana, zaczęła protestować.
Lotnisko jest w mieście, nie ma lekko.
Jedno z drugim.
Te lubię.
Tych ciągle pełno nad głowami i  nieuważne są. Paskudzą gdzie się da.
Mewy jakieś, czy co?
Artystka.
Gawron też ma parcie na szkło.
Mewa? Rybitwa może?
Latać jej się nie chce.
Pisałam kiedyś, że widuję krzyżówki gołębi  domowych z hodowlanymi. Ten ma dziwnie długie pióra na nóżkach.
To na tyle.
Pa:)

niedziela, 3 listopada 2013

Dopiero teraz?

Znalazł się właściciel parceli na Starym Mieście. Parcela stała niezabudowana od czasu wojny. Był na niej, a właściwie jeszcze jest , parking. Jest tam też i zieleń i ładny widok na Zamek Królewski z ulic Senatorskiej i Miodowej. Właściciel sprzedał tę parcelę, a może nie? Jednak postanowiono wybudować tam biurowiec. Ktoś się nie wysilił i zaproponował kolejny koszmarek.
                                        zdjęcie z wersji internetowej Gazety Wyborczej.
"Koszmarek" jest na zdjęciu oznaczony pomarańczową kropką.
 Najdziwniejsze jest to, że wszystkie ustalenia odbywały się w tajemnicy. Trzy, czy cztery lata to trwało. Tak trudno było o tym powiedzieć mieszkańcom Warszawy?
Z powodu zatwierdzenia tej budowy, zachodzi prawdopodobieństwo wykreślenia warszawskiej Starówki z listy UNESCO.
BRAVO, BRAVISSIMO!!!
To widok na skrzyżowanie Senatorskiej (dochodzi do Placu Zamkowego) i Miodowej (na tym zdjęciu kierunek lewo-prawo).
Ludziom nie pasuje z kilku powodów. Proponowany budynek jest za wysoki, w stosunku do reszty zabudowy tego narożnika. Ma dach udziwniony, podobny do jakiegoś paryskiego budynku. Czyli prawie plagiat.  Po trzecie, żeby to "coś" tam zmieścić, trzeba będzie wyburzyć znakomitą część sąsiadującej z nim kamieniczki.
Wzdłuż zielonych kropek. Tylko jedno okno z niej zostanie. To po co w ogóle odbudowywano wszystko z taką pieczołowitością?
Ciekawe jak wyglądałoby referendum, gdyby poplecznicy pani prezydent, wiedzieli o tym projekcie PRZED NIM???
Sama sobie pluję... i.t.d.
Pa)

piątek, 1 listopada 2013

1 listopada, Święto zmarłych.

                                                                                                       zdj. z int.
 Pamiętajmy o tych co odeszli.