Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.

wtorek, 31 grudnia 2013

Życzenia!

Szczęśliwego 2014 roku,
życzę wszystkim gościom 
mojego bloga!!!

piątek, 27 grudnia 2013

Muszę to pokazać. Cz.I .

Muszę pokazać Wam te wspaniałości i zabytki jednocześnie, bo pęknę. Historia Stambułu będzie w którymś z następnych postów.
Zaczniemy od fragmentu Stambułu, gdzie te wspaniałości się znajdują, od Złotego Rogu!
Teren zaznaczony różowymi kropkami  to: Topkapi,  Błękitny Meczet, Hagia Sophia i Hipodrom. Nie wiem czy dokładnie to zrobiłam. Jakaś maleńka różnica może być.
Różowe kropki   - Topkapi, czyli pałac Sułtana.
Czerwone kropki - Hagia Sophia.
Niebieskie kropki - Błękitny Meczet.
Zielone kropki    -   Hipodrom.
Od czego by tu zacząć?
HIPODROM!
Najstarsza z pamiątek, z przeszłości jeszcze greckiej. Do czego służył, każde dziecko wie. Niestety, może nie dziś?
Zacznę od Błękitnego Meczetu !!!
Błękitny ci on jest, oj błękitny!
Zdjątka będą!
Błękitny Meczet. Wcale się nie dziwię nazwie.
Też arabskie ornamenty.
Popatrzcie na kolumnę, na proporcje.
Detale.
Mam tych zdjęć bardzo dużo.
Mnie, takie widoki,  zwalają z nóg. Mam ich, a mam.
Wycieczek tam było co niemiara. Głównie Japończycy i Polacy.
Ładny? Szkoda, że tego minaretu nie możecie zobaczyć  w rzeczywistości. KOLOS!
Podwórzec Błękitnego Meczetu.

Widok z boku. Zamazałam głupie postacie.Pchały się w wizjer i pchały. Namolne jakieś.
Takie rzeczy zwalają mnie z nóg!
No i to byłoby na tyle;)
Pa:)

wtorek, 24 grudnia 2013

Wesołych Świąt!

Wesołych Świąt życzę wszystkim goszczącym na moim blogu!

sobota, 21 grudnia 2013

Sandomierski Rynek w Światecznej szacie.

Jak wiele osób , nie mam teraz czasu na pisanie postów, mam za to zdjęcia. Zrobił je, znany Wam, Andrzej.
No to pooglądajmy:)
Zdjęcia zostały zrobione po zapadnięciu zmroku.
Przyznam się, że takie zdjęcia, zrobione po zapadnięciu zmroku, bardzo mi się podobają. Nie mam czasu teraz, jak zapewne większość pań,  pisać długich postów. Wszystko co zamierzałam Wam pokazać, pokażę  po Świętach Bożego Narodzenia.
Nie wszystkie one wyglądają świątecznie;)

Pa:)

wtorek, 17 grudnia 2013

Stambuł cz.II

Cały mój problem polegał na tym, że nie mogłam się napatrzeć na panoramę Stambułu.
Położony po obu stronach Bosforu, których ukształtowanie jest takie jak reszty Turcji, czyli górzysto-pagórkowate, był BARDZO malowniczy. Może niewiele miast widziałam, może.... Zabytki jeszcze sprzed naszej ery, mieszają się tu ze współczesnością. No i ogrom miasta! Ciągle jestem pod jego wrażeniem i pewnie nieprędko mi przejdzie.
Zdjęcia robiłam dwoma aparatami. Tam , gdzie zwykły nie wystarczał, sięgałam po drugi, z dużym obiektywem. Mam co mam i na razie więcej nie będzie. Tak mi się ładnie układały kolejne posty, ale już wiem że muszę to zmienić. Muszę napisać więcej o Stambule, a może raczej pokazać Wam znacznie więcej zdjęć.
Zaczęłam od dnia przylotu. Prosto z lotniska pojechaliśmy oglądać Stambuł. Po zobaczeniu okolic placu koło Bazaru Egipskiego, przyszła pora na zakwaterowanie nas w hotelu. Zapadał zmierzch.
Robiło się bardzo szybko ciemno i zanim dojechaliśmy na miejsce, zrobiła się czarna noc. Do dziś nie wiedziałam, GDZIE nas zakwaterowano. Ponieważ słońce zaszło , straciłam orientację w terenie. Jechaliśmy godzinę i dwadzieścia minut do hotelu. Hotel nazywał się...
Mieścił się przy drodze szybkiego ruchu. Po drugiej stronie drogi mieścił się sklep i jeszcze działał.
Poszliśmy do tego sklepu, mimo kłopotliwego przejścia nad tą drogą, bo właściwie dlaczego nie? Kupiliśmy oczywiście  herbatę. Pozwiedzaliśmy jeszcze inne malutkie sklepiki już po tej samej stronie trasy co hotel.
To zejście do ogromnej jadalni. W czasie kolacji przygrywał nam taper. Nie wierzyłam, że taki zawód (?) jeszcze istnieje.
To foyer hotelowe. Właściwie jego część. Na wprost, na samym końcu, widać wyjście. Nie mam zbyt dużo zdjęć pomieszczeń hotelowych.
Dopiero dziś , dogrzebałam się do tego zdjęcia. Zależało mi. Pamiętałam, że za hotelem była duża woda.
Po dokładnych poszukiwaniach , okazało się, że mieszkaliśmy w hotelu położonym nad Morzem Marmara!    N I E  D O  W I A R Y !!!
1. Z lewej strony na dole seledynowy kwiatek, to hotel.
2. Po prawej stronie, jasnoniebieskimi kropkami zaznaczyłam  Bosfor.Po prawej stronie u góry, Morze Czarne.
3. Dwie ciemnoróżowe kropki, to Stare Miasto w Stambule i "wejście" do zatoki Złotego Rogu.
4. Niebieskie kropki, Zatoka Złotego rogu.
Woda na dole, to Morze Marmara.
Różowymi kropkami oznaczyłam Stare Miasto, leży po obu stronach Zatoki Złotego rogu.  W prawo i w Górę, Bosfor. W dół, Morze Marmara.
Okazało się również, że najstarsza część Stambułu, którą pokazywałam i jeszcze pokażę, leży na  ZŁOTYM ROGU ! Właściwie nad zatoką Złotego Rogu. Nie mogłam w to uwierzyć! Od lat marzyłam, żeby to miejsce zobaczyć.
Marzenia czasem się spełniają:)
Napisałam ten post, bo milczę już dość długo, a potrzebny był mi czas, na uporządkowanie wszystkiego co widziałam.
Pa:)

środa, 11 grudnia 2013

Bazar egipski w Stambule.

 Znajduje się przy placu, który częściowo pokazywałam poprzednio. Na tym placu znajduje się Meczet Nowy, dalej Sulejmana i Rusten Pasza.  Jeśli się nie pomyliłam , to wygląda to tak.
 Meczet Nowy. Budowano go 66 lat. Budowę rozpoczęto w  XVI wieku, zakończono w XVII.
Ten po prawej to Meczet Sulejmana XVI wiek, w głębi po lewej, pochodzący mniej więcej z tego samego okresu  meczet Rustema Paszy. Rustem Pasza, był zięciem Sulejmana.
Wchodzi się  na  teren Bazaru Egipskiego tędy.To bazar pod dachem. Nie jest to oczywiście jedyne wejście. Nazwa bazaru pochodzi  od niegdyś tu sprzedawanych przypraw egipskich.
To widok z wejścia na bazar.
Można tam kupić prawie wszystko. Poza samochodem, czy czymś dużym gabarytowo. Są artykuły spożywcze, przyprawy, słodycze, złoto , owoce, ubrania, naczynia i co kto sobie wymyśli.
Tureckie słodycze.
Też.
Trochę więcej wnętrz.
Chustki, tak popularne wśród Turczynek i szaliki. Widać też lampy.
Złoto, a właściwie wyroby z niego. Są tego niewyobrażalne ilości.
Żeby zrobić takie zdjęcie, musiałam wyciągnąć rękę z aparatem do góry, ponad głowy kupujących.
Nareszcie znalazłam się na schodkach, przy przeciwległym wyjściu.
Ta część, to stragany z wyrobami metalowymi, chociaż nie tylko.
Szkło też było.
Musimy wracać.
Stare mury XVI wiecznego bazaru egipskiego.
Drzwi wejściowe. Ciekawe jak są stare.
Popatrzcie na ten tłum.
Jeszcze coś innego.
To na razie tyle. 
Nie kluczyliśmy po tym bazarze, bo go w ogóle nie znaliśmy. Czasu było bardzo mało. Zbliżał się wieczór.
Zdjęcie zrobione już z autokaru.
Jedziemy do hotelu.
Pa:)