Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.

sobota, 23 lipca 2011

Urlop:)

Dla  znajomych kwiaty:)))



Samolot dla Adamcota:)))
I biedronkę na szczęście,   dla wszystkich :)))

piątek, 22 lipca 2011

Skamieniałości:)

Ten kamień wypatrzyłam wśród kamieni okalających ognisko, u koleżanki na działce. Pozwoliła, więc zabrałam. Jest bardzo interesujący. Są to (prawdopodobnie) skamieniałe liliowce.

Spora kępa pewnie tam żyła. Bo są skamieliny kilku osobników. Ten kawałek wyszedł mi prawie  w oryginalnej wielkości. W rzeczywistości jest tylko trochę większy:)
A tu ślad jeszcze jednego żyjątka :)
Ten kamień był wbity w polną drogę. Dziwny ma kształt;) Barwa nieco metaliczna. Oczywiście zmniejszenie.

Ten zawiera szczątki ryb? W każdym razie tak to wygląda. A może jest to po prostu rybi łeb, skamieniały na amen? Oryginał jest kilka razy większy.
Skamieniały żółwik, albo cokolwiek innego:)
Tu jest też cokolwiek innego.
I tu też.

Kamienie mają jedną wadę, są mianowicie przestrzenne. Ważne jest w nich wszystko, to co jest i to czego nie ma, a czego tylko odcisk, odbicie, pozostało uwiecznione :)
C.d.n.

czwartek, 21 lipca 2011

Szerszenie! ***

Siedzą sobie szerszenie
i plotkują niestrudzenie.
Snują plany o inwazji
o zniszczeniu wrogiej nacji.

Kiedy wszystkich wybijemy
za robotę się weźmiemy,
niech nasz ludek ma radochę
i zabawi chociaż trochę.

A na razie są slogany,
o Smoleńsku, spiskowaniu.
O ojczyźnie, o samotnej,
o polityce przewrotnej.

Kto prawdziwy, kto przebrany,
czy udaje ten ktoś znany?
Szef otworzy szklane drzwi,
potem rządzić będziem my.

Pokażemy gdzie zimują
raki, które też spiskują.
Pszczoły zjemy na obiadek
i  weźmiemy po nich spadek.

Zaciągniemy spore długi,
niech się naje jeden z drugim.
A co będzie gdy przejemy?
Sami się zlicytujemy.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Siedzą sobie szerszenie
mają puste kieszenie,
o bogactwie plotkują,
wcale bluesa nie czują!.

Miałam nadzieję okrasić ten wierszyk własnym rysunkiem, ale niestety, nie mam czasu na malowanie. Wybaczcie:) Wierszyk też niedopracowany bo znowu ten brak czasu wchodzi w paradę. Może coś jeszcze pokażę z moich zbiorów? Nie wiem.
 A jednak znalazłam wczorajsze zdjęcie. Tylko skąd ten dymek papierosowy?

wtorek, 19 lipca 2011

Ciąg dalszy.....

To są skamieniałe gąbki, młode okazy:)

Jakiś stworek uwieczniony w kamieniu.

Muszelka w kamieniu. Mój aparat uporczywie pokazywał wyraźnie inne szczegóły;)

Krzemień z dziwnym rysunkiem.

Ten miał coś w środku.

A to krzemienie o przedziwnych kształtach.  Zazwyczaj powstają wypełniając pustki, zatem  sądząc po kształtach, dziwne to były pustki.

Nie wiem co to jest. Może odcisk rośliny z kolczastym owocem?

Dno jakiegoś zbiornika wodnego. Może strumyka?

Skamieniałości stworzeń wodnych- morskich? Jedna strona kamienia.

A to, druga:) Szkielecik widoczny najlepiej ma ok 25-30 mm.
Nie jestem geologiem ani nikim takim. To mi wygląda na fragment muszli jakiegoś ślimaka. Najgrubszy biały pasek może być podstawą muszli.  Lub czymkolwiek innym :)))
Na razie tyle.
Czas mi się kurczy w zastraszającym tempie. Nie wiem czy uda mi się przed wyjazdem umieścić coś równie obszernego. Mam nadzieję, że wytrzymacie do mojego powrotu:)

OBCZYZNA POLSZCZYZNA ***

Mądrze gada, czy też plecie
ma swój język Polak przecie
tośmy już Rejowi dłużni
że od gęsi nas odróżnił.

Rzeczypospolitej siła
w jej języku również tkwiła...
dziś kruszeje ta potęga
dziś z angielska Polak gęga...

pierwszy przykład tezy tej:
zamiast dobrze jest okej!
dalej iść śladami tymi
To nie twarz dziś masz a imidż...

co jest w stanie nas roztkliwić?
nie życiorys czyjś lecz siwi !
Gdzie byś chciał być w życiu, chłopie?
Nie na czubku lecz na topie...

tak Polaku gadaj wszędy
będziesz modny... znaczy trendy
i w tym trendzie ciągle trwaj
nie mów żegnam mów baj baj

gdy ci nietakt wyjdzie spory
nie przepraszaj powiedz sory
a gdy elit chcesz być bliżej
to nie Jezu mów lecz Dżizes...

kiedy szczęścia zrąb ulepisz
powiedz wszystkim, żeś jest hepi
a co ciągnie cię na ksiuty?
nie uroda ich lecz bjuty!

dobry Boże, trap się trap...
dziś nie knajpa już lecz pab
no, przykładów dosyć, zatem
trzeba skończyc postulatem

bo gdy język rani uszy
to jest o co kopie kruszyć...
więc współcześni poloniści!
walczcie o to niech się ziści

żeby wbrew tendencjom modnym
polski znów był siebie godny
pazurami! wet za wet!
bo do dupy będzie wnet...

Post Scriptum:
angielskiemu nie ubędzie
kiedy polski polskim będzie...
ja z zachwytu będę piał:
super! hiper! ekstra! łał!

Ten wiersz dostałam e-mailem z Kanady. Jeśli dobrze rozumiem, autorem jest Jurek Ladziak

Nie będzie posta ;(

Jacyś cholerni mądrale wymyślili unowocześnienia bloggera i nie mogę umieścić żadnego zdjęcia w poście. Zatem i posta nie będzie , bo to miał być c.d. poprzedniego wątku.

Ozon

niedziela, 17 lipca 2011

Niespodzianka:)

Pokażę Wam kawałeczek mojej kolekcji. Chłopina się śmieje, że jak tak dalej "pójdzie" , to wpadniemy do sąsiadów piętro niżej;))) Może jestem szczęściarą, a może mam oko, jak twierdzi mój szwagier. Umiem takie rzeczy znaleźć, wyłuskać z otoczenia:)
To są szkieleciki wapienne morskich stworzeń, przywleczone do Polski wraz z ostatnim zlodowaceniem z północy, czyli ze Szwecji? Szczerze mówiąc , był to lodowiec Skandynawski. Żeby nie było, że nie wiem;)
Tu podobna sytuacja. Też pancerzyki lub szkieleciki. Same zdrobnienia słowne:)
A to fragment stalagmitu. Przypomina ludzki mózg;)???

Coś Wam opowiem. Gdy znalazłam okaz z pierwszego zdjęcia, siostra powiedziała , że sobie z niej żarty robię. Sądziła,. że jest to wyrób ludzki. Pytanko miałam tylko jedno. Czy uważa, biorąc pod uwagę skomplikowany wzór,  maszynę  wycinającą  go w jakimś kamieniu i potem mieszającą to z betonem, po to tylko , żeby 99% wyrobu schować  w  betonie? Musiała uwierzyć:)

Nie pytajcie mnie ile milionów lat ma to , czy owo. Nie wiem i nie znam osoby, która by to wiedziała na  100%.  C 'est la vie !!!
Ale ciekawe jest:)

sobota, 16 lipca 2011

Ostatni tydzień- chmury:)

Były w ostatnim tygodniu burze i deszcze, szans na robienie dobrych zdjęć, żadnych. Trochę ich jednak zrobiłam.

Będzie lało, czy nie?

Ta wygląda jak bury dym.
Ta wygląda jak napęczniały deszczem worek.
Tuż przed zachodem słońca.
Te szczególnie mi się podobają:)
Tęcza zupełnie mnie zaskoczyła:)
 Teraz dla wszystkich niespodzianka :)))
Osa na kwiatku maciejki :)))

czwartek, 14 lipca 2011

Jak przygoda, to tylko w Warszawie.

W tym mieście codziennie od rana
przeżywasz to samo, co krok:
zdumienie, ulica nieznana,
olśnienie, nieznany ci blok.
Dziś rano twe dłonie dziewczęce
mieszały i wapno i piach.
Wieczorem olśnienie w kwiecistej sukience
ładna jesteś jak, ładna jesteś jak... ach!

Jak przygoda, to tylko w Warszawie, w Warszawie,
jak przygoda to w maju, gdy kwitną bzy.
A jak tańczyć, to tylko walczyka w Warszawie,
a jak walczyk, to z panną taką jak ty!
Królu Zygmuncie! Powiedz nam, czyś widział Warszawę tak piękną jak dziś?
Jak przygoda, to tylko w Warszawie, w Warszawie,
jak przygoda, to z panną taką jak ty! [2]
 
 Mariensztat. Drzewa częściowo zasłaniają rynek mariensztacki.
Ulica przy Mariensztacie.

Stare praskie kamienice.
Zamek od strony Wisły.
Pałac Pod Blachą.
Tunel na trasie W-Z.
 Takich wież było przed wojną dwie. Jedna koło kościoła św. Anny, druga, bliźniacza koło Pałacu Pod Blachą. Po wojnie,  drugiej  wieży,  z jakiegoś powodu, nie odbudowano.

Kilka lat temu coś odnaleziono pod brukiem Placu Zamkowego. Jak na razie niczego nie można tam obejrzeć. Na wprost , początek ulicy Senatorskiej.
W głębi pomnik Kilińskiego.
Wlot w Karkowskie Przedmieście.
A to widok z Placu Zamkowego na wejście do Pałacu pod Blachą, na druga stronę Wisły i Stadion.