Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.

sobota, 26 lipca 2014

To jeszcze nie koniec.

Zajęta codziennością, kolejnymi wyjazdami, zapomniałam o tym , co powinnam jeszcze Wam pokazać.
Pamukkale pokazywałam tu wielokrotnie. Perła Turcji, rzec można. Miejsce unikatowe na skalę światową.  Byłam tam cztery razy. Za każdym razem widzę zmiany, nie zawsze na lepsze, chociaż Turcy uważają pewnie inaczej. Może ktoś pamięta wielbłąda pod znakiem P jak postój, na tle dziwacznej, białej góry? ?
Takiego widoku nie zobaczymy, chyba, że ktoś się uprze.
Autokarem już tam dojechać się nie da. Komu to przeszkadzało?
Jest tam  Pamukkale. Małe miasteczko u stóp góry. Można  było w nim kupić pamiątki, jak i różności typowe dla tego miejsca. 
 Znalazłam dla Was , fragment miasteczka  u stóp góry . Tak wyglądało kilka lat temu, bodaj 4.
Strzałka , pokazuje miejsce "parkowania " wielbłąda;)
Dlaczego nie można tam dojechać? Wybudowano bowiem obwodnicę. Pisałam kiedyś, sami Turcy śmieją się z obecnych władz, że tylko drogi budują i drogi. No cóż, liczyłam na zakupy w tym miejscu, ale niestety.  Ponieważ nie ma tam dojazdu, wycieczkowicze zostali, w pewnym sensie, ubezwłasnowolnieni. Posiłki mamy  zamawiać jeszcze w autokarze, znacznie wcześniej. Skąd ja mam wiedzieć, z kilkugodzinnym wyprzedzeniem, że za te kilka godzin będę na 100% głodna i na pewno zjem to, co zostanie mi zaoferowane? Nikt nie jest w stanie tego przewidzieć. Dlaczego nie mogę kupić tego co chcę, wtedy kiedy chcę? Zabronione to jest?
Źle to wróży, niestety.
Pokażę kilka nowych zdjęć . Są nieco inne niż te z poprzednich lat, bo wszystko spowijała mgła.
Tyle wystarczy.
Udało mi się zrobić zdjęcia ruin  tamtejszego amfiteatru.
Użyłam innego aparatu. Dziwnie dobrze wyszły, chociaż były robione z dużej odległości.
Na mnie największe wrażenie robił widok w miarę bliskich ruin i gór dalej, w tle!
Jeszcze większe zbliżenie:)
Stąd, między innymi, pobierano materiał skalny do budowy Hierapolis. Hierapolis, to grecka nazwa obecnego Pamukkale.
Tu też widzę zmiany.
Ostatnio są tam pokazywane, wyjątkowo duże kury. Podobno miejscowego chowu. Koguty są zamknięte w klatkach, bo  bardzo bojowe.
Od razu powiem, że faktycznie , kury i koguty tej rasy, są wyjątkowo duże.
Pa:)

niedziela, 13 lipca 2014

Pajdokracja.

     To samo miejsce co w poprzednim poście, ale tym razem widok na morze Egejskie i wyspę Samos.
Nie wytrzymałam, no nie wytrzymałam.
Szerzy się wszędzie , w każdej dziedzinie życia. PAJDOKRACJA!
Usłyszałam o zamiarze zwolnienia z teatru, po zmianie dyrekcji tegoż teatru, starych, świetnych i bardzo znanych od lat, aktorów.
Powód zwolnienia? Ich wiek!
Gdyby nie protesty ogółu, tak by się stało. Ludzi coś trafiło ze złości i z powodu jawnej niesprawiedliwości nowego dyrektora teatru. Zapewne młodego.
Od lat oglądamy, cha, cha, "niby aktorów" , w serialach.
Napisałam, "oglądamy", ale ja tych młodziaków "z łapanki" nie oglądam. Dla mnie to nie są aktorzy.
Synek znajomej, córcia znajomego . Zero talentu, brak odpowiedniego wykształcenia. Grają jak kołki!
Czasem się zdarzy samorodny talent, ale to rzadkość.
Aktorzy, żeby przeżyć, grywają w reklamach. Grywają , zresztą, świetnie.
To powinno wystarczyć, żeby jeden z drugim, reżyser z własnej łaski, ocknął się . Lecz niestety, nic takiego nie ma miejsca. Mózg w zaniku, o logicznym myśleniu nawet nie wspominam.
Coś jeszcze dodam. Najlepszym przykładem umiejętności, starszych wiekiem aktorów, może być Mieczysława Ćwiklińska . Grała do końca.
Wiadomo przecież, że wino im starsze, tym lepsze:)
Pa:)
Jeszcze sobie poodpoczywam:)

czwartek, 10 lipca 2014

Mała przerwa na chwilę odpoczynku.

Po deszczu :)
Turcja, wybrzeże Morza Egejskiego, okolice Kusadasi i Efezu.
Pa:)

czwartek, 3 lipca 2014

Chcieli dobrze, a wyszło.....


W czerwcu, Augustów jeszcze "śpi". Miasto to samo, ale mało się w nim dzieje.  Nawet jagodzianki robiono jeszcze z mrożonych jagód, a to nie to samo.
W pewnym sensie, taki  zwyczajny stan, bardzo mi się podobał. Nie było tłumów wszędzie i ulicą Mostową  można było spokojnie przejść.
Spostrzegliśmy też zmiany. Z bazaru, pozostała zaledwie połowa.
Porobiono trawniki, piękne i wygodne chodniki, zasadzono jakieś drzewka. Kupcom nie są one potrzebne, ale zarząd miasta  ma dobre mniemanie o sobie, a nawet lepsze.
Kamienie "ozdobne" też ułożono, studzienka jest... nie wiem tylko czy działa.
Proszę ile miejsca i  jak tu ślicznie... Bazar sięgał do chodnika (tam gdzie są drzewa po prawej stronie zdjęcia). Był tu zawsze tłok, mnóstwo ludzi...
Teraz jest "śliczny i przecudny parking", kupców brak!
Dla mnie takie działania , to co najmniej bezmyślność.
Miał ten parking być dla kupców. Bezpłatny i wygodny, bo tuż przy bazarze. Niestety, parkują tam najczęściej i w dodatku za darmo, okoliczni mieszkańcy. Kupcy wynieśli się gdzie indziej. Zniknął koloryt tego miejsca, zniknął towarzyszący mu klimat. Coś tam jeszcze można kupić...ale to nie to samo. Może latem coś się zmieni?
 Z moich doświadczeń wiem, że każde wtrącanie się "miasta" w przeróżne, samoistne działania ludności, kończą się, niestety, klapą.
Przecież  Augustowowi, jak każdemu niewielkiemu miastu, potrzebne są pieniądze, choćby na pensje urzędników miejskich.
Jeżdżę do Augustowa od kilku lat i widzę różnice. Ta zmiana , jakoś mnie nie przekonuje.
Jest tych zmian znacznie więcej. Znikają , istniejące tu od dawna, sklepy.  Na swoich miejscach, pozostają jedynie apteki i duże sklepy wielobranżowe. No i jeszcze ciastkarnie.
Radni miejscy sami ucinają gałąź , na której jeszcze siedzą. Jak znam życie, ta gałąź za chwilę może się złamać.
To na tyle.
Pa:)