Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.

poniedziałek, 29 września 2014

Hojność pani minister?


Pani minister Wasiak, przekazuje pieniądze na szczytne cele.
Czyli i tak wzięła!
Pieniądze powinny zostać tam gdzie były, w PKP!  Jak wyglądają polskie koleje, każdy widzi, ale na olbrzymie odprawy dla odchodzących z wysokich stanowisk w PKP, pieniądze zawsze się znajdowały i znajdują. Po co mydlić oczy ludziom, bawić się w przeróżne gierki, kiedy przeciętny Polak i tak nie jest "ślepy"?
POZA WSZYSTKIM, W PRZYPADKU TEJ PANI, ODPRAWA SIĘ NIE NALEŻY!  Takie odprawy wymyślił pan Nowak, żeby osobom przechodzącym ze stanowiska , na inne , w innej firmie, zatkać usta. To kogo obsadza się na eksponowanych stanowiskach, ludzi bez honoru i godności?
Coraz mniej to wszystko mi się podoba.
Teoretycznie zmienił się ustrój, praktycznie wcale.
Układy jak były, tak są.
Nie bawcie się dobrze. Oj nie! Do Waszych garnków i tak nikt nie dołoży.
Ogólnie nie zajmuję się polityką, ale takie działania bardzo mnie irytują!
 Przeczytajcie sobie artykuł w  Wyborczej. Wystarczy w Googlach wpisać , Wasiak!
Pa:)

niedziela, 28 września 2014

Dron.

Zapewne wiecie, co to jest "dron"?
Małe i samo lata. Czasem jest zdalnie sterowane. Na coś takiego, trafiliśmy pod koniec ostatniego pobytu w Augustowie. Był początek września.
Siedzieliśmy na skwerze , na rynku . Przyszła grupka ludzi i uruchomili drona. Na "brzuchu" drona, była przymocowana mała kamera, czy może aparat fotograficzny. Prawdopodobnie chcieli sfilmować Rynek z lotu ptaka. Jeden człowiek nim sterował. Gdy dron leciał od sterującego, wszystko było dobrze, lecz gdy zawrócił, wszystko się człowiekowi pomyliło.  Powinien zmienić strony, czyli kierować odwrotnie, a nie tak jak widzi. Zamiast skierować drona w lewo, czyli swoje prawo. Zrobił jak nie powinien i dron zawisł na drzewie. W dodatku migał światełkami:)
Tak wisiał dron. Akcję zdejmowania drona z drzewa uwieczniłam na zdjęciach.
Najpierw przyjechała straż miejska. Wiele nie zdziałali i odjechali.
Na tym zdjęciu , zaznaczyłam drona żółtą strzałką.
Potem przyjechała Straż Pożarna wozem bojowym. Niestety, wóz strażacki w tym miejscu się nie mieścił. Poza tym, kto używa wozu bojowego do zdejmowania drona z drzewa?
 Na koniec przywieziono wysuwaną drabinę. Zadziałało. 
  Strażak uwolnił drona.
Oczywiście, taka akcja, zawsze wzbudza zainteresowanie.
Drabinę złożono;)))
Nie jest to dla wielu, nadzwyczajne zdarzenie, ale ja widziałam pierwszy raz , gdy dron zawisł miedzy liśćmi drzewa.
Przydałoby się trochę więcej treningów z dronem, żeby kierującemu nim, strony się już nie myliły.
Pa:)

wtorek, 23 września 2014

Rozmowa liryczna.



Rozmowa liryczna
Powiedz mi, jak mnie kochasz.
- Powiem.
- Więc?
- Kocham cię w słońcu. I przy blasku świec.
Kocham cię w kapeluszu i w berecie.
W wielkim wietrze na szosie, i na koncercie.
W bzach i w brzozach, i w malinach, i w klonach.
I gdy śpisz. I gdy pracujesz skupiona.
I gdy jajko roztłukujesz ładnie -
nawet wtedy, gdy ci łyżka spadnie.
W taksówce. I w samochodzie. Bez wyjątku.
I na końcu ulicy. I na początku.
I gdy włosy grzebieniem rozdzielisz.
W niebezpieczeństwie. I na karuzeli.
W morzu. W górach. W kaloszach. I boso.

Dzisiaj. Wczoraj. I jutro. Dniem i nocą.
I wiosną, kiedy jaskółka przylata.
- A latem jak mnie kochasz?
- Jak treść lata.
- A jesienią, gdy chmurki i humorki?
- Nawet wtedy, gdy gubisz parasolki.
- A gdy zima posrebrzy ramy okien?
- Zimą kocham cię jak wesoły ogień.
Blisko przy twoim sercu. Koło niego.
A za oknami śnieg. Wrony na śniegu.


Co tu dodawać? Lubię wiersze Gałczyńskiego.
Ponieważ w najbliższym czasie , nie bardzo mogę tu bywać, zostawiam Wam ten wiersz.
Pa:) 

P.S.
Informacja. Ponieważ złośliwe komentarze jeszcze się nie skończyły, byłam zmuszona włączyć ich moderowanie.
;)))

czwartek, 18 września 2014

Takie czasy.

Będzie króciutka przerwa.
Załatwianie spraw związanych z okradzeniem piwnicy, pewnie troszkę potrwa.
Nie mam  siły do złodziei. A ile z tym zachodu !
;(

piątek, 12 września 2014

Ptaki, ptaszki, ptaszeczki....

Jak wiecie, bardzo je lubię. Fotografuję skrzydlatych o ile zdołam.
W tym roku , wielokrotnie udało mi się je "uchwycić" obiektywem aparatu fot.
Będą zdjątka z Augustowa:)))
Starałam się, "chwytać" ptaszki w dziwnych chwilach. Kaczka  "otrząsa" skrzydła.
Kaczki, to awanturnice. Kłócą się o każdy kąsek pożywienia.
To gimnastyka jakaś, czy co?
O proszę. Jednej się udało  coś złapać, to reszta musi jej to odebrać.
Ta "blondynka" jakoś dziwnie ubarwiona. Teraz zobaczyłam, to jest cyranka!!! Lub coś bardzo podobnego.
Kormoran w locie, wygląda jak starożytne ptaszysko.
Rodzic z młodymi łabądkami. Wiecie, że młode łabędzie, mają takie ciemne upierzenie przez trzy lata?
Oko w oko.
Ta szarawo-beżowa kupka czegoś, to nurkujący młody łabędź.
Reszta też nie próżnuje.
W tym roku, starałam się "łapać" kaczki w takich momentach.
To młode łabędzie. Jeden nurkuje i tylko kuper mu widać.
Teraz się gonią.
Nie, łabędź nie goni kaczki, ale tak to wygląda.
No i te chmury.... Coś niesamowitego.
Pa:)

wtorek, 2 września 2014

Wyjazd:)

Wrócę we środę, 10 września.
Pa:)))