Katalonia , to prawy górny narożnik Hiszpanii. Wiem też, czego jeszcze nie pokazałam w Barcelonie. Czekałam z tym długo. Jakoś się wcześniej nie udało.
Postanowiłam nareszcie teraz pokazać. Będą to detale zewnętrznej części elewacji Sagrada Familii.
Nie jestem pewna jak to po polsku odmieniać?
Tak ta świątynia wygląda z daleka, ze wzgórza w samej Barcelonie. Lekka mgiełka przesłania widok, może to raczej smog, nie mgiełka? Nie wiem.
Tłok był tam jak , jak... no był tłok! Temu akurat się nie dziwię.
To do szczególików;)
Remont był, czy może budowa. Wszystko ma już niemało lat.
Sceny z nowego testamentu. Od narodzin Chrystusa.
Pogoda była nieszczególna, co widać. Słońca ani, ani. Wszystko wygląda ponuro.
Powiększajcie zdjęcia.
To jest z boku.
Też.
Nie dało się niczego fotografować kolejno. Łapałam w obiektyw to, co akurat mogłam. Przyznam, że takiej ilości ludzi nie widziałam. Nawet przed Świętami Bożego Narodzenia jest większy porządek w kolejkach po karpie.
Kolejne sceny.
Jeśli coś , gdzieś, się powtórzy....
Tu już lepiej. Jak widzicie, zdjęcia są robione chaotycznie . Robiłam to, co mogłam. Tłum przede mną był nie do okiełznania.
Jakaś głowa na pierwszym planie, teraz jest fioletowa plama.
Udało się. Mam dużo zdjęć. Ale odnaleźć właściwe....
Na razie tyle.
Pa:)