Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.

niedziela, 26 kwietnia 2015

Toledańskie uliczki.

Zanim napiszę o najciekawszym zabytku Toledo, pokażę jeszcze ulice tego miasta.
Stara zabudowa trwająca tu od stuleci, robi na przybyszach ogromne wrażenie. Wąskie średniowieczne domy  i wąskie uliczki. Wszystko mnie zadziwiało, bo też taki styl budowy widziałam pierwszy raz w życiu. Owszem, czytałam o tym, ale czytanie  o czymś  a zobaczenie tego na własne oczy, to dwie różne rzeczy. Trochę żałuję, że nie widziałam Toledo po zmroku.

Stary znak, nie wiem czemu służący. W dawnych czasach, umieszczano podobne rzeźby na budynkach zamiast nazwisk właścicieli. Może to o to chodzi?



 Spójrzcie na lewy narożnik budynku. Ciekawe co to jest i czemu służyło? Po prawej stronie drogowskazy: do muzeum El Greco, do Synagogi, do katedry, do ratusza i do łaźni rzymskich , prawdopodobnie jest to zabytek z czasów podbojów rzymskich. Na wprost, wystawa sklepowa z szynkami , będącymi specjalnością Hiszpanów. Podobno, są to najdroższe szynki na świecie. Nie wiem czy akurat te, ale to bardzo możliwe.
Następna wieża kolejnego kościoła.
Mudejar, czyli styl architektoniczny, charakteryzujący się pięknymi zdobieniami.
Znowu wąskie uliczki. Czułam się oszołomiona mnogością zabytków, innością architektury, zdobień. Wszystkiego. W Polsce takie zabytki, to unikaty. Tam , stale w użyciu.
 Takie też są. Widać, że wiele budynków czeka remont.
Tu, na zwykłym tynku, namalowano kamienną okładzinę.
Takie budynki też są.
Kolejna wieża.
Widać upływ czasu. Stare cegły powoli się wykruszają.
Piękna panorama.
W dużym powiększeniu. Nie wszędzie mogłam dojść, ale od czego aparat z dobrym zoomem?
Podobnie;)
 Widoczne na poprzednim zdjęciu okno w zbliżeniu.
Idziemy dalej!
Na razie to tyle.
Pa:)

niedziela, 19 kwietnia 2015

Na górze, na chmurze... jest miasto...

TOLEDO.
Miasto założone w starożytności przez Iberów. Podbite przez Rzymian w 192 r. p.n.e. Od V wieku pod władzą Wizygotów. Od rządów Liuvigilda w VI wieku stolica ich państwa i centrum religijne. Do naszych czasów arcybiskup Toledo jest prymasem Hiszpanii.
711- 1085 pod panowaniem Maurów. Toledo było wielkim ośrodkiem rzemiosła, szczególnie produkcji broni i jedwabiu.W czasach kalifatu kordobańskiego przeżywało swój złoty wiek, odznaczający się koegzystencją muzułmanów, Żydów i chrześcijan.
Po rozpadzie kalifatu kordobańskiego stolica jednego z najbogatszych państw muzułmańskich Al-Andalus, obejmującego centralną część Półwyspu Iberyjskiego.
Podczas rekonkwisty zdobyte w 1085 roku przez króla Alfonsa VI, zostało stolicą Kastylii.
Czterysta lat później wypędzono Żydów, był rok 1492 .
W latach 1520-21, było ośrodkiem powstania miast kastylijskich przeciwko próbie ograniczenia wolności miast przez Karola V.
Po przeniesieniu stolicy do Madrytu w 1561r, utrata znaczenia gospodarczego i politycznego.
W 1609 wypędzono morysków.  Moryskowie, to potomkowie ludności muzułmańskiej, którzy przyjęli chrzest.
Na koniec, od lipca do września 1936 roku, w czasie wojny domowej, zwolennicy Francisco Franco, bronili Alkazaru przed siłami republikańskimi. Później opanowali miasto.
To historia Toledo w skrócie. Zapewne dla mieszkańców, te zdarzenia miały zupełnie inny wymiar.
Napisałam tę skróconą historię Toledo po to, by wyjaśnić niektóre sprawy dotyczące tego miasta.
Tu jest wejście na ruchome schody. Żeby turyści nie zmęczyli się, zanim cokolwiek zobaczą. Zdjęcie zrobione z autokaru.
Widok z ruchomych schodów.
Też.
Jeszcze widoczny Tag. Ależ tam jest pięknie:)
Dominującym stylem architektonicznym jest mudejar. Dostosowany do warunków europejskich, jedyny i wyjątkowy, konglomerat czy raczej mieszanina architektury arabskiej i europejskiego gotyku. Gotyk polski jest ciężki i masywny, hiszpański przeciwnie.
Wąskie uliczki mają swój wdzięk, chociaż nie wyobrażam sobie jak w takiej ciasnocie można mieszkać.
To wszystko jest na początku zwiedzania. Jeszcze nie zdążyliśmy porządnie  wejść do miasta i już tyle.
Teraz widać lepiej. To kościół św. Leokadii.
To jest po prawej stronie wieży. Budynek parafialny.
Tu wejście.
Wiele meczetów w Toledo, przerabiano na kościoły. Bardzo możliwe, że i ten.
Tak wygląda ukształtowanie powierzchni w Toledo.
Po naszej, zrujnowanej  w czasie ostatniej wojny Polsce, tak stare zabytki oszałamiają. Najchętniej zostałabym tam na dłużej.
Pewnie zbyt dokładnie pokazuję, ale ciągle jestem pod wrażeniem tego miejsca.
Wnętrza kościoła nie widziałam.
Ciągle fotografowałam mury.
I wąziutkie uliczki.
Mury ciągle mnie interesowały. Co za dziwna technika budowy ścian.
Na koniec,  Muzeum Żydów Sefardyjskich. Prawdopodobnie była to kiedyś synagoga.
Nigdzie , w dostępnych mi źródłach, nie ma na ten temat wzmianki.
To dopiero początek. Coraz bardziej widzę, że potrzebna jest powtórka z wycieczki.
Na teraz to tyle.
Pa:)
 https://www.youtube.com/watch?v=7FDXPYE0nVw
oraz
 "Mury Toledo": https://www.youtube.com/watch?v=GobwaQjsusA

niedziela, 12 kwietnia 2015

Sobotnie "polowanie".

Nie było zbyt udane. Może jeszcze za wcześnie ?
Coś jednak mam.
 Najpierw okazało się, że rozbudowano cmentarz ofiar z II wojny Światowej. Są tam pochowani Warszawiacy, którzy zginęli w czasie Powstania Warszawskiego. Ci, których rozstrzeliwano na ulicach. Wszyscy, których mogiły odnaleziono już po utworzeniu części pierwszej tego cmentarza.
Postawiono nawet rodzaj bramy na ten cmentarz. Wszystko co tu widać, to nowe mogiły. Jest ich bardzo dużo, chociaż i starych było sporo.
Cmentarz zwiększył swoją powierzchnię dwukrotnie.
Dzień nie był dobry na "polowanie" ptaszkowe.  Jest połowa kwietnia, może za dwa tygodnie będzie lepiej?
Pierwszy raz od nie wiem kiedy, udało mi się przyłapać fiołki :)))
Bardzo je lubię:)
Z ptakami był kłopot, bo ich prawie nie było. Jakieś forpoczty dopiero przybyły.
Szpak.
Też.
Kwiczoł. Ptak z rodziny drozdów.
Szpaki.
Te same szpaki.
Gołąb grzywacz i szpak.
"Wespół w zespół".
Chyba szpak. Po namyśle stwierdzam, że to raczej kwiczoł.
Na to wygląda.
Samiec zięby. Jak przyroda to urządziła, że najbardziej strojne są samce? Chociaż i samiczkom nic nie brakuje.
Mała ślicznotka a właściwie "ślicznotek" :)
Jest ich w parku sporo.
Kosów na razie nie widać.
Tego nie rozpoznaję.
Zajęty poszukiwaniem pożywienia kwiczoł, tylko jasnobrązowy kubraczek widać.
Coś do jedzenia jednak znalazł.
Tyle na dzisiaj.
Pa:)