Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.

czwartek, 30 czerwca 2011

I jeszcze wróbelki:)

I piękne niebo z chmurami, przez które przedziera się słońce.



I nasi przyjaciele, wróbelki:)))





To dzisiejszy spacer do sklepu.

środa, 29 czerwca 2011

"Ćwirbelki"

Zwyczajne polskie wróble.Ostatnio jakby znikały z miasta. Ale kilka "złapałam" w kadr:)

Na zdjęciu drugim, jeden wróbel siedzi między oczkami siatki a drugi na ziemi za siatką.





A ten pięknie czyścił sobie piórka:)
Deszcz padał krótko ale rzęsiście. Teraz znowu jest ładna pogoda :)

wtorek, 28 czerwca 2011

Zachód słońca.




Tak wygląda niebo w czasie zachodu słońca. Dziś  ma wyjątkowy kolor.
Trzy pierwsze, to strona południowa, czwarte, wschodnia.

niedziela, 26 czerwca 2011

Dla Henia!

To jest stworzonko, które towarzyszy nam co dnia. Jest wyjątkowo ładne:)
Mój spacer jednak nie był daremny.
To jedno z zasychających  na terenie glinianek, drzew. Szkoda, że nie robiłam takiej kroniki wcześniej. Przecież większość drzew tam rosnących została , w majestacie prawa, zasypana po szyję. A wiadomo jak to się kończy. Fotografuję i pokazuję na blogu co się da.  Nie wiem ile czasu na takie obserwacje dostaniemy od opatrzności i natury;)
Pa:)

sobota, 25 czerwca 2011

Katalpa:)

Mały spacerek na bazar i zaskoczenie, kwitnące katalpy, męska i żeńska:))) Tak, tak, bo są różnopłciowe drzewa. Tu , na szczęście, oba rosną obok siebie. Teraz właśnie kwitną:)))

To żeński osobnik z pięknymi kwiatami.


I męski, dość skromny. Choruje, chyba mu zaszkodziły ostatnie, bardzo mroźne zimy.


Dziwnie skromne te męskie kwiaty. A może odwrotnie? Nie wiem;(

piątek, 24 czerwca 2011

"Niebieski" piątek.

W ostatnich dniach wiele piszemy o niebie. Pokażę "swoje":)))

To jest niebo kwietniowe. Zmienne i kapryśne. Zima musi podjąć trudną decyzję i jednak odejść.

A tu maj, liście na drzewach już duże.  Niebo majowe też pełne niespodzianek.

A to już czerwiec, nieodrodny brat pozostałych miesięcy. Burzowe chmury.



A tu już ładna pogoda :)



To jest zasypana glinianka, których było sporo wokół. Częściowo zasypana. Drzewa widoczne w tle fotografii, to czubki drzew rosnących jeszcze na pozostałości tego,  co było kiedyś glinianką. Ktoś wykupił te tereny, zasypał glinianki gruzem, chyba z rozbiórki Stadionu Dziesięciolecia i zostawił na przeczekanie. Zagrodziwszy uprzednio cały teren. Nie chcę myśleć , co będzie się działo z budynkami wybudowanymi na takim podłożu. Strach pomyśleć.  Woda znikąd się nie bierze, są tam wody podskórne, jakieś cieki wodne, które od lat są zmorą Warszawy, ale też służą ekosystemowi.  Na tych gliniankach mieszkało ptactwo, przychodzili w te miejsca mieszkańcy, żeby się zrelaksować. Była cisza i spokój. A teraz ...
Zobaczymy.
Pa:)

czwartek, 23 czerwca 2011

Świetliki"



Ach, gwiezdna, wonna,Świętojańska,
Ciemnozielona noc słowiańska.

Niosą ,nie lekko smętnolice,
Bogunki ciche - Wspomnienice.

W paprociach błyski lśnią księżyczne,
Świecą fiolety fosforyczne.

Na konwalijne nocne smętki
Zapuszczam długie złote wędki.

Niosą mnie lekko Wspomnienice,
Zarzucę wędkę - ognik schwycę.

Aż noc mnie w sieć gwiaździstą złowi...
"Komu ja jadę? - Księżycowi ".

(Julian Tuwim)


Miłej zabawy:)))

środa, 22 czerwca 2011

Takie "ptaszki"

Latają nad moja głową;)

 "Złapałam"  je ok. godziny 20.00
A ten, to dziś rano , właśnie wlatywał w chmurę.
Pa:)

poniedziałek, 20 czerwca 2011

Jeszcze końcówka tego spaceru.

 Budynek "PAST-y" , jakoś dziwnie obudowany i mało widoczny. Symbol  Powstania Warszawskiego. To ten najwyższy z półokrągłymi oknami na górze. W tle Pałac Kultury.
To budynki stojące w miejscu już wyburzonego budynku PSL. Królewska przy Marszałkowskiej.
Dalsza perspektywa tych budynków .
Ten sam róg ulicy Królewskiej przy Marszałkowskiej, teraz jednak wzdłuż Marszałkowskiej w kierunku Placu Bankowego, vis a vis ogrodu Saskiego.
A to już trzeci narożnik tego samego skrzyżowania. Kiedyś stał tu  "bunkier", chyba "Orbisu". Na szczęście postanowiono go rozebrać. Teraz stoi coś okrągławego i wysokiego. Widać tylko fragment.
Rzut oka w Królewską, w kierunku Placu Piłsudskiego i Krakowskiego Przedmieścia.
Zupełnie niezłe graffiti, przedstawiające powstańca, chyba. Marszałkowska przy Senatorskiej.
 Ulica Senatorska. Tu , na szczęście, nie zmieniło się w ostatnim czasie nic. Za moimi plecami jest Ratusz.
Ratusz z pomnikiem Słowackiego (mniej więcej w tym miejscu stał Dzierżyński, żeby z piekła nie wyjrzał).
Na koniec będzie mój ulubieniec, stojący naprzeciwko ratusza, Błękitny wieżowiec.  Uważam, że jeden z najładniejszych w Warszawie. Budowa trwała już nawet nie wiem ile lat. Fundamenty wybudowali w czasach głębokiej komuny, w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Potem ktoś się rozmyślił, więc fundamenty zadaszono i taka "pieczarkarnia" stała kilkadziesiąt lat. Może 20-30, nie wiem. Dopiero w po obaleniu komuny ponownie się wzięto za budowę. Popatrzcie sami co z tego wyszło:) Jugosłowianie budowali.
Na koniec, stojący przed tym budynkiem , pomnik Starzyńskiego, ostatniego przedwojennego prezydenta Warszawy, chyba z mapą miasta. Sporo planów miał wobec niego. Ale pomnik niezbyt udany. Starzyński wygląda jak jakiś Japończyk walczący z własnym kimonem ;)
"Chciałem, by Warszawa była wielka. Ja i moi współpracownicy kreśliliśmy plany wielkiej Warszawy przyszłości. I Warszawa jest wielka. Prędzej to nastąpiło, niż przypuszczaliśmy. I choć tam, gdzie miały być parki, dziś są barykady, choć płoną biblioteki, palą się szpitale, Warszawa, broniąca honoru Polski, jest dziś u szczytu swej wielkości i sławy."
Pa:)