Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.

poniedziałek, 22 czerwca 2015

Opuszczamy Toledo.

     Jeden dzień na zwiedzanie Toledo , to stanowczo za mało. Nawet nie dzień, tylko kilka godzin. Takich wycieczek, jak nasza, było więcej. Czas traciliśmy również na przeczekiwanie. Wycieczki wchodziły kolejno. Gdziekolwiek. Brak dobrego zgrania w czasie wszystkich wycieczek, to podstawowy błąd organizatorów. Jakieś biuro turystyczne przecież muszą mieć, nawet w Toledo. Wystarczyłoby wszystko dobrze zorganizować i po kłopocie.
Z racji sjesty, nigdzie nie można było niczego kupić, nawet napoju. Dopiero tuż przed wyjazdem, znaleźliśmy się w miejscu gdzie można było usiąść i czegoś się napić czy coś zjeść.
Chcę pokazać trochę zdjęć zrobionych w czasie spaceru po Toledo. To właściwie będzie pożegnanie tego miasta.
 Godło, czyli podpis właściciela budynku.
 Ratusz.
Zobaczcie jakie tłumy były przed Katedrą. Katedra jest z prawej strony.
Detale na murach katedry. "Ostatnia wieczerza".
Prawdopodobnie jakiś biskup.
Zwykli mieszkańcy miasta?

Nie zawsze mogłam robić zdjęcia takie jakbym chciała.
Portal ozdabiający boczne wejście.
Miejsce wystaw, czy coś w tym rodzaju i ozdobne wejście do niego. Takich detalików, niuansików, jest w Toledo zatrzęsienie. Dawni budowniczowie nie lubili pustki. Przy okazji jest też herb właściciela.
Teatr królewski.
Jeszcze uliczki.
Plac, na którym jest kawiarnia, czynna wtedy mimo "złej" pory.
O tej porze można spotkać dużo młodzieży szkolnej.Kawiarnia jest po prawej stronie.
Nie widać jej.
Jeszcze ratusz z innej strony. Toledo, stare Toledo, to naprawdę małe miasteczko. Dziwne, że było stolicą Hiszpanii. Prawdopodobnie większość ludzi mieszkała na dole, u stóp wzniesienia, na którym stoi katedra i znajduje się najstarsza część Toledo.
Takie przejścia uwielbiam. Przy ciasnej, gotyckiej zabudowie, trudno było zrezygnować z zabudowania miejsca, wystarczającego na postawienie kamienicy. Robiono w niej zatem bramę, dla wygody mieszkańców.
Piękny mudejar. Zobaczcie jak jest ozdobiony dach od spodu. Podobne budynki widziałam w Stambule.
Ostatnia uliczka.
 Brama do miasta.
Arena do corridy.
 Ostatnie spojrzenie na Tag.
Na zamek.
Na stację kolejową w stylu mudejar.
Mam nadzieję, że jednak kiedyś tu wrócę.
Pa:)

niedziela, 14 czerwca 2015

Kościół św. Ildefonsa.

 Zbliżamy się powoli do końca pobytu w Toledo. Wydawałoby się, że byliśmy tam wieki całe a to zaledwie kilka godzin. Żal że tak krótko, żal że tak niewiele zobaczyliśmy w tym wyjątkowym mieście.
 Święty Ildefons. Obraz namalowany przez El Greco.
"Ildefons pochodził z możnej i wpływowej wizygockiej rodziny. Był prawdopodobnie uczniem Izydora z Sewilli. Wstąpił do opactwa benedyktynów w Agli koło Toledo (klasztor świętych Kosmy i Damiana), którego później został opatem. Brał udział na synodach w Toledo w 653 (VIII synod) i 655 roku (IX). W 657 roku został arcybiskupem Toledo, zastępując swego wuja Eugeniusza II. Większość jego prac zaginęła. Wśród tych, które się zachowały, najbardziej znana jest historia kościoła w Hiszpanii. "
To jedynie urywki jego biografii.
Z lewej strony  kościół św. Ildefonsa, prawie naprzeciwko Katedry , której fragment widać z prawej strony. Pomiędzy nim a katedrą jest sporo domów i uliczek, jednak z daleka tej odległości nie widać.
Do kościoła św. Ildefonsa wejść się nie dało. Czas sjesty jest dla wszystkich Hiszpanów czasem odpoczynku. Trudno. Pokażę zdjęcia fasady. Tylko ona nie narzekała i pozwoliła na dokładne sfotografowanie szczegółów.
To ona właśnie.
To nieco niżej. Nie fotografowałam poziomu chodnika, bo ciągle kłębiły się tam tłumy.
Znowu nie są pokazane w całości. Na zdjęciu , są głowy zwiedzających. Średnio ciekawy widok. Zrezygnowałam z ich pokazania. Obcięłam;) Zdjęcie obcięłam, nie głowy ludziom;)))
Tę płaskorzeźbę umieszczono nad drzwiami.
 Z obu stron drzwi jest to.
Są też figury świętych. Tu jest pierwsza.
Tu druga.
 Trzecia. 
Ta jest na samej górze. Perspektywa nieco ją zdeformowała.
Nie wszystkie figury pokazałam, była tam też przyroda w postaci drzewa, które skutecznie uniemożliwiało robienie zdjęć. Co się dało sfotografować, pokazałam.
Pa:)

niedziela, 7 czerwca 2015

Chór w katedrze toledeańskiej.

Teraz będzie najtrudniejsze do pokazania. Czemu to miejsce służyło, pisałam. Chór, to nie chór w dzisiejszym znaczeniu tego słowa. To miejsce przeznaczone dla najwyższych rangą dostojników kościelnych, ale też, to tłumaczenie wydaje się bliskie prawdy, miejsce gdzie śpiewano chorały gregoriańskie.To ostatnie znalazła Łucja.
Pokażę dużo zdjęć w dodatku niezbyt dobrej jakości. O oświetleniu pisałam już poprzednio. Było fatalne!
Tak to wygląda. Nad miejscami do siedzenia umieszczono rzeźby przedstawiające dostojników kościelnych , ale też i świeckich, zasłużonych dla tej katedry.
 Nie wyszło to zachwycająco, bo półmrok ograniczał możliwości aparatu fot.
Tu też nie lepiej.  Dobrze, że w ogóle coś widać.
Rzeźbione są spody siedzeń, oparcia na ręce i plecy.
Nie wygląda to zachęcająco, ale takie jest. Widać tylną część ciała jakiegoś fantazyjnego stwora.
 Sceny historyczne.
Nie mogłam zrozumieć co przedstawiają te scenki. Maszkarony stanowiące podłokietniki, robią jakieś niezrozumiałe rzeczy. Zajmują się ssaniem własnego ogona? Niektóre z postaci zwyczajnie świntuszą. Taki był gotyk, taka była tamta epoka.
Oparcie kończące cały rząd krzeseł.
Z daleka.
Zatarte, zniszczone upływem czasu...ale są.
...i opowiadają jakieś historie.
Kolejne.
Następne. Wygląda mi to na przenoszenie Arki Przymierza.
 Tych scen było sporo. W pierwszym momencie sądziłam że wszystkie są jednakowe, logika podpowiadała, że to niemożliwe. Miała rację. Wszystko dzieje się w jednym miejscu, stąd podobieństwo.
Powiem Wam, że gdybym chciała wszystko dokładnie fotografować.... dnia by nie starczyło.
Snycerze mieli niebywałą wyobraźnię !
 Spodnia część pulpitu .
Nie było dwóch identycznych krzeseł. Jednak wszystkie były w jednym stylu.
Wyobrażacie sobie to miejsce z taką różnorodnością pokazanych historii?
Widać ubytki i drobne uszkodzenia, ale to drobiazg wziąwszy pod uwagę wiek katedry.
Ograniczyłam ilość pokazanych zdjęć . Sądzę, że jest co trzeba.
Pa:)