Miał być krótki. Zaplanowano go na wakacje. Od 1 września, wszystko miało działać jak należy. Niestety, nie w Polsce i nie w Warszawie. Tu remonty ciągną się miesiącami i końca nie widać...
Odtrąbiono zakończenie remontu ulicy, gmina radosna jak pierwiosnek, a realia jakie są, każdy widzi.
Nie wiem dlaczego zostawili tak koszmarnie wielkie buły asfaltu? Tłucznia im zabrakło?
To odstęp między torowiskiem a jezdnią. Tylko dlaczego jest tu wyłącznie tłuczeń?
Tak to wygląda.
Przed wakacjami był tu trawnik.
Tu też.
Wszystko ciągle w rozsypce. Nie wiem na co czekają? Na zimę?
Tu to samo.Kilka opadów deszczu, trochę wiatru, przechodzący przez jezdnię ludzie i będzie po tłuczniu!
Praca taka ciężka, niewdzięczna i sezon urlopowy był przecież. Biedni robotnicy drogowi:(
Przywykliśmy już do nieróbstwa i brakoróbstwa. Ciągle wszystko kończy się tak samo. E tam!
Pa:)))
Tak... Ciągle wszystko kończy się tak samo i my tak samo przechodzimy z tym do porządku dziennego. A zacząć wymagać, żądać.... Moze wówczas coś drgnie!
OdpowiedzUsuńMam nieco inaczej i brakoróbstwo denerwuje mnie bardzo. Nie lepiej zrobić raz a dobrze?
Usuń:)))
Brakoróbstwo wychodzi nam najlepiej...
OdpowiedzUsuńKtoś przecież musi odbierać robotę od wykonawcy. W magistracie za takie prace są odpowiedzialni pracownicy. Czyżby oni w ciemno płacili wykonawcy? Nie zwracają uwagi na niedoróbki?
Patrząc na to wszystko scyzoryk się w kieszeni otwiera...
Pozdrawiam serdecznie:)
Napisałam, może niedokładnie, że na początku września , zachwycona miejscowa gazeta , razem z zachwyconymi pracownikami gminy, obwieściła koniec remontu, chociaż widać (zdjęcia mają ze dwa dni), że do końca daleko. Z tym, że robotnicy, najpierw skończyli prace przy budynku Urzędu Gminy.Kłamstwo i tyle.
UsuńPozdrawiam:)
Prawdę powiedziawszy, nie jestem w stanie sobie wyobrazić, żeby w naszym kraju coś mogło zostać zrobione od początku do końca, terminowo, bez obsuwy i niedoróby.
OdpowiedzUsuńJa też! Wstyd na cały Świat. Nie wiem, czy jesteśmy już za Murzynami czy idziemy "łeb w łeb"?
UsuńZawsze mi przykro, że taką chałę się oddaje lub oddaje się po terminie. Mam jednak troszkę zrozumienia, bo siedzę w tym po uszy! A to co pokazałaś zapewne będzie poprawione.
OdpowiedzUsuńMam dwa pytania. Pierwsze, kiedy poprawią? Drugie. Po co zatem tak nagłaśniano ukończenie remontu, jeśli skończony nie jest? Latem była piękna pogoda i tę pracę można było spokojnie wykonać.
Usuń:)))
Na pierwsze nie jestem w stanie odpowiedzieć - jednak coś takiego nie może pozostać, bo to nie wygląda dobrze. A co do drugiego pytania to sprawa wygląda tak: trzeba było oddać, bo termin, bo ktoś musiał się pochwalić, bo taki był nakaz od góry. Uwierz mi w papierach tej budowy jest masakra...A co do lata to, nie zawsze można budować, bo to nie zależy tylko od pogody niestety:(
UsuńNie rozumiem jednego. Po co, wobec tego, wszystko rozgrzebali ? Mogli zrobić to, co niezbędne, czyli skrzyżowanie przy Urzędzie Gminy , a tego skrzyżowania nie ruszać. Było w dobrym stanie, w przciwieństwie do obecnego.
UsuńTutaj chodzi tylko o pieniądze, albo aż o pieniądze niestety:(
UsuńTa ulica, jest to główna ulica Bemowa. Stale coś z nią robią, rozkopują, zasypują i tak w kółko. Gdyby roboty drogowe, były bardziej widowiskowe, to i zdjęć miałabym więcej. Ostatnio właśnie skasowałam część, niestety. Rzecz w tym, że odcinek koło mnie, w ogóle nie musiał być rozkopywany.
UsuńKtoś się pomylił?
Jedno zrobią, resztę popsują i tak każdy ma pracę i za biurkiem i przy łopacie. Polska specjalność. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPolacy , pracują solidnie tylko zagranicą.
UsuńPozdrawiam:)
KONTROLA SPOŁECZNA W ZASIĘGU RĘKI.
OdpowiedzUsuńJEDEN METR KWADRATOWY UŁOŻENIA BRUKU KOSZTUJE 115 ZŁOTYCH.
WYSTARCZY ZADZWONIĆ DO RZECZNIKA PANI PREZYDENT WARSZAWY
I POPROSIĆ O SPRAWDZENIE KTO BRUKOWAŁ. KTO NADZOROWAŁ, KTO POPISAŁ ODBIÓR. JAKI BYŁ ZAKRES ZLECONYCH PRAC. I ZACZNIE SIE OCZEKIWANY REJWACH. W MOIM MIASTECZKU SZEROKI FRONT ROBÓT BRUKARSKICH. PRZEBIEG PRAC WZOROWY. JAKOŚĆ DOBRA.
A . T.
Chyba tylko to pomoże, bo urzędnicy w gminie tryskają samozadowoleniem. Zwłaszcza "...leniem...".
UsuńPozdrawiam:)
A.T. tutaj masz rację, tylko tak można przyspieszyć naprawę tego remontu, bo że to naprawią to tego jestem pewna!
UsuńPo latach oglądanie remontów tej ulicy, zaczyna mnie ogarniać zniechęcenie. Ktoś w gminie czuwa, żeby nie było dobrze?
UsuńFaktem jest, że mamy do czynienia ze starą ulicą, nieco przebudowaną na obecne potrzeby. Stare instalacje też się dają we znaki. Tylko dlaczego nie robiono wszystkiego DOBRZE OD POCZĄTKU?
A.T. - wypunktowałeś dokładanie tak, jak to jest. Ja właśnie jestem od takich robót , od projektowania i nadzorowania. Czasem ręce mi opadają i nie tylko ręce ale trzeba twardo w garści trzymać wszystkich i siebie i tych od "buł" zwłaszcza w remontach. Jak się odpuści to jest jak na Ewci obrazkach. TYLKO CI, CO ZAWINILI SĄ ANONIMOWI I BEZKARNI, BO WIEDZĄ, ŻE W KOŃCU I TAK NA WŁADZĘ ZWALĄ caps.
UsuńPrzed remontem, były tam położone płyty betonowe. Komuś, widocznie, bardzo przeszkadzały. Asfalt nie lubi wysokich temperatur. Moim zdaniem, w tym miejscu, nie sprawdzi się.
UsuńPa:)
U nas rozpisano przetarg na naprawę głównej drogi i wygrała go firma która tą droge wykonała szybko i bezbłędnie. Minęły 3 lata a tam żadnej dziury. Droga jest ruchliwa. Dotąd remontowali raz w roku nie licząc łatań mniejszych dziur. A ta firma zrobiła pięknie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)))
Widać, jak się chce, to można! Ta firma, to widać wyjątek jakiś.
UsuńPozdrawiam:)
Za moimi oknami budują nową ulicę i wielkie skrzyżowanie. Nie dość, że hałas, bałagan i koszmarne utrudnienia w poruszaniu się, to jeszcze końca nie widać, a na nowym chodniku już można nogi połamać... Czemu to tak u nas wygląda?
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia. Wydaje mi się, że wielu Polaków tego nie wie. Panowie "remonciarze", czy też robotnicy budujący nowe ulice, mają wszystkich w "głębokim poważaniu" . Powinni mieć płacone za dzieło, a nie za godzinę. Może wtedy, praca "szła" by im sprawniej i szybciej.
Usuń;)))
...a u nas jest skarpa, na skarpie ulica, prowadząca do szpitala, jedyna zresztą, i...przebudowano ulicę, miało być szeroko, nowocześnie, super, otwarcie z wielką pompą, notable itd....i...przyszedł deszcz...skarpa wraz z ulicą zaczęła spływać! I to jest kolejny i bardzo wyrazisty przykład na brakoróbstwo itp. To, że gdzieś remont trwa dłużej niż zapowiedziano to "mały Pikuś" przy moim przykładzie...
OdpowiedzUsuńTakże ważniejsze Ozonko, byle dobrze zrobiono, byle dobrze :)
Pa:)
Tragedia, to o czym piszesz.
UsuńPewnie, że lepiej dobrze, niż źle. W jakich kategoriach mieści się "wcale"?
Rozgrzebali i poszli;(
Pa:)
Wybory idą Kochana,trzeba się wykazać,a że zrobione byle jak to kogo to obchodzi,plusiki się liczą.Pozdrówka."siedział sobie sobek...."
OdpowiedzUsuńWiem, że idą. Nie byle jak, tylko NIE zrobione. Rozgrzebali i poszli sobie. Ciekawe, który tu rządzi?
UsuńTrzymaj się! Może zdzwonię:)
Ozon(ko),nie siej wrogiej propagandy.Jest dobrze!
OdpowiedzUsuńJak widać, jednak nie jest.
Usuń:)))
A jeśli dobrze nie jest,to bedzie!
OdpowiedzUsuńTeraz dajesz nadzieję. Sam wiesz, że u nas z remontami czegokolwiek, nie jest zbyt dobrze. Najlepiej to widać na moich zdjęciach. Panowie byli, ale sobie poszli, a to zostawili w stanie... no w stanie rozkładu.
UsuńPozdrawiam:)
W Krakowie to samo ... Szkoda słów ...
OdpowiedzUsuńCzyli to jakaś choroba zakaźna!
Usuń:)))
Świetnie napisany artykuł.
OdpowiedzUsuńW sumie co by nie mówić to takie remonty są już dość poważną sprawą. Muszę przyznać, że jak najbardziej warto jest również korzystać z firm jak https://www.wawerbud.pl/ które bez najmniejszego problemu zajmują się wszelkiej maści remontami.
OdpowiedzUsuń