Przegląd tego co działo się ostatnio.
Załatwianie wszystkich spraw związanych ze zmianą mieszkania , to katastrofa . Nikt nie zdaje sobie sprawy ile jest do załatwienia w przeróżnych urzędach.
Po zmęczeniu załatwianiem tych bzdur, siadamy na wszystkim i odpoczywamy.
Jak to wyglądało?
Mały pokój.
Stał tam bufet z lat 30 , +/-. Zdemolowano go doszczętnie. Nuworysze, jak nic!
Jeśli ktoś woli nowoczesną płytę wiórową.... Korników tam nie było.
Czasem czułam się jak idiotka w obliczu tych "tytanów pracy", czy raczej dewastacji wszystkiego.
Zdjęcia mam. Nie wiem czy je pokazać.Smutne to.
Pa:)
Mnie załatwianie spraw ze zmianą miejsca zamieszkania trafiło i to dosłownie. Rozchorowałam się - nerwica wegetatywna. :( Od 3 lat się leczę. Rozumiem Ciebie. Rozumiem Twoje zmęczenie i na pewno wkurzenie.
OdpowiedzUsuńMajka! Zdrowia Ci życzę! Najserdeczniej i najszczerzej!
UsuńTrzymaj się:)
Pozdrawiam:)
Widać, mam stabilniejszą konstrukcję psychiczną!
UsuńTo dobrze. Ja słaba jestem psychicznie.
UsuńPozdrawiam :)
Wiem co to znaczy odstać swoje przy załatwianiu różnych spraw.
OdpowiedzUsuńTeż mnie nie raz trafia, ale nie tak dosłownie jak Majkę.
Pozdrawiam:)*
Majce współczuję szczerze. Bardzo przykra sytuacja!
UsuńChętnie bym toto zobaczyła, bo nie wiem, co to takiego ten bufet. Przecież nie zamieszkałaś w knajpie ani na dworcu PKP?
OdpowiedzUsuńOczywiście, że nie. Bufet, to taki długi stół czy raczej niska , długa komoda. Bo ja wiem?
UsuńWYSŁAŁAM!
Usuńto ja też bardzo chcę zobaczyć ...
UsuńO.K. Chcesył Masy!"
UsuńNa przykład w jaki sposób?
UsuńCo w praktyce oznacza, że nawet pomysłu na to, jak Ozonkę obsmarować, nie masz. Twoja wiarygodność jest nie tyle zerowa, co wręcz ujemna.
UsuńMyślę, że powrót na drzewo i dokończenie ewolucji mógłby tutaj pomóc.
...eh, zmiany nie zawsze są na lepsze, niestety :(
OdpowiedzUsuńTrzymaj się!!!
Serdeczności i ciepłe myśli pozostawiam, wiesz jak ciepłe!
Dzięki Meg:)
UsuńPozdrawiam:)
Meg na pewno też chciałaby wiedzieć, w jaki sposób można się przejechać na Ozonie.
UsuńJeszcze te trolle jątrzą?
UsuńMeg doskonale wie jak można się na mnie "przejechać". Wiem też, że nie uwierzy im za grosz!
Pa:)
...Ozonka jest szczera, dobroduszna i ma wielkie serce, jest odważna, dzielna, samodzielna i mądra, a więc ma cechy, których ty trollu TRUSKAWO nie masz i mieć nie będziesz...mam zasadę, że publicznie nie obrażam ludzi, ale zrobię wyjątek...ty dla mnie jesteś tylko sfrustrowaną miernotą, która karmi się swoim (!) jadem. Pisz co chcesz więc, magluj, bij pianę,karm się, a i tak nikt, kto zna Ozonkę ci nie uwierzy. Tyle z mojej strony!
UsuńKim jesteś to ty tylko wiesz! ...twoje słowa mnie nie przekonają, więc daruj sobie...Tyle(!)
Usuńwiem, że łatwo się mówi ale TRZYMAJ SIĘ !!!!!
OdpowiedzUsuńTrzymam się!
UsuńRany Julek i nie tylko ja.
Muszę mieć zasob wiary dla dwojga!
Pozdrawiam Aneczko!
Ha, ha, znowu moj kompter ęcudaŁ wzcyttnia
To wszystko to niestety totalna porażka. Typowa polska rzeczywistość... :( Pozdrawiam i zapraszam do udziału w zabawie na moim blogu! :)
OdpowiedzUsuńSpróbuję;)))
UsuńEWO,
OdpowiedzUsuńNAJGORSZE JUŻ ZA WAMI.
TERAZ BĘDZIE JUŻ TYLKO DOBRZE.
WIERZĘ, ŻE ZNOWU WRÓCI DO CIEBIE I NA BLOG OPTYMIZM.
SERDECZNIE POZDRAWIAM:)
Nie wiedziałam, że go mam. Optymizm mam na myśli:)
UsuńPozdrawiam:)
Macie już z górki tak jak napisała Łucja - Maria najgorsze za wami. Trzym się!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)))
Wiesz, taka zmiana boli, ale do czasu.Trzeba było tak zrobić i pierwsza to zrozumiałam. Zdecydowałam o przeprowadzce.
UsuńTeż wierzę, że będzie dobrze.
Pozdrawiam:)
A moje dwa komentarze gdzieś zaginęły, proszę Ewo, sprawdź spam.
OdpowiedzUsuńWszelkie zmiany to ból, wiem coś o tym. Ja odwrotnie, z mniejszego lokum na wieś i bardzo tęsknię za miastem. Mam koleżankę, która już chyba z 10. raz urządza sobie przeprowadzkę, nie wiem jak tak można. Pozdrawiam :)
Sprawdziłam SPAM, też nic tam nie ma.Ten maszyn jest głodny i wszystko zżera?
UsuńPozdrawiam Zbyszku:)
Zablokowałam tego podobno wszechwiedzącego.
OdpowiedzUsuń:)))
Nie ma wszechwiedzących - są tylko smętnie pieprzący :)
UsuńFakt!
Usuń