Miejscowość pod Olsztynem, Dorotowo, sfotografowałam z autokaru.
Nareszcie Dorotowo doczekało się kościoła. Trochę krzywo wyszło to zdjątko.
To zdjęcie robiłam z autokaru, czy innego środka lokomocji.
Zbliżenie:)
Koło drogi.
Koparka jakaś. Sporo tam tego było. Zamiast maszyn drogowych, zdecydowanie wolę ładne widoki.
Znajomych w Dorotowie, odwiedziliśmy:)
Pa:)
Chwała Bogu! Żyjecie!!!
OdpowiedzUsuńTy i Twój blog :)
Żyjemy:) Czemu nie?
UsuńCoś się musiało wydarzyć, bo po powrocie,nie, nieco później, miałam koszmarne problemy z komputerem. Do tej pory odbija mi się to czkawką!
:)))
Tylko ciągle jeszcze, nie wyświetla się zdjątko przy moim profilu.
Usuń;)))
Przy okazji tych remanentów, znalazłam mnóstwo niepokazywanych zdjęć. Jest co oglądać;)
UsuńNo jak to "czemu nie"? Temu nie, że nie było Cię tu i nie było. Całe wieki.
UsuńChyba masz rację! "Zamknięta" w tym kurniku, nie zdawałam sobie sprawy z upływu czasu. Czasem gdzieś coś wpisałam, ale faktycznie, sporadycznie. Poszukam gmaila i napiszę do Ciebie. Tylko czy go znajdę? Coś mi się wgrało i nie panuję nad tym zupełnie! "Coś", to chyba Windows 10, na który nie miałam zupełnie ochoty. Szukam Windowsa 7.Mam wrażenie, ze coś odinstalowałam, ale nie całkowicie. kaszana to przy tym specjał! Miałam tę 7, ale w tym bajzlu niczego nie mogę znaleźć! Muszę poczekać, lub cudem chyba kupić 7!
Usuń:)))
Byłam z mężem i dzieckiem na wczasach w Tomaszkowie. To zaraz obok Dorotowa.
UsuńWiem:)))Jest coraz więcej chętnych na zamieszkanie koło Olsztyna, zwłaszcza, że to blisko i okolica piękna.
Usuń:)))
WITAJ EWCIU ... zdjęcia masz jak zwykle bardzo kuszące, ech pomoczyłabym sobie nogi w tym jeziorze albo usiadła na piasku ... ech - pięknie tam pewnie pachnie wiatr ...
OdpowiedzUsuńPewnie że pięknie:)
UsuńByłam tam kilka razy. Połówka znajomi tam mieszkają. Wioseczki są usytuowane nad brzegiem jeziora. Była tam kiedyś spółdzielnia rybacka... czy co? Ryb było co niemiara. Spółdzielni już nie ma. Nie wiem jak jest z rybami. Las pozostał. Niezmiennie taki sam i duży:) Lata temu , udało się nam w nim zabłądzić. Byliśmy na grzybach. Wpatrywaliśmy się w podłoże. Wyszliśmy w innej miejscowości. Tam , na szczęście, było gdzie coś zjeść. Restauracja jest do tej pory.
Stare dzieje:)
Pozdrawiam:)
Jakże tam pięknie. Z zaciekawieniem oglądam zdjęcia.
OdpowiedzUsuńTe tereny nie są mi znane. Zazdroszczę lasów bo ostatnio omijam je szerokim łukiem ze względu na atakujące mnie kleszcze.
Pozdrawiam:)
Raz w życiu znalazłam na sobie kleszcza. Pilnuję się, oczywiście, ale i na prostej drodze można złamać nogę. Jeśli ma się do Ciebie przyssać, to się przyśsie ale nie musi;) Do lasu nie chadzam w kostiumie kąpielowym. Ubieram się rozsądnie i już.
UsuńPozdrawiam:)
P.S. Mało mnie wszędzie. Ciągle jestem na etapie "moszczenia się" w tym miejscu. Poza tym, wakacje były:)
Pozdrawiam:)
Hmm, posłucham Twojej rady.
UsuńOd tej pory strój bikini zostawię w domu i ubiorę coś rozsądnego:)
Eeee, może nie aż tak;))
UsuńPozdrawiam:)
Ozon.
A się pochwale czemu nie. Wszystko jest piękne, zdjęcia i teksty lubię tu zaglądać i je czytać. Moja mama też je lubi. Jak by mogła Ewa wysiąść to by zrobiła lepsze zdjęcia, ale widocznie miała inne sprawy. Mazury sa zawsze piekne, ja miałam kiedyś rodzinę na Mazurach ale już nie żyje i lubiłam odpoczywać nad jeziorem to były cudowne chwile pełne relaksu. Zatem zdjęcia są piękne i jestem zachwycona. Śle gorące całuski.
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńOzon
Moja mama bardzo lubi Mazury kiedyś się zakochała w pewnym chłopcu chyba z Dorotowa właśnie i on byl rybakiem. Milo to wspomina. A ty anonimie nie pisz glupot i spadaj. Lubie tu zagladac i czytac o tych sprawach a i zdjecia są piękne lepsze niz robie ja.
UsuńDzięki:)
UsuńEwa-ozon
Bardzo tęsknię za zielonymi drzewami i błękitnym niebem!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Lubię morze. Działa na mnie i kojąco i pobudzająco zarazem. Nie wiem jak to możliwe, ale tak jest. Tam nigdy mi się nie nudzi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
świetne fotografie i ciekawy opis - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne w miarę moich możliwości wówczas.
UsuńPozdrawiam:)
"ozon"
ojjjj Ewciu - a może na profilu bloggera albo w googlach coś się pomajstrowało ? może tam sprawdź
OdpowiedzUsuń-----------------
sprawdź, czy masz blog połączony z google+
To coś innego...
UsuńPozdrówka:)
Ozon-Ewa
Musisz zalogować się na swojej stronie : www.google.pl
UsuńŻyczliwy anonim
Nie żartuj. Jak? Jak?
Usuńozon
Logowanie się na konto Google przy użyciu Gmaila
UsuńJeśli używasz Gmaila, oznacza to, że masz już konto Google oraz dostęp do bezpłatnych usług Google, takich jak Dysk, Dokumenty, Kalendarz i wiele innych.
Aby zalogować się na swoje konto Google (lub w dowolnej usłudze Google):
Wejdź na stronę logowania usługi (w przypadku konta Google będzie to myaccount.google.com).
Wpisz swoją nazwę użytkownika Gmaila (czyli fragment przed „@gmail.com”).
Wpisz hasło.
Cały kłopot polega na tym, że mnie ten maszyn nie rozpoznaje. Jeśli nie rozpoznaje, to niczego nie zrobię jako ja! Kupię oprogramowanie i będzie dobrze. Na razie trzeba poczekać.
UsuńA co do haseł.... Nie miałam niczego na hasło. Poza hasłem do kompa. Teraz wszystko jest "zahasłowane" to jak mam to niby zrobić? Ta durna maszyna żąda ode mnie czegoś, czego nigdy nie miałam.
"Przegibane" mam;(
Zdjątka mojego też tu nie ma, chociaż było:(
UsuńPozdrawiam:)
Aby zalozyc konto pocztowe Gmail i korzystac z uslug Google w tym Blogera musisz miec haslo. Nie pisz ze nie mialas bo tp nieprawda. Poza wszystkim piszesz jako ozon - uzytkownik konta Google wiec weszlas tu pod swoim nickiem-loginem Google. Oprogramowanie - nowy system nic nie zmieni. System operacyjny uzywany na komputerze nie ma nic wspolnego z usluga = zarejestrowana na Ciebie usluga google.Ania.
UsuńHasło miałam WYŁĄCZNIE do komputera. Cała reszta była bez haseł. Google również. Stąd te kłopoty. Jak mam coś,co nigdy nie miało hasła, otworzyć, jeśli tego hasła nie mam? Byłam i jestem, jedyną użytkowniczką tego sprzętu. Po co mi hasła? Poza tym, nie ma tu nic tajemniczego, nieodpowiedniego. Są tylko moje zdjęcia.
UsuńPozdrawiam:)
Nie wiem jak długo korzystasz ze swojego komputera? Kiedyś takich wymogów, żeby mieć do wszystkiego hasła, nie było.
UsuńOzon:)
Kiedyś takich wymogów nie było? masz na myśli lata 90 -te XX wieku? Hasła zawsze były.
UsuńKomputer nie ma zielonego pojęcia, że Ty jesteś jedynym jego użytkownikiem.
Faktycznie nie ma Twojego zdjęcia przy nicku ale jest oznaczenie Bloggera i Twój aktywny nick. To znaczy, że masz już dostęp do swojego bloga.
Możesz pisać posty, wgrywać zdjęcia, odpowiadać na zamieszczone komentarze. Możesz również kasować zamieszczone komentarze pod Twoim postem i tak czynisz. Więc w czym problem? Dlaczego nie piszesz postów? My cały czas czekamy.
Pozdrawiam Ania
Zdjęcia nie ma,ale było!
UsuńZdjęć wgrywać nie mogę. Bazuję na tym co już tu mam a szkoda!
Pozdrawiam:)
Nie pisz o czymś, o czym nie masz pojęcia! Miałam jedno hasło, do komputera,żeby go uruchomić i tyle. Piszesz o czasach, które znasz. O niedostępnej Ci przeszłości, nie masz pojęcia!
Usuńwww.google.pl
OdpowiedzUsuńRozumiem.
Nie rozumiem jak to jest możliwe, że nie możesz zalogować się w google? Jedyna przyczyna która przychodzi mi do głowy to ta, że zapomniałaś loginu albo hasła do konta. Z drugiej strony od 2010 roku posiadasz konto na google i zapomniałaś z dnia na dzień?Troszkę dziwne choć możliwe. Spróbuj jeszcze tak: otwórz blog. Na górze z prawej strony wejdź w zaloguj i wpisz poprawne dane. Nie ma siły musi zadziałać.
OdpowiedzUsuńPomyłka - jesteś na googlach od 2008 roku;D
UsuńNie wcześniej?
UsuńOzon:)
Nie, nie zapomniałam, tylko nic mi nie działało. Niektóre wpisywałam ręcznie. Muszę kupić ponownie oprogramowanie. Może wtedy będzie dobrze?
UsuńNie było haseł!!!Komuś już o tym napisałam.
UsuńJak widać, raz mogę, raz nie.
OdpowiedzUsuńJeszcze trochę poczekamy;)
Ozon:)
Ewcia - któż, jak nie Ty ... jesteś, jesteś u mnie !
OdpowiedzUsuńurzekły mnie Twoje zdjęcia ptaków, to o Tobie ten limeryk :
*
Raz warszawianka, fotograf Ewa
chciała przyłapać, co w trawie śpiewa
dla niepoznaki
wlazła w krzaki
ta tu bęc ! Adam wyszedł zza z drzewa
*
tylko Ci jabłuszka na pokuszenie nie ofiarowałam
EWCIU najprościej:
OdpowiedzUsuń- wchodzisz na "ustawienia"
- wybierasz "posty komentarze i udostępnianie"
- pod koniec jest "udostępnij w google +
zaznacz i gotowe
Poradziłam to wczoraj Danusi i hula
oczywiście na blogu, nie na profilu google
UsuńWiem!
UsuńNie wiem czy zdołam.
Trzeba przeczekać.
Pozdrawiam:)
Nie , nie tak. U mnie to nie działa.
UsuńKIsmet!
Aneczko, jeszcze trochę... i będzie dobrze;)
UsuńPozdrawiam:)
Nie mam nawet ustawień. Nie mam niczego!
OdpowiedzUsuńKatastrofa, to przy tym Pikuś;)
Ozon:)
Wszystko powoli wchodzi na swoje miejsce.
OdpowiedzUsuńJeśli do głosu dojdzie "moja" 7, to będzie świetnie.
Jeszcze raz informuję niedowiarków. Hasło miałam jedynie do komputera. Koniec. Reszta nie była na hasło. Nie wierzycie...Wasza sprawa. Może nie jestem za bardzo "kumata" w te komputerowe klocki, ale nie głupia!
Pa:)
Komu i co chcesz udowodnić ? Przecież każdy , nawet początkujący operator komputera wie, że hasła są stosowane wszędzie tzn. na wszystkich portalach, w tym na blogach, google, google+, gmail, wszystkie ortale społecznościowe , itp itd. A ty twierdzisz, że "reszta nie była na hasło". Może ty nie jesteś głupia ale ja po przeczytaniu tego chyba tak.
OdpowiedzUsuńNiczego nie udowadniam. Wierzyć mi nie musisz.Lecz... blog jest mój od lat i moje jest konto. To jak Ci się wydaje? Teraz właśnie się ośmieszasz.
UsuńNie pozdrawiam.
TERAZ SĄ ! Jak mi się uda, to znowu nie będę miała haseł.A co?
Usuńwiem, że blog jest twój ale twoje też są IDIOTYZMY o braku haseł
UsuńBiedactwo. Zajmij się sobą i "zejdź ze mnie"! Nie masz co robić? Są tysiące czy nawet miliony blogów. Nimi się zajmij. Zapewniam Cię, że tam na pewno będziesz miało szerokie pole do krytyki i swoich "intelektualnych popisów". Krytykowanie mnie nic Ci nie da. Same nudy.
UsuńCiekawe, czy w końcu będę miała swoje zdjątko;)
OdpowiedzUsuńPowinnam:)
JEST!!!
OdpowiedzUsuńJUUUPIII!!!
Teraz czekamy na nowy post!
OdpowiedzUsuńMnie samą zaskoczyło, że znowu się tu pokazało! Huraaaa!!!
OdpowiedzUsuńW efekcie nie mam pojęcia na jakim programie pracuję!
OdpowiedzUsuńPainta nie widzę!
Pa:)
A chromolić Painta. Znajdzie się prędzej czy później.
OdpowiedzUsuńAle... kiedy chciałam go odinstalować(głupie to nieco), to mi ten maszyn gada, żeby tego nie odinstalowywać! To jak to jest?
UsuńPozdrawiam:)
To nie odinstalowuj, broń Boże! Znajdziesz go w programach.
UsuńWiem! Już zaniechałam tych cyrków. Jest jedna rzecz. Muszę kupić ponownie program lub go znaleźć!
UsuńNie kupisz, bo "7" nie ma już w sprzedaży. Możesz tylko znaleźć płytę.
UsuńTylko czy znajdę. Muszę rozpakować resztę gratów!
Usuń:)))
O, widzę u Ciebie spore zmiany.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że pojawi się już Twój post. Szmat czasu nie pisałaś. Trzy tygodnie?
Pozdrawiam:)
Pojawi. Tylko jeszcze troszkę trzeba poczekać:)
UsuńPozdrawiam:)
Muszę koniecznie dojść do ładu z komputerem!
UsuńMasz przechlapane z tym komputerem.
OdpowiedzUsuńNo tak. Pisałaś, że ma 9 lat. To faktycznie jakiś ramol.
My ciągle czekamy a Ty nam tylko obiecujesz nowe posty.
Ania
Robię co mogę. Samo chciejstwo nie wystarczy. Poza wszystkim, ciągle jesteśmy po przeprowadzce.
UsuńRozpakowywanie reszty naszego mienia, też zajmuje czas.
Przechlapane mam! Fakt. Normalne życie trwa, bez względu na przeróżne przeciwności losu;))) Na szczęście, zostały resztki!
Pozdrawiam:)
Nie jest taki stary. To komputer stacjonarny. Ma się nieźle. No i jest wyłącznie mój!
UsuńPozdrawiam:)
P.S.
Laptopy starzeją się szybciej!
:)))
Wiek komputera nie ma nic do rzeczy. To nie jest okaz muzealny. Chcesz wszystkich przekonać, że zmieniasz komputer co rok?
UsuńWin, który mi się wgrał, to program dla firm z zupełnie innym oprogramowaniem niż ten, dla indywidualnego użytkownika. Nie wypowiadaj się, jeśli nie wiesz o czym piszę.
Grzeczna jestem tylko dla niektórych osób. Anonimy kasuję!
Lem, tych pokręconych czasów, nie dożył!
UsuńChociaż , w pewnym stopniu, był wizjonerem i miał bujną wyobraźnię. Pamiętam jego opowiadania. Sądzę, że gdyby żył, to taką sytuację, na pewno brałby pod uwagę.
I wiesz, nie udawaj wszechwiedzącego/ej. Różnie się w życiu układa, nawet jeśli dotyczy to tylko komputera.
Usuń