Szlakiem Zamków Gotyckich.
Powiększyłam polską wersję napisu. Po kliknięciu można przeczytać.
Zbliżenie mapy.
Armata jak się patrzy, tylko lawety brak.
Zamek.
Drewniane krużganki zamkowe.
Też.
Herby?
To szczególnie mnie zaciekawiło.
Młot na czarownice. Też coś;)
Szykowane dla zwiedzających podziemia.
Podwórzec zamkowy.
Też. Nieco inne ujęcie.
Widać ślady przebudowy. Przyczyn mogło być sporo.
Zwiedzanie odbywało się szybko. Nie wszędzie można było robić zdjęcia n.p. we wnętrzach.
Na teraz to wszystko.
Pa:)
Czyj to był zamek? kto go wybudował? Kiedy?
OdpowiedzUsuńJest już napis.
UsuńJeśli po kliknięciu nie powiększa się. Napisz!
Powiększa się. Dzięki!
UsuńNie ma sprawy!
UsuńJak pewnie pamiętasz jestem maniaczką zamkową.
OdpowiedzUsuńNie znam tego zamku dlatego oglądam go z wielką przyjemnością. A gdy jeszcze ma coś wspólnego z gotykiem to już jestem "kupiona".
Serdecznie pozdrawiam:)
Jeśli uda Ci się powiększyć mapkę pokazaną w poście, to wyraźnie na niej widać, że zamków było znacznie więcej. Coś jednak sfotografowałam i mam nadzieję pokazać.
UsuńPozdrawiam:)
Czekamy!
Usuń:)))
UsuńDziewczyny kochane, zrozumcie i mnie.
OdpowiedzUsuńMuszę pokazywać wszystko w kawałkach. Inaczej się nie da!
Ciekawy zamek, czekam na dalszy ciąg.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Będzie:))) Najpierw jednak, muszę powalczyć z komputerem.
UsuńPozdrawiam:)
Halo, halo! Czy tu się żyje?
OdpowiedzUsuńŻyje, żyje! Ale co to za życie;(
UsuńAle blog coś nie bardzo żyje...
UsuńZablokowałam komentarze na dłuższy czas.
UsuńTeraz dopiero odblokowałam!
Zupełnie zapomniałam o tej blokadzie!
Szlag....
Jak to? Przecież ja wpisywałam.
UsuńWpisywałaś kiedy było odblokowane:)
UsuńZnowu zacznę się starać:)
OdpowiedzUsuńJakiś kryzys twórczy mnie dopadł , czy co? A nie! Wiem! Ten komp coś namotał niemożliwie i zaczęłam się gubić. Zdjęć nie mogłam wgrywać i takie tam.
Kaszana, krótko mówiąc!
Kryzys twórczy Cię dopadł?
OdpowiedzUsuńKomp coś namieszał?
Zdjęć nie mogłaś wgrywać?
I to z tych powodów prawie nikt Cię nie odwiedza?
"Blog coś nie bardzo żyje"
"Kryzys twórczy", to najmniejsze zło.
UsuńKomp zastrajkował. Zdjęć nie mogę wgrywać, muszę kupić nowe oprogramowanie.
Pozdrawiam:)
Czekamy, poganiamy, a ona się uparła, że będzie się lenić!
OdpowiedzUsuńNie! Nie tak!
UsuńCzekam ciągle na ten nowy "Windows". A jak wszystkim wiadomo, w prezencie tego nie dostanę! Muszę kupić. Żeby kupić, muszę mieć kasę i czas, bo to daleko jest i nie ma ceny bochenka chleba.
Poczekajcie jeszcze troszkę:)
Sama również się niecierpliwię.
Pozdrawiam:)
Nowy Windows to znaczy jaki?! Nowy to jest 10!
UsuńWłaśnie!
UsuńMiałam 7 ! Ta 10 jest do kitu, w dodatku dla firm. Wielu rzeczy nie ma, lub ja nie wiem gdzie ich szukać.Prawie wszystko jest inne. Jedynie blog trzyma się jako-tako .
Mam w pracy 10 i żyję.
UsuńR o z u m i e m.
UsuńJesteś młodsza!
Ale Ty też będziesz musiała się dostosować, bo nie ma innej możliwości!
UsuńZnowu ta sama śpiewka o Windowsie. Zrozum, że na starym komputerze Windows 10 nie będzie poprawnie działał bo ma wyższe wymagania, których starsze komputery nie spełniają. Lepiej kupić nawet używanego laptopa niż wyrzucać w błoto pieniądze na system, który na Twoim komputerze i tak nie będzie poprawnie działał. Nikt Ci o tym nie mówił?
Usuń10 wgrała mi się sama. Jakieś złośliwe coś zadziałało. Nie ja!
UsuńChciałam przeczytać artykuł o 10 i "kliknęłam na/w niego i po ptokach"!
Ewka!
OdpowiedzUsuńTwój blog zarasta mchem!
Bierz się do roboty. Weź się masz do roboty. Masz setki a może tysiące zdjęć a Ty nic nie publikujesz. Ja nie przyjmuję takiego tłumaczenia jak powyżej.
Czekam na kolejną relację.
Serdecznie pozdrawiam:)
Sorry!
UsuńMiało być: Weź się w garść.
Napisałam głupoty. Zdenerwowałam się, że może coś złego dzieje się u Ciebie!
Pozdrawiam:)
Nie, nic złego:)
UsuńPozdrawiam:)
Zamek bardzo piękny. Uwielbiam gotyckie zamki.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia. Czekam na cd. o zamkach.
Pozdrawiam:)*
Zupełnie jak ja;)
UsuńDoczekasz się:)))
Pozdrawiam:)
Napiszę kolejny post i na pewno nie będzie gorszy od swoich poprzedników:)
UsuńPoczekajcie jeszcze chwilkę:)
Ja już od tego czekania o mało nie zdechnę ze starości. Już miesiąc upłynął!
UsuńMyślisz, że ja nie czekam na koniec tego zamieszania. W dodatku muszę czynnie w tym uczestniczyć , bo chłopina w pracy.
UsuńWory ciuchów "poszły dla biednych". Książki kupili handlarze, bo książek wyrzucać nie umiem. I tak ze wszystkim. Obiad sam się nie zrobi , zakupy też. Więcej takich sytuacji sobie nie życzę. Ale.. życie, to życie!
"Żeby kupić, muszę mieć kasę i czas, bo to daleko jest i nie ma ceny bochenka chleba." Jest drogo zgadzam się, ale daleko jest ? Do czego daleko ?
OdpowiedzUsuńDo czego daleko? też się zastanawiam. Pisze, że mieszka w Warszawie a może w tych wioskach które mają przyłączyć do stolicy? To głupi żart.
UsuńDaleko ma do sklepu stacjonarnego by kupić program komputerowy. Tam jest dla Niej ( Ewy) bardzo komfortowo, ale też jest rozwiązaniem najdroższym. Jak wiesz liczy się z każdą złotówką. To normalne w obecnych czasach. szkoda. Ona boi się sklepów internetowych. Nie ma tez do nich zaufania.
Widzisz jakieś rozwiązanie? Trzeba się zastanowić i coś Jej poradzić.
Kaśka
Zastanawiam się, z kim ja tu...
UsuńNa prawdę uważasz,że przejechanie z Bielan do Alej Jerozolimskich i potem jeszcze "w bok", to tylko 5 minut? Może w małym miasteczku. W Warszawie , to przynajmniej godzina.W jedną stronę godzina. Metra tam nie ma.
Uważam tak. Jeśli podważacie moją prawdomówność, to co Wy tu jeszcze robicie?
Do sklepu daleko i nie "spożywczak" mam na myśli.
UsuńSklepy internetowe omijam szerokim łukiem. Dostałam nauczkę raz ... i wystarczy!
UsuńMoja cierpliwość ma pewne granice. Pani Ewo! gdzie te zdjęcia? pytam bo lubię lukać na fotki, które zamieszcza Pani na swoim blogu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia mam, tylko czasu mało.
UsuńCzasu mało, bo zmieniliśmy mieszkanie i mam co robić! Na szczęście i rozpakowywanie pudeł ma swój koniec. Zostało jeszcze ze dwadzieścia a było ponad 100 ! Dziś był człowiek od oświetlenia. Trzeba było je zrobić. Stare było fatalne.To wszystko jest mój czas. Ludzie, rozdwajać się nie umiem;)
I jeszcze. Ze sklepu internetowego skorzystałam raz i wystarczy. Oszukano mnie. Cała tajemnica.
UsuńDlatego wszystko załatwiam osobiście.
Ja nie mogę uwierzyć w to co piszesz o swojej przeprowadzce.
OdpowiedzUsuńZa dwa miesiące będzie rok jak zmieniłaś mieszkanie. Jak Ty żyłaś przez dziesięć miesięcy? Z nierozpakowanymi kartonami i na dodatek z jakimś chłopiną? Sądziłem, że masz męża!!!
No, w końcu Ty i świat idziecie z postępem.
Najważniejsze, że jesteś!!!!
Musiałam , jakoś...! Wcale mi się to nie podobało.
Usuń1) Pomyliłeś posty.
2) Kartonów zostało kilka, zatem nie jest źle. Część książek, otrzymała biblioteka osiedlowa, część siostra, reszta jest u mnie. Mam dorobione półki na książki.
Chciałabym wiedzieć o co Ci chodzi? "Chłopina" to pieszczotliwie o mężu.
Masz jeszcze jakieś uwagi?