Tuż koło Toledo, a może już na jego obrzeżach, znajdują się niedobitki fabryki lub manufaktura broni białej.
W każdym razie wytwarzają tam broń. Jest na co popatrzeć.
Jest tam mnóstwo broni. Gdy wzięłam miecz, to ręka mi opadła. Nie wiem , kto da radę takie coś unieść, nie mówiąc o walce. Bardzo to ciężkie. Oczywiście miecze, bo szpadę... kto wie?
Na środku sklepu, stały dwa stojaki z bronią właśnie. Powiem Wam, że wszystko było przepięknie wykonane. Prawdziwe cacuszka.
To pełne "umundurowanie" dla konia i jeźdźca. Nie wiem jak koń to wszystko mógł unieść. Przecież po kilku krokach powinien paść!
To na tyle.
Walczę ze zdjęciami a i w domu mam co robić. Czasu mi wyraźnie brakuje.
Pa:)
Piękne zdjęcia jak zawsze ciekawe i takie bronie to ciężkie.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo ciężkie. Pojęcia nie miałam, że aż tak.
UsuńPozdrawiam:)
no to masz nowe doświadczenia Ewciu
UsuńNo mam:) To się przydaje, taka wiedza. Człowiek czyta książki i nawet się nie zastanawia jaka była waga zbroi i miecza.
Usuń... Ha! ...miałam na sobie, tj. na głowie hełm średniowiecznego rycerza, trudno było głowę utrzymać taki to ciężar, poza tym trzymałam w ręku miecz...znaczy się w dwóch rękach usiłowałam trzymać, gdyby nie pomoc rycerza z grupy rekonstrukcji historycznych padłabym ...pod jego ciężarem:) Reszty, tj. np. kolczugi nie odważyłam się już przymierzyć:) Acha, no i ...strzelałam z łuku, tez lekki nie był, a cięciwę naciągnąć pomagał mi rycerz...i tak sobie wtedy pomyślałam, że mając na sobie całe te "uzbrojenie" taki rycerz to musiał być ...Pudzian:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Fakt. Nikt poniżej jego możliwości nie podołałby ciężarowi tego ekwipunku.
UsuńPozdrawiam:)
...a jeszcze przecież walczył...podwójnym Pudzianem zatem musiał być:)
UsuńPa:)
Nie wyobrażam sobie tego. Przecież to musieli być niebywali siłacze. Ja nie dałam rady podnieść miecza w dwóch rękach...
UsuńPodobno dawniej, ludzie byli niżsi. Jak sobie z taką bronią radzili? A możliwe jeśli niżsi, to broń była krótsza, zatem mniej ważyła?
Nie wiem jak walczył i jaki musiał mieć miecz Longinus Podbipięta? Wiem, że to postać fikcyjna, ale na kimś wzorowana.
:)
brat mojego Dziadzia robił zbroje fo filmu Potop. Ech , fantastyczne były, dostałam od niego na pamiątkę miniaturkę szyszaka. Powiesiłam sobie nad łóżkiem
UsuńGratulacje:) Powiedz mi, z czego te współczesne były wykonane?
Usuń:)
pojęcia nie mam - z jakiejś blachy ale z jakiej ??? wtedy nie dociekałam, szyszak podobał się bardzo chłopakowi, w którym byłam po uszy zakochana więc mu z miłości podarowałam ;-) ile to było lat temu ....
UsuńAluminium jest lekkie;)))
Usuńaluminium to nie było;-( w żadnym wypadku, jakaś taka blacha o żółtawym odcieniu
UsuńZnam dwa stopy które mogą mieć żółtawy odcień, ale lekkie nie są. Może to coś , czego nazwy nie znam?
UsuńNigdy nie widziałam białej broni. Ciekawe czy jest robiona w taki sam sposób jak w czasach kiedy jej używano.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)))
Prawdopodobnie w bardzo zbliżony. Widziałam jak to robią, różnicy nie widzę. Narzędzia w kowalstwie praktycznie się nie zmieniły się od bardzo dawna. Młot jest młotem, a kowadło, kowadłem.
UsuńPozdrawiam:)
Można uzupełnić kolekcje
Usuńpo praprapradziadkach.
W zniszczonej Warszawie nic nie zostało z mieszkania moich pradziadków.
UsuńNie mam szans.
Pozdrawiam;)
mój Dziadziu opowiadał, że najstraszniejszą rzeczą jest wojna na białą broń. Moment wbicia bagnetu w ludzkie ciało nie daje się z niczym porównać . Żołnierzom, gdy pierwszy raz szli do bitwy na bagnety podawali podobno wódkę
UsuńWszystko jest możliwe. Z jednej strony biała broń jest bardziej humanitarna, bo nie często zabija. Kula, w przypadku eliminacji wroga, szybsza.
Usuń:)
...no nie wiem czy bardziej humanitarna, o ile w ogóle takiego określenia w stosunku do broni użyć można, załóżmy, że można to...taka kopia, siekiera, miecz...eh...rany rąbane, kłute...człek umierał długo i w męczarniach...
UsuńKiedyś, fakt!
UsuńNa każdym kroku można kupić w Toledo zbroje, miecze i inne żelastwa. Mnie jednak tam bardziej zafascynowała fabryka wytwarzająca takie metalowe talerzyki.
OdpowiedzUsuńTo już lepsze niż miecze, na pewno lżejsze;)
UsuńPozdrawiam:)
i mniej krwawe ale jak by co to talerzykiem przyłożyć niezbyt skutecznie można ;-)
UsuńTalerzyk to damska broń, a metalowemu to nie zaszkodzi. Gorzej z porcelaną, niechby nawet z fajansem.
Usuń:)
pif, paf i jest moja ukochana Hiszpania ... i to w jakim wydaniu ! Ja to w sercu zamiast białogłowy coś mam z rycerza, już bym mogła na tego konia i hajda ... nie wiem wprawdzie na co ale pewnie na Soplicę. Tylko, że ja Soplicy tak nie za bardzo, raczej wolę dobre wino. Z broni to jedynie trzymałam w rękach KBKS i nawet uczyłam się "na wszelki wypadek" strzelać. Oj gdyby coś to biedny by był ten nieprzyjaciel a przy okazji przyjaciel też bo strzelec ze mnie niezbyt wyborowy.
OdpowiedzUsuńNa celność oka narzekać nie mogę. Nie lubię jednak walki i już. Przytomne negocjacje powinny sprawę załatwić.
Usuń:)
Piękne są te miecze...Ja też pewnie miałabym problem z podniesieniem...a co dopiero walka nimi...Z ówczesnych rycerzy musiały być tęgie chłopy...by coś takiego udźwignąć....Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń"Pudziany", same "Pudziany". Nikogo innego tu nie widzę.
UsuńPozdrawiam:)
...a wyobraźcie ich sobie w całym ekwipunku podczas upału...
UsuńNie chcę sobie nawet tego wyobrażać. Koszmar jakiś!
Usuń:)))
Były zbroje ciężkie po 40kg i bardziej poręczne po 25kg ponadto jej ciężar rozkładał się równomiernie, nie obciążał rycerza a po upadku opancerzony rycerz był w stanie samodzielnie się podnieść. Zaś miecze ważyły ok. 2 kg.
OdpowiedzUsuńFajna ta fabryczka!
Pozdr.
To w życiu nie było dwa kilo, jeśli mi ręce opadły. To musiało być więcej. Dwa kilo to "pikuś". Codziennie takie ciężary noszę, albo i większe.
UsuńFakt. Jeśli ciężar zbroi był równomiernie rozłożony. Ale, to i tak bardzo dużo.
Istnieje tylko jedno wytłumaczenie. Metal, z którego była zrobiona ta dzisiejsza broń, jest cięższy niż ten, z którego robiono broń używaną w dawnych czasach do walki.
Pozdrawiam:)
12kg! Pomyliłem się!
UsuńSorry!
Pozdr.
...w 12 kg. uwierzę :)
UsuńUff ! Ulżyło mi! Jesteś taki jak myślałam. W porządku:)
UsuńPozdrawiam:)
Cieszy mnie, że zauważyłaś :P
UsuńPozdr.
Zauważyłam już dawno. Wyrobienie sobie zdania o kimś , wymaga czasu.
UsuńPozdrawiam:)
Chciałam usunąć nieudaną odpowiedź MEG, a sunęły się obie.
OdpowiedzUsuńMEG, możesz ją wpisać jeszcze raz?
;(((
...komentarz brzmiał mniej więcej tak; podczas festynu w Chwarszczanach chłopcy z Grupy Rekonstrukcyjnej powiedzieli mi, że mają na sobie ponad 30 kg. Chodzi oczywiście o zbroje, więc tym samym potwierdzę komentarz [...] :)
OdpowiedzUsuńPisałam głównie o mieczu. Tylko to próbowałam utrzymać w dłoniach.
Usuń:)
...wiem, ja miałam też inne "przyjemności" o czym wspomniałam dużo, dużo wyżej :)
Usuńczłowiek musi wypróbować coś i dopiero wiedzieć.Bardzo ciekawe zdjęcia.
OdpowiedzUsuńhttp://agatuszka75.blogspot.com/
Dzięki:)
UsuńWszystko ciężkie :) haha nie dla mnie! haha
OdpowiedzUsuńW ogóle nie dla kobiet! Najpierw wymyślili, mężczyźni oczywiście, wojny, potem broń i zbroje, a potem mówili o kobietach: "Kobieto, puchu marny...".
Usuń:)))
Zaprowadzono was do takiego sklepu?
OdpowiedzUsuńDomyślam się, że nikt nie kupił takiego miecza?
Nie ma możliwości schowania w bagażu.
Zastanawiam się czy w ogóle można przewozić taką broń w samolocie?
Myśmy przywieźli z Maroka nóż arabski koummiyę. Ten nóż ma około 40 cm i był schowany w bagażu...
Pozdrawiam serdecznie:)
My też tylko nóż.
UsuńMoże jakiś kolekcjoner kupiłby coś z pokazanej tam broni. Pięknie była wykonana.
Pozdrawiam:)
Widać na zdjęciach, że to świetna robota.
UsuńŻadna fuszerka.
Pozdrawiam:)
Tak wyglądają. :)))
UsuńMój mąż byłby tą fabryką zafascynowany:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:))
Nie tylko Twój. To mój przyniósł mi miecz i powiedział "weź to", a mnie ręce z mieczem opadły.
UsuńPozdrawiam:)
...ha, mnie tam wpuścić to dopiero widziałybyście jak wygląda kobieta w zachwycie :)
UsuńPa:)
Zachwycać to i ja się umiem. Nosić te ciężary, już nie.
UsuńPa:)
O tak, rycerze mieli ciężkie życie, wiem coś o tym z inscenizacji bitwy pod Grunwaldem :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń"Ciężkie", rozumiem, że nie w przenośni? :)))
UsuńPozdrawiam:)
Dzisiejszy koń pewnie by i padł ale te ,,z tamtych" czasów były twardsze:)
OdpowiedzUsuńMoże do dziś żyją wśród nas, tylko o tym nie wiemy?
UsuńBardzo ciekawe ,mnie tylko zastanawia jak w tym całym "umundurowaniu" można funkcjonować .Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie tylko Ciebie. Są tacy, którzy twierdzą, że jednak można;)
UsuńPozdrawiam:)
No, dawniej mężczyźni-rycerze byli lepiej żywieni, to i siły mieli więcej. Sterydów nie było, ale wielu z nich to prawie atleci. Słabeusze raczej do wojaczki nie byli przysposabiani, oni pilnowali żon rycerzy będących na wyprawie wojennej.Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńPewnie faktycznie, lepiej się odżywiali. Nie było wtedy w pożywieniu tyle chemii co teraz. Powietrze było czyste, bo samochodów nie było. Ogólnie świat był zdrowszy dla ludzi.
UsuńCiekawi mnie to "pilnowanie";)))
Pa:)
białogłowy też inaczej się odżywiały ale czy z tego odżywiania wierniejsze były tego nie wie nawet król Salomon ...
Usuń;o)
Gdy rycerz wyruszał na wojnę, to zakuwał swoją połowicę w pas cnoty. Nie bez powodu coś takiego wymyślono.
Usuńmozna tam bylo kupic cala zbroje? pozdrawima wiosennie :)
OdpowiedzUsuńZ tego co tam było pokazane, pewnie tak;)
UsuńPozdrawiam:)
W Polsce koszt zbroi to mniej więcej 5.000 zł.
UsuńPozdr.
Cen nie znam. Sądzę, że tamte, wyrabiane w Toledo, są droższe. Choćby z powodu różnicy w cenie waluty.
Usuń:)))
Szedł na wojnę rycerz młody,
OdpowiedzUsuńchoć nie mial ochoty.
By dziewczyny nikt nie ruszał,
kupił jej pas cnoty
Dziewczę bardzo się męczyło,
blacha uwierała.
No i tym oto sposobem
dotknąć się nie dała
A w dzisiejszych Ewo czasach
i to nie jest plota.
Wszyscy wkoło powiadają
jest na wagę złota...
Serdecznie pozdrawiam.:)
Fakt! Coraz mniej szanowana. Chociaż....
UsuńPozdrawiam:)