Idąc do Pałacu Biskupiego, po prawej stronie mijamy katedrę Del Salvador. Jej historia aż piszczy z niecierpliwości, żeby ją pokazać i nieco o niej opowiedzieć.
Na miejscu obecnego kościoła, była za czasów rzymskich, świątynia Cesaraugusta. Budowę katedry rozpoczęto w XII wieku a zakończono w XVII. Obecny kościół jest mieszaniną stylów, romańskiego, gotyku, mauretańskiego , renesansu i baroku. Sporo tego i każdy z nich, pozostawił swój ślad. Co ja będę pisać, pokażę wam ten "pamiętnik" historii.
Dziś opiszę Katedrę del Salvador, niestety, tylko z zewnątrz, bo genialni ludzie od planowania wycieczek, nie wzięli pod uwagę hiszpańskiej siesty.
Usytuowanie tego kościoła. Zielona strzałka, to on.
Z bliska. Część po lewej stronie jest wyraźnie mauretańska. Koło tej części jest uliczka prowadząca do Pałacu Biskupiego.
Wieża, znajdująca się tuż przy kościele, była kiedyś minaretem.
Ktoś tu napisał, że pozostawianie takich śladów historii, to skąpstwo królów. Moim zdaniem, wielka mądrość!
Ta wieża, jest znacznie starsza. Moim zdaniem i tu, Maurowie wprowadzali swoje pomysły.
Najwyraźniejsze zdjęcie zegara na wieży tego kościoła.
Barokowy front kościoła.
Robiąc zdjęcia, nie wiedziałam, jakie są plany przewodnika. Okazało się, że planów nie ma. Wszystko poszło na żywioł.
Zdjęcia ścian tego kościoła robiłam w drodze do i z Pałacu Biskupiego.
Mnie wszystko zachwycało. Zwłaszcza niesamowite mozaiki.
Widać romańskie ślady poprzedniej światyni.
Detale, detaliki...
Szczególiki, że aż miło;)
Duże powiększenie. Przypatrzcie się głowicom kolumienek.
Też.
Nie mogłam się napatrzeć.
Widać najstarsze mury.
Okna w różnych stylach.
Dwa różne style. Mimo olbrzymiej odmienności, koegzystują.
To , co lubię najbardziej. Pokazane ślady przebudów, czyli upływu czasu i zmian jakie niosą.
Ktoś, coś robi. Tylko nie wiem kto i co robi.
Z bliska. Niesie kamień? Twarz prawie zatarta, pozycja bardzo niewygodna, a mimo tego...
Widać zderzenie dwóch kultur. Umiejętnie je pokazano.
To na tyle:)
Pa:)
ech - właśnie goście zadzwonili więc zmykam - powiem tylko jedno - FANTASTYCZNE
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńTo nadal Saragossa? Czy już Toledo?
OdpowiedzUsuńSaragossa. Skąd pytanie?
UsuńStąd, że W poście tego nie ma, a Toledo już zapowiadałaś i zapowiadałaś :)
UsuńSiedzę i doładowuję się energetycznie detalami architektonicznymi i zegarem, żeby mieć jutro siły do tyrania. Uwielbiam piękne zegary.
Zażyczyłaś sobie, żeby opisywać wszystko chronologicznie. To tak piszę. Toledo będzie po Madrycie. Madryt lada chwila!
UsuńGdyby "przewodnikopilot" był myślącym człowiekiem, to jakoś mógłby się przygotować do tej wycieczki. A tu, NIC!
Ciągle siedzi we mnie żal, z powodu straconych możliwości i pieniędzy.
UsuńA mogło być wspaniale.
Uczta!
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę. Szkoda, że nie zorganizowano tej wycieczki lepiej. Byłoby znacznie więcej do oglądania.
Usuń:)))
Suuuper!
OdpowiedzUsuńPozdr.
Pewnie, że tak. Tylko szkoda, że nie zorganizowano tej wycieczki lepiej. Ale, jak to się mówi "pierwsze koty za płoty" :)
UsuńPozdrawiam:)
Padłam i podziwiam dalej!
OdpowiedzUsuńPodziwiaj! Jak to zobaczyłam , to mnie zatkało. Dopiero potem zaczęłam oglądać dokładniej. Było co.
Usuń:)))
Ewuniu, piękna architektura ukazująca przeplatanie się dwóch kultur .Jestem pełen podziwu dla ówczesnych mistrzów.Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńMam tak samo.Podziwiam nie tylko dawnych mistrzów budownictwa, podziwiam też władców Hiszpanii, za to, że nie zniszczono tego, co nie miało hiszpańskich korzeni. Czyli wszystkich mauretańskich budowli, ozdób et cetera.
UsuńPozdrawiam:)
Ja szczególnie podziwiałam mozaiki. Uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńMasz rację! Są wyjątkowe. Ciągle się zastanawiam jak je układano. Musieli mieć wypracowany system ich kładzenia.
UsuńPozdrawiam:)
...portale niczym na Zachodnim Pomorzu...
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Z niczym ich nie porównam. Byłam w miejscu, o którym piszesz, ale nie portale były mi wtedy w głowie;)
UsuńPozdrawiam:)
Te, wyszły przypadkiem:)
UsuńAle detale! cudo!
OdpowiedzUsuńMnie też zachwycają. Piszę w czasie teraźniejszym, bo tak jest.
UsuńPozdrawiam:)
Fantastyczne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Też tak uważam, zwłaszcza, że nie wszędzie można te cudeńka zobaczyć.
UsuńPozdrawiam:)
Powiem Ci szczerze. Z wrażenia odebrało mi mowę...
OdpowiedzUsuńCudne są ściany z mudejar. A czy nie powala maswerk na szóstym zdjęciu od końca?
Arcydzieło.
Fantastyczne połączenie stylów. Jestem pod wrażeniem Twoich zdjęć.
Chwała Isabel (królowej Kastylii) i Fernando (króla Korony Aragonii), że tak wspaniałe zabytki ( meczety) nie zostały zniszczone ale przemienione w kościoły katolickie. Może to była ich mądrość a może zubożenie królestwa przez wojny z Maurami.
Pozdrawiam serdecznie:)
Nie tylko w Polsce wyburzono by tak wspaniałe zabytki.
UsuńA przecież nikt inny tylko chrześcijanie zniszczyli wiele wspaniałych rzymskich świątyń. Została niewielka ilość przemieniona na kościoły. Dzięki temu możemy je podziwiać. A przypominasz sobie Kapadocję i te pierwsze kościoły w skałach? czy to nie ikonoklaści zbezcześcili i zniszczyli bezcenne zabytki? To wszystko zależy od mądrości ludzi.
Pozdrawiam serdecznie:)
Z tym odbieraniem mowy, masz zupełnie jak ja. Też mnie zatkało z wrażenia. Wszystko wygląda prześlicznie. Okna mnie zachwyciły, dlatego pokazałam oba, dla porównania. Do tej pory zastanawiam się, jak robiono, technicznie, ten mudejar. Przypuszczam, że robiono coś w rodzaju kafli z tych drobnych elementów, potem je łączono w całość. Inaczej, to syzyfowa praca. Ale są przepiękne:) Chyba trzeba będzie zwiedzić więcej miejsc w Hiszpanii, lub pojechać do Afryki północnej.
UsuńPozdrawiam:)
Nawet nie chcę o tym myśleć. Zazwyczaj, takie działania, mają swoje źródło w braku wiedzy i zupełnym wypaczeniu pewnych pojęć. Są inne, dosadniejsze określenia, ale ich tu nie użyję.
UsuńPozdrawiam:)
Jestem zachwycona tymi wszystkimi detalami :)
OdpowiedzUsuńMam to samo. Wiedziałam o tym, ale nie zdawałam sobie sprawy jak to wygląda. Wiedza powierzchowna , to nie to. Trzeba zobaczyć na własne oczy, żeby docenić!
UsuńPozdrawiam:)
Ozonku jestem pod wrażeniem piekna jakie pokazałaś, zdjęcia świetnie je oddaja.
OdpowiedzUsuńSzczęścia w Nowym Roku.
Pozdrawiam :))))
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, Alinko:)))
UsuńZdjęcia, to nic wielkiego, trzeba te cudeńka zobaczyć na własne oczy.
Pozdrawiam:)
Cudeńka :))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)))
Fakt! Nawet nie wiesz jak byłam przejęta tym, że widzę to, co widzę.
UsuńPozdrawiam:)
Wspaniała, uczta dla moich oczu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOglądasz fotografie, ja mogłam tego dotknąć. Wyobrażasz sobie , jak się czułam ?
UsuńPozdrawiam :)))
To jest istny majstersztyk...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTo byli esteci ;)
Usuńchyba jesteśmy podobne do siebie bo mnie też wszystko zachwyciło, zwłaszcza mozaiki ...
OdpowiedzUsuńnie było mnie czas jakiś ale wróciłam i pozdrawiam :-)))))))))))
Dobrze, że jesteś. Napiszę do Ciebie:)))
UsuńPozdrawiam:)