Chmury w kolorze pomarańczy widzę dość często. Nie widuję czerwonych. Zresztą kilka dni temu oglądałam takie czerwone u Meg. Teraz widzę, że u Ciebie też się pojawiają tylko odrobinę mniejsze. Cuda! Pozdrawiam :)))
Dzisiaj na trzecim blogu oglądam takie zjawiskowe zdjęcia. Jesienią i zimą możemy oglądać takie efektowne zjawisko. Już trzeci raz oglądam Twoje zdjęcia. PIĘKNE!!!!! Pozdrawiam serdecznie:)
Jakoś tak się te chmury ustawiły i słońce miało dobry humor. Z dwóch pozostałych chciałam zrezygnować, ale właśnie one pokazują koniec tej "symfonii poranka". Pozdrawiam:)
Teoretycznie, ma szanse jeszcze się odkuć. Ale czy zdoła? Szczerze mówiąc, nie powinno tak być. Byłaby to pierwsza taka zima w moim życiu, a to niczego dobrego nie wróży!
Powiem Ci, że takie obrazki, można zobaczyć raz , czy dwa, w sezonie. Niezbyt częste zjawisko. Mam przewagę nad innymi, bo moje okna wychodzą też i na wschód! Pozdrawiam:)
...no nie wiem, czy zobaczyć można raz czy dwa, moje okna wychodzą na wschód i pomarańczowe z czerwienią, takie jak u Ciebie niebo widziałam w tym roku już ze cztery razy, nie fotografowałam jednak, bo...nie wiem właściwie dlaczego nie...może dlatego, że zbyt częste to u mnie zjawisko, podobnie jak niebo żółte...poluję zawzięcie na inne chmury i jak widziałaś jedne już upolowałam :) Pa :)
W każdym razie u mnie tak bywa. No , może częściej. Mieszkam na 1 piętrze. Jeśli Ty wyżej, to masz szczęście. Mam ograniczone możliwości widokowe. W koło są wysokie bloki.
Klik dobry:) A ja, niniejszym informuję, że właśnie zakończyłam lekturę hiszpańskich notek. To miód, chałwa i czekolada na śniadanie, o! Do kolekcji zdjęć ofiartowuję ten oto most: http://alella.blog.onet.pl/wp-content/blogs.dir/471653/files/podroze/8505ea0dcc8ca2f1698fed7eb15eeb2c,61,19,0.jpg
To zdjęcie ze zdjęcia papierowego, a z XI wieku most prowadzi do miasteczka Puente La Reina.
Piękny zachód! :) Odpowiadam na pytanie- zdjęcia na moim blogu przedstawiają granicę Polski i Białorusi, głównie w mojej rodzinnej miejscowości na lubelszczyźnie ;) pozdrawiam serdecznie!
Dorze chociaż, że ta byle jak zima ma piękne kolory na niebie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFakt! Przynajmniej kolory stanowią ciekawe urozmaicenie.
UsuńZazwyczaj jesień i zima, ubierają się w nie chętnie.
Pozdrawiam:)
Trochę pogodniej ii zachody też są płomienne.
OdpowiedzUsuńJesienią i zimą słońce jest w odpowiednim miejscu, czyli dość nisko. Promienie słońca padają pod innym kątem i dają takie efekty.
UsuńPozdrawiam:)
W Szczecinie tylko wiatry i deszcze.Wolę troszkę śniegu jak tak mokro tylko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Taka teraz jest pogoda. Nie wiem gdzie poszła zima. Powinna być u nas.
UsuńPozdrawiam:)
Chmury w kolorze pomarańczy widzę dość często. Nie widuję czerwonych. Zresztą kilka dni temu oglądałam takie czerwone u Meg. Teraz widzę, że u Ciebie też się pojawiają tylko odrobinę mniejsze. Cuda!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)))
W tym przypadku doskonale się sprawdza powiedzonko, że wszystko zależy od punktu widzenia. Dosłownie:)))
UsuńPozdrawiam:)
Dzisiaj na trzecim blogu oglądam takie zjawiskowe zdjęcia.
OdpowiedzUsuńJesienią i zimą możemy oglądać takie efektowne zjawisko.
Już trzeci raz oglądam Twoje zdjęcia. PIĘKNE!!!!!
Pozdrawiam serdecznie:)
Co rok na takie zjawiska poluję, ale..... Nic dwa razy się nie zdarza...
UsuńPozdrawiam:)
Ojapierdolozaaaaa...!
OdpowiedzUsuńPierwsze trzy zdjęcia wołają o Nobla!
Jakoś tak się te chmury ustawiły i słońce miało dobry humor. Z dwóch pozostałych chciałam zrezygnować, ale właśnie one pokazują koniec tej "symfonii poranka".
UsuńPozdrawiam:)
To, że one się ustawiły do pozowania, to jedno. Ale że zechciały do tego mieć wypierdzielistą kolorystykę, to drugie i ważniejsze!
UsuńOne nie mają nic do gadania. Kolorystykę załatwia Słońce!
UsuńCzy to ważne kto załatwia kolorystykę?
UsuńNajważniejsze, że zdjęcia są - ŚWIETNE!!!!
Jasne, że przyczyna nie jest tak istotna. Grunt, że są:)))
UsuńTo nieważne, kto ZAŁATWIA kolorystykę - ważne, kto ją MA! Na zdjęciu!
Usuń"Tyz prowda" :)))
UsuńNa wielu blogach rządzą chmury i na każdym inne. Twoje są malarskie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Rządzą, bo to taka pora roku. Teraz są najbardziej urodziwe i widowiskowe.
UsuńPozdrawiam:)
Kolory cudo!
OdpowiedzUsuńPoluję na takie obrazy. Okna mam i na wschód, czasem polowanie jest udane;)
UsuńPozdrawiam:)
Zima to już chyba sobie poszła i ja to już wiosnę czuję...A niebo? piękne....
OdpowiedzUsuńTeoretycznie, ma szanse jeszcze się odkuć. Ale czy zdoła? Szczerze mówiąc, nie powinno tak być. Byłaby to pierwsza taka zima w moim życiu, a to niczego dobrego nie wróży!
Usuń...ale barwnie Ci niebo zagrało, pięknie też :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Powiem Ci, że takie obrazki, można zobaczyć raz , czy dwa, w sezonie. Niezbyt częste zjawisko. Mam przewagę nad innymi, bo moje okna wychodzą też i na wschód!
UsuńPozdrawiam:)
...no nie wiem, czy zobaczyć można raz czy dwa, moje okna wychodzą na wschód i pomarańczowe z czerwienią, takie jak u Ciebie niebo widziałam w tym roku już ze cztery razy, nie fotografowałam jednak, bo...nie wiem właściwie dlaczego nie...może dlatego, że zbyt częste to u mnie zjawisko, podobnie jak niebo żółte...poluję zawzięcie na inne chmury i jak widziałaś jedne już upolowałam :)
UsuńPa :)
W każdym razie u mnie tak bywa. No , może częściej. Mieszkam na 1 piętrze. Jeśli Ty wyżej, to masz szczęście. Mam ograniczone możliwości widokowe. W koło są wysokie bloki.
UsuńZauważyłam, że niebo jest wyjątkowe!
OdpowiedzUsuńTo ostatnio tak się dzieje. Za kilka dni, "czar pryśnie" ;)))
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńA ja, niniejszym informuję, że właśnie zakończyłam lekturę hiszpańskich notek. To miód, chałwa i czekolada na śniadanie, o!
Do kolekcji zdjęć ofiartowuję ten oto most: http://alella.blog.onet.pl/wp-content/blogs.dir/471653/files/podroze/8505ea0dcc8ca2f1698fed7eb15eeb2c,61,19,0.jpg
To zdjęcie ze zdjęcia papierowego, a z XI wieku most prowadzi do miasteczka Puente La Reina.
Obejrzałam go, bajeczny jest. Wydaje mi się, że gdzieś go już widziałam.
UsuńDziękuję:)
Pozdrawiam:)
A u mnie Ewuniu ani zimy, ani takich kolorów .Jest szaro, mokro, nieprzyjemnie. I to juz druga połowa stycznia minęła
OdpowiedzUsuńU mnie jest podobnie. Wczoraj, przez jakiś czas leżał śnieg, ale szybko stopniał. Taka to zima- "niezima".
Usuń:)))
Cuuudowne zdjęcia,Ozonko! Pozdrowienia od Bractwa Szczęśliwego Bratka! O le!
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję za pozdrowienia:)))
UsuńPozdrawiam:)
przyroda wspaniale maluje świat
OdpowiedzUsuńmacham wieczorowo - Dośka
To, jak sądzę, pierwszy i najlepszy malarz na naszym Świecie.
UsuńPozdrawiam:)
Lubię takie kolory nieba. Wieczna marzycielka chyba ja....
OdpowiedzUsuńPiękny zachód! :)
OdpowiedzUsuńOdpowiadam na pytanie- zdjęcia na moim blogu przedstawiają granicę Polski i Białorusi, głównie w mojej rodzinnej miejscowości na lubelszczyźnie ;)
pozdrawiam serdecznie!