Właśnie. Mam tylko nadzieję, że wkrótce wszystkie klocki wrócą na swoje miejsce i nastanie to tak oczekiwane. Nie sądziłam, że Bruce Lee był również filozofem:) Pozdrawiam:)
A ja chciałabym pojechać raz jeszcze do... Moskwy. Bo... "Moskwa nie wierzy łzom" i byłam tam na początku lat dziewięćdziesiątych, więc pewnie sporo się zmieniło.
A zmiany są potrzebne, często, po chwilowych zawirowaniach, okazuje się, że okazują się lepsze, niż przewidywaliśmy, bo całe życie to jedna wielka, nieustanna zmiana.
Dobrze się nagadałaś. Tego było mi trzeba. Masz rację, życie to ciągła zmiana. Z tym, że nie za bardzo je lubię. Cenię sobie święty spokój. Tak mało go mam. Pozdrawiam:)
Wiesz, tak sobie myślę, że od lat pokazuję tu świat.I nagle , jakieś coś kwestionuje moje wszystkie podróże! Debil, czy ograniczony umysłowo. Chociaż to i tak jest prawie to samo! Pa:)
Zobacz KONIECZNIE!!! Sagradę Familię. To jest coś NIE DO UWIERZENIA pięknego! Ja stałam i gapiłam się jak sroka w gnat! Przy okazji robiąc zdjęcia, oczywiście! Pozdrawiam:)
Gaudi się postarał! Wnętrze zwala z nóg! Witraże, żyrandole, wszystko! Nie umiem tego wyrazić słowami! Jak dla mnie, tego nie mógł stworzyć człowiek! A jednak! Pozdrawiam:)
Nie jestem zaskoczona, że tęsknisz za Barceloną. Cudowne miasto, w ogóle cała Hiszpania jest przepiękna. Ty wiesz najlepiej, że można tam naleźć mnóstwo niezwykle pięknych miejsc. Serdecznie pozdrawiam:)
OH! Lus! Do tej pory mi nie przeszło! Ciągle widzę brzeg morza, chociaż znam je od lat. Ale takiego nigdy nie widziałam. To jest coś innego! Polskie morze a tamto.... Pozdrawiam:)
To ja Ci życzę, żeby się ułożyło wszystko i sprawa z mieszkaniem zakończyła szybko, pomyślnie i bezstresowo. Dzielna Kobieta jesteś, dasz radę, a później w nagrodę sobie pojedziesz gdzie chcesz :).
A mnie się Duszniki marzą ale w tym roku nie jedziemy. Ewciu - przeprowadzka minie i przyzwyczaisz się do nowego miejsca ... ech jak te koty jesteśmy , posieduszcze, trudno nam się przeflancować ale czasem trzerba ... nie patrzeć w tył tylko do przodu DOBRE CHWILE LICZYĆ I LICZYĆ ŻE TYLKO DOBRE BĘDĄ :-) POZDRAWIAM EWCCIU - SIĘ TRZYMAJ, SIĘ NIE DAJ :-) u mnie sypie śnieg, no taki jak z dziecięcej bajki a już się w tym roku nie spodziewała. Obie z mamcią kichamy, wszystko przeze mnie , w moim wieku siadłam sobie z mokrą głową przy otwartym oknie, ej durna ja ....
Ech, Malina, Malina! TAk pięknie piszesz. Już zaczęłam grzebać w pudle z płytami, ale przypomniałam sobie, że większość rozdałam. Zwłaszcza tych, o których pisałaś. Wszystkie miałam. Kurka wodna! Pa:)
Dwa m-ce temu przeżywałam to co Ty a mianowicie przeprowadzkę. Masakra. Cieszę się, że w końcu jestem na swoim ale żal za domem gdzie mieszkałam od dzieciństwa mi pozostał. Trudno się rozstać z ulubionymi kątami :( Pozdrowienia i trzym się!!!
Jak dobrze spotkać bratnią duszę! Najgorsze jest to, że sama wszystko wymyśliłam. To była konieczność! W Warszawie za byle G. płaci się krocie! Nie mielibyśmy szans do tej nowej nacji! Drapieżnej i bez skrupułów! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń"Jeśli tracisz pieniądze, nic nie tracisz. Jeśli tracisz zdrowie, coś tracisz. Jeśli tracisz spokój, tracisz wszystko." - Bruce Lee
ukłony
Właśnie. Mam tylko nadzieję, że wkrótce wszystkie klocki wrócą na swoje miejsce i nastanie to tak oczekiwane.
UsuńNie sądziłam, że Bruce Lee był również filozofem:)
Pozdrawiam:)
Ale, ale... mógł być!
UsuńSpokojnie.
OdpowiedzUsuńTak się tylko mówi.To wcale nie jest łatwe.
UsuńDzięki za tak liczne odwiedziny!
UsuńWpadam do Ciebie z przyjemnością:)
UsuńTeż tam byłam, ale mnie nie ciągnie. Wolałabym wrócić do Maroka...
OdpowiedzUsuńKażdy ma swoje ulubione miejsce. Ty mas Maroko, ja Ogród Guell:)
Usuń"Masz" miało być!
UsuńKażdy marzy... i te marzenia trzeba spełniać. Wierzę, że jeszcze kiedyś tam jeszcze będziesz. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, lecz...coraz mniejszą
UsuńPozdrawiam:)
A ja chciałabym pojechać raz jeszcze do... Moskwy. Bo... "Moskwa nie wierzy łzom" i byłam tam na początku lat dziewięćdziesiątych, więc pewnie sporo się zmieniło.
OdpowiedzUsuńA zmiany są potrzebne, często, po chwilowych zawirowaniach, okazuje się, że okazują się lepsze, niż przewidywaliśmy, bo całe życie to jedna wielka, nieustanna zmiana.
Ale się nagadałam, co?
Dobrze się nagadałaś. Tego było mi trzeba. Masz rację, życie to ciągła zmiana. Z tym, że nie za bardzo je lubię. Cenię sobie święty spokój. Tak mało go mam.
UsuńPozdrawiam:)
Mnie się też to miejsce marzy, chociaż byłam dwa razy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrawda! Jest wspaniała i jakże inne niż nasza Polska.Gen, Franco, mimo wszystko, wiedział co robi. Nie chwalę go, ale...
UsuńPozdrawiam:)
Na rolkach jeździ moja córka. Ja ze swoim biodrem do wymiany nie dałabym rady :(
UsuńRany boskie. Giga , nie wierzę!
UsuńNiestety, to fakt :)
UsuńPrzykre!
UsuńI utrudnia chodzenie :(
UsuńJakieś wyjście być musi!!!!
UsuńŚwiętego spokoju w końcu życzę!
OdpowiedzUsuńA do Barcelony też bym chętnie wróciła :-)
Zupełnie jak ja:) To co do powrotu Do Barcelony.
UsuńPozdrawiam:)
A ja bym chętnie pojechała wszędzie, gdzie mnie jeszcze nie było :)
UsuńTo jest myśl:)
Usuń...marzenia się spełniają, ponoć...:)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się cieplutko i nie stresuj...spokój przyjdzie gdy przyjdzie czas :)
Serdeczności :)
Tyle się dzieje, że aż się boję!
UsuńMeg!
UsuńCholera jasna, marzenia się NIE spełniają!
Niestety.
...dlatego napisałam - ponoć. Moje się nie spełniają...
UsuńMoje też nie.
UsuńA moje lubią:)))
UsuńToś szczęściara!
UsuńSzczęściu należy pomagać! Tak samo z siebie to ono jest ostrożne:)
UsuńNie w każdej kwestii da się pomóc, niestety.
UsuńFakt! Czasem człowiek musi sam się ze wszystkim uporać, bo nikt inny tego za niego nie zrobi.
UsuńTeraz tak właśnie mam.
Pa:)
URODZIŁAM SIĘ 13!
Usuń13 sierpnia DOKŁADNIE!
UsuńPojedziesz! i bo to widocznie miejsce dla Ciebie, choćby na kilka chwil...Powodzenia :) i radości a przede wszystkim spełnienia :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tak będzie:)
UsuńPozdrawiam:)
Zatem życzę spokoju i wyjazdu. I dużo uśmiechu, potrzebny będzie w tym zamieszaniu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo! Mnie wyć się chce.
UsuńPozdrawiam:)
Palcem po mapie!Ha ha ha !
OdpowiedzUsuńA zdjęcie zrobiło się samo?
UsuńO, tak, logika dzika :))
UsuńWiesz, tak sobie myślę, że od lat pokazuję tu świat.I nagle , jakieś coś kwestionuje moje wszystkie podróże! Debil, czy ograniczony umysłowo. Chociaż to i tak jest prawie to samo!
UsuńPa:)
Jak go zwał, tak go zwał.
UsuńWystarczy, że daje o sobie świadectwo.
UsuńKISMET !!!
UsuńNie, nie przeginam.
Usuń;)))
Cześć! Mnie marzy się Barcelona od lat i jak wszystko dobrze pójdzie pojedziemy tam w końcu w tym roku.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci uporządkowania spraw!
Pozdrawiam :)
Uporządkuję. Tego jestem pewna. Wierz mi, wszystko Wam przekażę!
UsuńPozdrawiam:)
Zobacz KONIECZNIE!!! Sagradę Familię. To jest coś NIE DO UWIERZENIA pięknego! Ja stałam i gapiłam się jak sroka w gnat! Przy okazji robiąc zdjęcia, oczywiście!
UsuńPozdrawiam:)
Gaudi się postarał! Wnętrze zwala z nóg! Witraże, żyrandole, wszystko! Nie umiem tego wyrazić słowami! Jak dla mnie, tego nie mógł stworzyć człowiek! A jednak!
UsuńPozdrawiam:)
Nie jestem zaskoczona, że tęsknisz za Barceloną.
OdpowiedzUsuńCudowne miasto, w ogóle cała Hiszpania jest przepiękna.
Ty wiesz najlepiej, że można tam naleźć mnóstwo niezwykle pięknych miejsc.
Serdecznie pozdrawiam:)
OH! Lus! Do tej pory mi nie przeszło! Ciągle widzę brzeg morza, chociaż znam je od lat. Ale takiego nigdy nie widziałam. To jest coś innego! Polskie morze a tamto....
UsuńPozdrawiam:)
Domyślam się, że bardzo, bardzo tęsknisz.
UsuńDoskonale Cię rozumiem.
Serdecznie pozdrawiam:)
To ja Ci życzę, żeby się ułożyło wszystko i sprawa z mieszkaniem zakończyła szybko, pomyślnie i bezstresowo. Dzielna Kobieta jesteś, dasz radę, a później w nagrodę sobie pojedziesz gdzie chcesz :).
OdpowiedzUsuńO! I to mi się podoba!
UsuńPozdrawiam:)
Pozdrawiam gorąco! :)
OdpowiedzUsuńI ja również pozdrawiam:)
UsuńA mnie się Duszniki marzą ale w tym roku nie jedziemy. Ewciu - przeprowadzka minie i przyzwyczaisz się do nowego miejsca ... ech jak te koty jesteśmy , posieduszcze, trudno nam się przeflancować ale czasem trzerba ... nie patrzeć w tył tylko do przodu DOBRE CHWILE LICZYĆ I LICZYĆ ŻE TYLKO DOBRE BĘDĄ :-)
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM EWCCIU - SIĘ TRZYMAJ, SIĘ NIE DAJ :-)
u mnie sypie śnieg, no taki jak z dziecięcej bajki a już się w tym roku nie spodziewała. Obie z mamcią kichamy, wszystko przeze mnie , w moim wieku siadłam sobie z mokrą głową przy otwartym oknie, ej durna ja ....
Masz pomysły, ale uważaj na zdrowie!
UsuńCo do kotów, trudno się nie zgodzić. Masz rację!
Pozdrawiam:)
Może i ja tam znowu pojadę? Byłam tam.. kiedyś z moją babcią. Zamierzchła przeszłość to była:) Duszniki mam na myśli!
UsuńEch, Malina, Malina!
OdpowiedzUsuńTAk pięknie piszesz. Już zaczęłam grzebać w pudle z płytami, ale przypomniałam sobie, że większość rozdałam. Zwłaszcza tych, o których pisałaś. Wszystkie miałam. Kurka wodna!
Pa:)
Dwa m-ce temu przeżywałam to co Ty a mianowicie przeprowadzkę. Masakra. Cieszę się, że w końcu jestem na swoim ale żal za domem gdzie mieszkałam od dzieciństwa mi pozostał. Trudno się rozstać z ulubionymi kątami :(
OdpowiedzUsuńPozdrowienia i trzym się!!!
Jak dobrze spotkać bratnią duszę!
UsuńNajgorsze jest to, że sama wszystko wymyśliłam. To była konieczność! W Warszawie za byle G. płaci się krocie! Nie mielibyśmy szans do tej nowej nacji! Drapieżnej i bez
skrupułów!
Pozdrawiam:)
Ewusiu!
OdpowiedzUsuńTak się cieszę, że dałaś znać. Tęsknię za Tobą. Bardzo.
Serdecznie pozdrawiam:)