Sporo łabędzi pływa po Netcie.
I często "suszą sobie łapy";)
To jest nowo wybudowany statek dla żeglugi augustowskiej. Nazywa się Swoboda.
Tradycja i nowoczesność. Jezioro Necko.
Jakieś "widoczki".
Pogoda w tym roku była dziwna. Dosyć często padał deszcz i niebo było zachmurzone.
Nie pozostawało nam nic innego, no prawie, jak chodzenie na spacery. Brzeg jez. Necko.Tym mostem ciężarówki nie jeżdżą. Drugi jest poważnie zagrożony zwłaszcza, że są tam jazy i śluzy. Jak nie wytrzyma nadmiernej eksploatacji to będzie katastrofa, a rząd się ciągle zastanawia nad budową obwodnicy. Nie rozumiem.
W drodze powrotnej posłuchaliśmy zespołu wykonującego reggae. Ten zespół to "Natural mystic" akustycznie. Pojęcia nie mam co jest nazwą zespołu, dwa pierwsze słowa, czy trzy?
Na razie więcej zdjęć nie mogę dołożyć bo mi blogger znowu krzyczy. Może się uda?
Zbliżenie:) Udało się.
Czy ktoś wie jak odinstalować "picasę" chociaż jej nie pobierałam? Sądzę, że stało się to poprzez face booka.
Pa:)
Zdjęcia jak zwykle - fajne. Te "jakieś" widoczki, to najlepsze widoki ,Tyyyyyyyy.
OdpowiedzUsuńCo do obwodnicy, to nie rząd tylko ekoterroryści wstrzymują budowę. Śpij i śnij o Augustowie. :-)
Cześć!
Usuń"Jakieś", bo nic poza pokazaniem nie można z nimi zrobić. Gdyby jeszcze było bardziej słonecznie, jak w zeszłym roku:)))
Pozdrówka:)
Witaj Ozonko*
OdpowiedzUsuńCudne fotki zamieściłaś... a łabądki klasa!
Pozdrawiam serdecznie.
Ps. Nie wiem, czy to chodzi o obwodnicę przebiegającą przez Dolinę Rospudy... tam blokują Zieloni.
Witaj SEG :)
UsuńŁabądki ustawiały się pięknie, jakby wiedziały po co:) Widziałaś jak suszą sobie płetwy? Coś swietnego.
Chodzi o obwodnicę Augustowa , ale nie w starym miejscu bo jest już , podobno, nowy projekt. W nowym projekcie obwodnica przebiega przez Raczki, dużo bliżej Suwałk. Tak słyszałam. Jeśli jest projekt, to nie ma się nad czym zastanawiać. A rządzący ciągle deliberują nie wiadomo po co. Coś takiego ostatnio słyszałam.
Pozdrawiam:)
Pozdrawiam:)
Witaj przy porannej kawie:)
OdpowiedzUsuńWidzę moje klimaty...Jezioro, łabędzie , kajakarze. Tak jak u mnie:)
Zdjęcia świetne. Pozdrawiam Ozonko i pogodnego weekendu życzę:)
Cześć Izo:)
UsuńNie tylko Twoje;) Wiele osób je lubi, woda i zieleń, czego jeszcze można chcieć?
Pozdrawiam:)
Witaj Ozonku! Urzekły mnie Twoje zdjęcia, a szczególnie pierwsze.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCześć!
UsuńWiedząc jakich mam gości specjalnie się starałam o ładne zdjątka:)))
Pozdrawiam:)
...eh, lato lato i po lecie...a teraz przyjdzie Ci tęsknić...
OdpowiedzUsuńKreślę pozdrowienia!
Ale mam zdjątka:))) A w przyszłym roku...
UsuńPozdrówka:)
...i wspomnienia też masz :)
UsuńMiłego weekendu:)
Jeszcze nie wiesz, ale zobaczysz jakie!!!
UsuńPozdrawiam:)
...ciekawam :)
UsuńMusisz chwilę poczekać:)))
UsuńPa:)
Będzie co oglądać w zimowe wieczory Ozonko.Uwielbiam takie zdjęcia. Serdeczności
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że większość moich gości je lubi. Fakt, niektóre mi się udały:)
UsuńPozdrawiam:)
śliczne zdjęcia są cudne łabędzie zawsze będę kochała.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFakt, łabędzie wyszły mi wyjątkowo ładnie. Jakby pozowały:)
UsuńPozdrawiam:)
Witaj Ewo!
OdpowiedzUsuńCzwartek i piątek były koszmarnymi dniami. Bardzo późno wróciłam do domu.
Padałam ze zmęczenia. Miło zobaczyć relaksujący post.
Czy muszę za każdym razem pisać, że Twoje zdjęcia są fantastyczne? Muszę, bo są świetne.
Przepraszam, muszę kończyć. Eryk już trąbi na mnie. Jedziemy do Krakowa. Jest cudowna pogoda. Autostradą A-4 to godzinka jazdy.
Pa ! miłego dnia
U mnie nie lepiej. Dokładam sobie roboty komputerowej, ale to wymuszone przez bloggera. W domu też mi się zebrało na generalne, "rewizyjne" porządki przedzimowe i kawałeczek remonciku "przy okazji" i kilka innych różności. Chyba biorę za dużo na siebie. Jakoś muszę dać radę.
UsuńPozdrawiam:)
Augustów kojarzy mi się z moją młodościa, zwłaszcza miejsce w polowie drogi do Suwałk :)))
OdpowiedzUsuńCiekawe co tam jest? Zaraz zobaczę...no jest, Olszanka. W pobliżu też są jakieś miejscowości. Piękna okolica. Jeziora i lasy, czyli Puszcza Augustowska.
UsuńPozdrawiam:)
Sucha Rzeczka :)))
UsuńZnalazłam! Nad jeziorem Serwy to jest! Musi być uroczo;)
UsuńPozdrawiam:)
Augustów to ładne miasto, choć, niestety, znam je słabo, mimo że mój ojciec się w nim wychował.
OdpowiedzUsuńCo do wielkości i limitów miejsc, znalazłam takie coś: "Zdjęcia o rozmiarach do 800 x 800 pikseli i filmy o długości do 15 minut nie są wliczane do limitu bezpłatnej przestrzeni dyskowej".
http://support.google.com/picasa/bin/answer.py?hl=pl&answer=1224181
Ja wysyłam zdjęcia do Picasy, a potem stamtąd umieszczam je na blogu. Przed wysłaniem zawsze zdjęcia przycinam do formatu 15 x 20 cm max (rozdzielczość 72dpi) i moja przestrzeń darmowa na zdjęcia ciągle pozostaje taka sama, czyli nietknięta ;-)
Niestety. W poczcie gmail jest też picasa w jakiś sposób to uruchomiłam , ze zwykłej ciekawości chyba. Wchłonęło moje wszystkie "produkcje"t.z.n. wszystkie zdjęcia , kopie zdjęć umieszczane w postach a wcześniej zmniejszone i wszystko co robię nie tylko z fotografiami. Czyli nap pisma urzędowe , dokumenty. W S Z Y S T K O! Nie umiem tego powstrzymać, jedyne co mi pozostaje, to wykasowanie z picasy wszystkiego i zupełna jej blokada. Katastrofa, bo blog prowadzę już jakąś "chwilę" i uzbierało mi się zdjęć że ho, ho . To trochę potrwa. Zatem szykuje mi się uciążliwa "praca". Jednak będę musiała to zrobić. Już mi się wykasowało zdjęcie profilowe i nie umiem go dodać we właściwym miejscu. Trudno.
UsuńPozdrawiam:)
Witaj niedzielnym porankiem:)
OdpowiedzUsuńCoś dopowiem o łabędziach i o tym domniemanym "suszeniem łap". To bujda na resorach, żadne wodne ptaki nie muszą nic suszyć:) Noga łabędzia, umieszczona na skrzydle, pełni w chłodniejsze dni rolę termoregulatora; czarna błona pławna między palcami przyciąga promienie słoneczne i tym samym ptak kumuluje w sobie ciepło.
Przy brzegu jeziora widzę prześliczne, delikatne, liliowe kwiaty; przypominają mi funkie, ale aż mi się nie chce wierzyć, że tutaj?
Jak "rozgryzę" co to za roślina - napiszę, a może Ty wiesz?
Pozdrawiam i życzę cierpliwości w bojach z googlem i picasem:)
Cześć!
UsuńNie bierz wszystkiego tak poważnie, przecież z tym suszeniem łap to był żart:))) Powinnam była zamknąć to w cudzysłowie. Gapa ze mnie.
Co do rośliny , pojęcia nie mam co to jest. Wysiało się i tak rośnie. Faktycznie ładna i w moim kolorze.
Z picasą walczę już od rana. Ciężko mi idzie, bo jak wiesz , nie tylko to mam do roboty. Wzięłam się poważnie za przegląd wszystkiego i wyrzucam, wyrzucam. Muszę ruszyć swoje zbiory "kamieniste". Części muszę się pozbyć i już wiem co to będzie. Niemi świadkowie geologicznej historii Europy pójdą na śmietnik. Zostawię sobie tylko kilka. Skamieliny zostaną. Takich rzeczy się nie wyrzuca:)
Pozdrawiam:)
przepraszam, ale pytałaś o picasa. mnie on sie podoba i bardzo przydatny jest, ale ja mam tam tylko zdjęcia... próbowałaś odinstalować przez rewo uninnstaler? życzę powodzenia:)
OdpowiedzUsuńCześć!
UsuńFakt, jest przydatny/e. Tylko dlaczego taki drapieżny? Nic tylko zasysa, zasysa.... zdjęcia zasysa!
Pozdrówka:)
Piękne widoki, takie zdjęcia zawsze zachwycają i zachęcają do odwiedzania takich niezwykłych miejsc. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCześć!
UsuńFakt. W ubiegłym roku byłam w Augustowie po raz pierwszy i zakochałam się w tym mieście i Suwalszczyźnie. Jest co zwiedzać a widoki jakie....;)
Pozdrawiam:)
piękne widoki kocham takie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCześć! Jak się uporam z picasą to będą i następne:)
UsuńPozdrawiam:)
Serce przyjaciela
OdpowiedzUsuńRozśmieszy Cię,gdy masz smutną minkę
I mówisz,że nic się nie stało,
Ono nie dopytuje,choć widzi,
Że uśmiechu za mało...!
Pozdrawiam serdecznie i miłego wieczoru życzę.
Choroba nie wybiera, a trafiło na mnie. Mam nadzieję, że za kilka dni będzie już dobrze.
UsuńPozdrawiam:)
rodzinny lekarz wie gdzie mnie ma skierować.Laryngolog mnie już 3 razy leczył i trochę lepiej jest niż było tragicznie.
OdpowiedzUsuńDzięki za wizytę. Czy dobrze przekazuję? Nie wiem. Ale przekazuję i to nie wszystko. Nie ma czasu:)
OdpowiedzUsuńW Augustowie byłem raz w 2004 roku podczas pobytu na Mazurach niedaleko Krulanek. To żeśmy zjeździli całe Mazury. I wycieczka do Wilna też.
Piękne tereny!
Ale jakoś się nie zapowiada, żebym tam się pokazał.
No nie można być wszędzie.......
A w piątek w nocy do Gdańska.
Pozdrawiam Vojtek
Augustów to Suwalszczyzna. Kruklanki to Mazury, bardziej na zachód.
UsuńUdanej podróży:)
Pozdrawiam:)