Jednak tym razem, jest zupełnie na miejscu. Sami zobaczycie.
Weszłam do środka Sagrada Familii . Nie umiem opisać tego uczucia. Zachwyt i zdziwienie, to chyba właśnie to. I zaskoczenie. Nigdy podobnego wnętrza nie widziałam. Chciało się paść na kolana i płakać z zachwytu. Sądzę, że wielu zwiedzających czuje podobnie.
Wiem, że zdjęcia nie oddadzą pierwszego wrażenia. Są płaskie.
Pierwsze, co zaskakuje, to przestrzeń. W tym wnętrzu, kolumny podtrzymujące strop, nie istnieją, chociaż są ogromne. To las! Chodzimy po lesie. Dopiero teraz do tego doszłam. Coś takiego plątało mi się po głowie, ale jakby z boku myśli głównej.
Przestrzeń nie jest pusta. Jest tam światło. Bardzo dużo światła. Nie z żyrandoli. Jest to światło dzienne, naturalne. No i bajecznie piękne witraże, zrobione z "drogocennych klejnotów". Tak, w każdym razie, wyglądają.
Nie wiem jak Gaudi to zrobił, jak zaprojektował takie wnętrze. Wyprzedził swoją epokę o lata świetlne.
Wszystko, co napisałam, brzmi pompatycznie, wiem. Mnie wystarczy, jeśli sami zobaczycie to wszystko oczami duszy. Wtedy zrozumiecie mój opis.
Zdjęcia robiłam najczęściej, trzymając aparat płasko, obiektywem do góry. Mogłam się jeszcze położyć na posadzce.
No to do dzieła! Tym razem zabrzmiało to bardzo właściwie.
Są i schody, balkoniki, przedziwne zakamarki.
Ogromne witraże, przez które wpadało kolorowe światło. Takich witraży nie widziałam nigdy przedtem. Z daleka sprawiały wrażenie klejnotów, wsypanych do przejrzystych pojemników.
Sufit. Jeśli można tak to nazwać. Bardziej mi tu pasuje sklepienie!
To rubiny i szmaragdy. Witraże były skomponowane tak, że każdy z nich był w określonej gamie kolorystycznej.
Ponieważ to świątynia, całość musiała spełniać warunki użytkowe. Jeśli istnieje takie określenie.
Miejsca siedzące, chór, ambona i inne niezbędne wyposażenie. Wszystko tam jest. Ołtarza, w znaczeniu tradycyjnym ,nie ma. Może jeszcze nie ma, a może znanego nam z tradycyjnych kościołów, nigdy nie będzie. Jest tylko jedna figura, Jezusa Chrystusa.
Reszta, to gra światła i cienia.
Pa:)
Czlowiek potrafi zrobic cuda!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judyta
Prawda!
UsuńWidziałam wiele rzeczy. Podobnej tej, świątyni, nie widziałam nigdzie. Jest wyjątkowa.
Pozdrawiam:)
Dzięki że pokazałaś nam TO CUDO.....Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńProszę bardzo:) Rwałam się do tego posta, jak rzadko.
UsuńPozdrawiam:)
...i powaliło mnie! Coś pięknego!
OdpowiedzUsuńNiektóre detale jawią się tak jakby były wykonane metodą wydzieranki z papieru! (chodzi mi tu o zakończenie sklepień)
Cudne są też witraże, w niezwykły sposób wkomponowane w okolice i kolumn i sklepień!
Cudo!
Serdeczności :)
Właśnie o tym , między innymi, pisałam. Ta świątynia, jest doskonała w każdym centymetrze swojej powierzchni. Przemyślana od A do Z. Jak Gaudi to robił? Musiał mieć niebywałą wyobraźnię.
UsuńPozdrawiam:)
... miał wyobraźnię, miał! Niezwyczajną i nadzwyczajną :)
UsuńPoczytaj sobie jego życiorys. Wiele zrozumiesz.
UsuńPa;)
...życiorys to tylko wyimki, czytałam biografię pt. : "Gaudi" , autora nie pamiętam, imię i nazwisko ma jakieś dziwaczne... celem dopełnienia życiorysu polecam! :)
UsuńPa!
Jak znajdę, przeczytam na pewno!!!
UsuńŁAŁ! Cudowne są te wnętrza!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)))
To tylko zdjęcia. Wiesz jak wygląda całość? Po wejściu do wnętrza, czujesz się jak mrówka, jak pyłek...A ono jest przepiękne.
UsuńPozdrawiam:)
trzeba ogromnego geniuszu i fenomenalnego wyczucia funkcji by człowiek w kościele poczuł się jak mrówka, we współczesnych kościołach bardzo często czuje się jak teatralny widz, pan świata wszystkim znudzony
UsuńNa teatralnym widzu można skończyć.
Usuń:)
Wnętrze kościoła jest piękne i niepowtarzalne. Robi na zwiedzających ogromne wrażenie. Zdobienia z kamienia, jak koronka upiększają zarówno z zewnątrz jak i w środku. Wszyscy chodzą i nie mogą wyjść z podziwu.
OdpowiedzUsuńOłtarz tradycyjny jest i to bardzo skromny, za nim wisi figura Jezusa.
Pozdrawiam :)
Taki ołtarz jest , wiem. Ale bardzo ascetyczny, jeśli można tak go określić.
UsuńPozdrawiam:)
Piękne wnętrza.śliczny ołtarz pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFakt. Niesamowite.
UsuńPozdrawiam:)
Same... detale!
OdpowiedzUsuńAle jaka skala:)))
UsuńPozdrawiam:)
mówią że diabeł tkwi w szczegółach ale w tych, to chyba anioł skrzydłami macha :-)
UsuńŻebyś wiedziała :)))
Usuń:)
Fantastyczna budowla i faktycznie robi ogromne wrażenie:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDorze, że już jesteś.
UsuńRobi! Takie, że hej! Nie spodziewałam się czegoś takiego.
Pozdrawiam:)
Ewciu - powiedziałaś Gaudiemu chyba największy komplement, jaki mógłby usłyszeć - ogląda się duszą, nie oczami
OdpowiedzUsuńtylko geniusza duszą oglądasz ....
Bo wiesz.... coś, co oglądasz duszą, musi tę duszę do oglądania pobudzić.
UsuńTam właśnie , w moim przypadku, tak się stało.
:)))
Napisz mi, co myślisz o tym wnętrzu?
UsuńTy wiesz, że byłam w wielu katedrach, świątyniach różnych religii ale nie widziałam tak wspaniałego, doskonałego kościoła jak ten poświęcony Świętej Rodzinie.
OdpowiedzUsuńTak, Gaudi to niewątpliwie geniusz XX wieku. Sagrada Familia, to dzieło jego życia. Poszczególne elementy budowli mają znaczenie symboliczne. Gaudi budował kościół na wzór drzewa, które dźwiga gałęzie, a te z kolei mniejsze gałązki oraz liście...
Tutaj widać jak Gaudi dbał o każdy detal budowli...
Jestem w tej świątyni zakochana.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:)
Lusiu, nie Ty jedna:) Mnie uroda tej świątyni poraziła. Nie istnieli ludzie wokół, nie istniało nic. Tylko ta świątynia i ja. Coś fantastycznego i niezapomnianego. Od lat marzyłam, żeby ją zobaczyć i spełniło się :)
UsuńPozdrawiam ciepło:)
Pa:)
Ewuniu ,zapchało mnie ...Jakie piękne ,widać że to co było robione ,to oddane jest całe serce.Zastanawiam się nad całą praca ,ile trzeba było desek do rusztowania ,bo bez tego nikt by nie zbudował takiej świątyni ,ani jednej..Mówi się o zacofanych czasach ,dawnych czasach.A jednak budowla średniowiecza zachwyca do dnia dzisiejszego i nadal będzie..I jakże to byli mądrzy ludzie ,artyści ,budowlańcy,architekci zwani::)Jestem pod wrażeniem.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzypomniało mi się coś w związku ze średniowieczem, ale nie tylko. Dawne katedry budowano po 100, 200, 300 lat, albo i dłużej. Beton wysycha w określonym czasie i nie prędzej. Wiele budów , dlatego tak długo trwało. Z tą jest podobnie. Wiele rzeczy można zrobić szybciej, schnięcia betonu nic nie przyśpieszy.
UsuńMnie też "zapchało", o czym napisałam na wstępie.
Pozdrawiam:)
...na PLANETE + niedawno emitowany był cykl programów poświęconych Średniowieczu...stad wiem jak owe budowy się odbywały...ilu ludzi ginęło...ile ścian wprzódy się zawaliło nim stanęło, nim projektant wyliczył dokładnie o i jak...fakt, faktem, że jak już stanęło do stoi do dziś :)
UsuńPa:)
Po starożytności, dość światłej (wówczas też "wymyślono" beton), nastała epoka średniowiecza, które wszelkie nauki starożytnych odrzucało, jako niegodne i głupie. Wszystkiego uczyli się od początku (może nie we wszystkich przypadkach). Stąd te ofiary budów, niepotrzebne zupełnie.
UsuńPa:)
Mogę tylko powiedzieć: niesamowite piękno, niesamowity zmysł architektoniczny. dziękuję za renowacje starej piosenki w moim blogu Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńTo po prostu Gaudi :)
UsuńTo nie była renowacja, pamiętałam słowa jeszcze z przedszkola.
Pozdrawiam:)
Piękne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Fakt!
UsuńPozdrawiam:)
To przepiękny kościół...zapierający dech w piersiach...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBezsprzecznie! Ciągle jestem pod wrażeniem tego kościoła.
UsuńPozdrawiam:)
Cacko!
OdpowiedzUsuńPozdr.
Będziesz tam i zobaczysz na własne oczy. Zdjęcia wielu rzeczy nie pokazują.
UsuńPozdrawiam:)
Mam nadzieję, że nadrobisz moje niedopatrzenie. Żle to brzmi. Powiem inaczej. Uzupełnisz je:)
UsuńNie generuje teraz mój komp , litery "ź" duże.
Pa:)
Podziwiałam go już dwa razy i mogę i trzeci. Jest niesamowity. :)
OdpowiedzUsuńTak. Wiedziałam o nim wiele, ale tylko w teorii. To trzeba zobaczyć!
UsuńWrażenia śa wyjątkowe.
Pozdrawiam:)
Faktycznie można paść na kolana. Niezwykle zjawiskowe miejsce!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Witam! Jeszcze tu nie byłaś/eś .
UsuńTen kościół jest jedyny taki..... Piękniejszego nie widziałam, a widziałam ich wiele.
Sagrada Familia zwala z nóg.
Pozdrawiam :)
Antonio Gaudi...Nie dawno oglądałam w telewizji program o architekturze i były pokazywane dzieła Gaudiego. Też wpadłam w zachwyt, zwołałam całą rodzinkę, żeby te cuda zobaczyli, a moja córa zaskoczyła mnie, mówiąc:" mama, no wiem, przecież to Gaudi!" Jego dzieła projekty są ozdobne podobnie, jak haftowane i drogimi kamieniami wysadzane szaty królewskie. Niezwykłe, unikatowe!
OdpowiedzUsuńOtóż to! Opisałaś to tak, jakbyś tam była! Gratuluję.
UsuńPozdrawiam:)
Cudo. Niesamowite wnętrze, podziwiam i podziwiam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWiesz.... to jedyne takie wrażenie... w życiu? W takim miejscu..... Każde następne będzie tylko powtórką....
UsuńPozdrawiam:)
Trochę światła, trochę cienia, szyja boli od patrzenia.
OdpowiedzUsuńSerdeczności ślę:)
Jak zawsze wesoły:)))
UsuńPa:)
Ewcia - ZROBIŁAM TU PRZED CHWILĄ WPIS było o tym, że masz doskonałą kreskę karykaturzystu, że rysunek jest ŚWIETNY i zazdroszczę, było jeszcze trochę na temat JKM kliknęłam opublikuj i fruuuuuuuu wywaliło do bloggera , nie mogłam tu wejść, teraz wchodzę z innej przeglądarki i nie ma tamtego
OdpowiedzUsuńbuuuuuuu :-( świetnie narysowałaś, pokaż jeszcze raz
-----------------
a co do tego pana to czoraj łaskawca oświadczył, że skoro kiedyś więcej niemowląt umierało to lepiej, mniej było potem ludzi niepełnosprawnych ... Nóż się otwiera
Nic nie rozumiem. U mnie wszystko jest. Ale, faktycznie, coś się działo z bloggerem.
Usuń:)
a u mnie zapisy na przyszłoroczny bieg :-)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM
Będę:)
UsuńAle fantastyczne zdjęcia Ci wyszły!
OdpowiedzUsuńI choć dalej w budowie to wspaniałe, że budowniczy i pomysłodawca mógł być tam spocząć wieki...
Starałam się, jak tylko mogłam. Zależało mi. Pewnie wiesz jak robi się zdjęcia w tłumie.
Usuń:)))