***Jeśli chcesz powiększyć zdjęcie, kliknij na nie lewym klawiszem myszy***
Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.
poniedziałek, 5 maja 2014
Wymiana rur.
Przez chwilkę mnie nie będzie. Jestem, ale czasu mieć nie będę.
Trzymajcie się:)))
Można będzie mnie złapać na priv.
Pa:)))
Gdyby coś. Wymiana rur ściekowych! Co mam już teraz w mieszkaniu....
:)
Ja to przerabiałam w maju ubiegłego roku::) bryyyyyyyy nigdy więcej takiej roboty,ale trzeba było,pozdrawiam i życzę spokojnej pracy::))bez niespodzianek::)))
Współczuję :( Mnie czeka wymiana junkersów na ciepłą wodę z sieci. Będą mi kuć łazienkę i zniszczą na pewno kilka płytek za które nie zapłacą. Płytki mam stosunkowe nowe, dwuletnie i kupowane na zamówienie. Nie mam zapasu a takich jak mam nie produkują. Będę musiała w miejscu junkersa powiesić szafkę. Innego wyjścia nie mam :( Kiedy kupowaliśmy z mężem mieszkanie nikt nam nie powiedział o tym, że spółdzielnia ma w planie wymianę junkersów na wodę w sieci. W przeciwnym razie nie robilibyśmy remontu łazienki. Pozdrawiam :)
Zgadza się! Chociaż... lepiej teraz niż nigdy. Ale... Od początku w tym mieszkaniu były kłopoty z rurami. Raz jeden zrobili dobrze, a teraz to zmieniają. Nie wiem jaki będzie wynik tej wymiany. Oby nie na gorsze! Pa:)
ja pod koniec maja jadę do sanatorium w domu w tym czasie będzie armagedon, brat z bratankiem postanowili zrobić generalny remont łazienki. "Łaskawie" się zgodziłam, zabieram Mamcię do Dusznik a oni w tym czasie ruszą w bój ... eeech - fajnego mam braciszka
I gdzie Ci te rury wymieniają?
OdpowiedzUsuńW kuchni! Ściekowe!!!!!!!!!!!!!!!!
UsuńŻar i kiszka! A, i oczywiście roboty od cho.......brzydkiej choroby;(
Pa:)
No, mnie czeka to samo w łazience. Pewnikiem w lipcu. To się dopiero wywczasuję! Chyba Cię ściągnę do pomocy, bo już będziesz miała wprawę :)))
UsuńPrzyjdzie hydraulik
Usuńi wymieni rurki,
będzie płynąć woda
z górki na pazurki.
Przyjdzie hydraulik
i wymieni kranik,
bo ten stary kranik
jest dawno do bani.
Będę wtedy mogła
myć nóżki i ręce
po wymianie rurek
pękniętych w łazience.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Przyjdzie lub nie przyjdzie -
Usuńrobotnicza klasa
lubi się zachować
jak ta ciemna masa.
Jeśli jednak dotrze
w odpowiedniej chwili,
to ochoczo i radośnie
będziemy się myli.
Moja stara łazienka
bowiem mi uwłacza:
uczęszcza panienka
do strasznego sracza!
(No, może i zresztą
nie całkiem panienka.
Mniejsza o szczegóły -
ważna jest łazienka!)
Niech da Bozia zdrowie,
Usuńtakim remontowcom,
Lecz nie jestem wcale
żadną głupią owcą.
Chałupa w ruinie,
dach nie nad mą głową,
Do tego remontu.
Nie byłam gotową;(
A tam!
Wprawy nabieram, bez wątpienia. Co remont, to większa wiedza.
UsuńPa:)
Tęsknimy i czekamy.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBędę:)))
UsuńU nas za 3 tygodnie
OdpowiedzUsuńwymiana liczników wody
na... elektroniczne.
Pewnie i mnie to spotka.
UsuńPozdrawiam:)
...nie lubię tego typu robót, rozgardiasz przy tym jest niezły, ale cóż, czasem trzeba...
OdpowiedzUsuńTrzymaj się!
Pa :)
Nawet mi nie mów! A koszty?
UsuńEW.
...a koszty spadają na Ciebie...:(
UsuńPa :)
Wiadomo. Zapłacę w czynszu.
UsuńPa:)
Pół "chałupy" stoi w ruinie! A łazienka kiedy ?
Usuń;(
U mnie remont zaczyna się od przyszłego poniedziałku. Będzie to duży remont. Adaptacja niewielkiego poddasza na mieszkanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)))
Przynajmniej masz perspektywy. A Ja?
UsuńPozdrawiam::)
Ja to przerabiałam w maju ubiegłego roku::) bryyyyyyyy nigdy więcej takiej roboty,ale trzeba było,pozdrawiam i życzę spokojnej pracy::))bez niespodzianek::)))
OdpowiedzUsuńTrwa to od rana i powoli tracę cierpliwość!
UsuńPozdrawiam:)
Współczuję :( Mnie czeka wymiana junkersów na ciepłą wodę z sieci. Będą mi kuć łazienkę i zniszczą na pewno kilka płytek za które nie zapłacą. Płytki mam stosunkowe nowe, dwuletnie i kupowane na zamówienie. Nie mam zapasu a takich jak mam nie produkują. Będę musiała w miejscu junkersa powiesić szafkę. Innego wyjścia nie mam :( Kiedy kupowaliśmy z mężem mieszkanie nikt nam nie powiedział o tym, że spółdzielnia ma w planie wymianę junkersów na wodę w sieci. W przeciwnym razie nie robilibyśmy remontu łazienki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nawet mi nie mów! Już mam w mieszkaniu kipisz. Oby jak najkrócej!
UsuńPa:)
JAK NIE UROK TO PRZEMARSZ WOJSKA ... oj - u Ciebie to chyba to drugie ;o)
OdpowiedzUsuńZgadza się! Chociaż... lepiej teraz niż nigdy. Ale... Od początku w tym mieszkaniu były kłopoty z rurami. Raz jeden zrobili dobrze, a teraz to zmieniają. Nie wiem jaki będzie wynik tej wymiany. Oby nie na gorsze!
UsuńPa:)
ja pod koniec maja jadę do sanatorium w domu w tym czasie będzie armagedon, brat z bratankiem postanowili zrobić generalny remont łazienki. "Łaskawie" się zgodziłam, zabieram Mamcię do Dusznik a oni w tym czasie ruszą w bój ... eeech - fajnego mam braciszka
OdpowiedzUsuńMoże jednak, nie będzie tak źle?
UsuńPozdrów mamusię Danusię ode mnie:)))
Pa;)
Współczuje, ale nie masz na to wpływu, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNiestety!
UsuńPozdrawiam, Alinko:)
Powodzenia
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, przetrzymam!
UsuńPozdrawiam:)