Z przykrością stwierdziłam, że prawdziwa jest opinia o tym miejscu. Wiocha i tyle. Zabiegani, z przymusu poniekąd skazani na takie a nie inne miejsce zamieszkania, nie zwracamy uwagi na wiele rzeczy. Dziś spojrzałam na wszystko z innej perspektywy. I wiecie co? Nie spodobało mi się to co zobaczyłam. Bardzo nie spodobało.
Z wizyty u lekarza nic ne wyszło. Trzeba będzie tu, na Bielanach, zadziałać.
To zrobiłam zimą. Roku nie pamiętam.
Ten obrazek , zapewne znacie.
I to, niesamowite zdjęcie.
Ujdzie;)
Szpaków mi żal;)
Widok z dachu, naszego byłego budynku.
Stare ale jare.
Szpaczek.
Czyżby wschód słońca?
Sójka w pobliskim parku.
Byliśmy tam na Wszystkich Świętych. Żeby dostać się na Cmentarz, trzeba przejść przez park.
Zdjęcie sójki zrobiłam kilka lat temu.
Wspominać mogę długo, ale to i tak niczego nie zmieni.
:))))
No, no... Już coś drgnęło... Żebyś tylko nowości jakieś pokazała i będziemy znów na swoich blogowych "śmieciach"! :)
OdpowiedzUsuńPokażę. Mam! Tylko nie wiem, czy komputer przyjmie, bo jak pisałam, jakieś badziewie mi się wgrało. Nic nie poradzę!
UsuńCholerni spamerzy!
Pa:)
Cudne te chmurki! Uwielbiam takie piękne niebne anomalie! Pozdrawiam i zapraszam do swojego kącika! :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze, będę!
UsuńOstatnio trochę mijam się z czasem. On swoje, ja swoje. Przeprowadzka nie kończy się na przewiezieniu wszystkiego z punktu A do B. Wszystko trwa znacznie dłużej.
Pozdrawiam:)
Zawsze Ewuniu po odwiedzinach "starych śmieci" chodzę przez dzień "rozbity" , bo uświadamiam sobie gwałtowny upływ czasu. W Twoich fotkach zachwyciła mnie ta z samolotem i ptakiem. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSama nie wiem jak udało mi się zrobić to zdjęcie.
UsuńPrawdopodobnie czekałam na samolot,słyszałam go. Ptak musiał wlecieć mi w kadr zupełnie przypadkowo. Może przestraszył go ryk silników samolotu?
:)))
Tomaszu!
UsuńWczoraj tam byłam. Na tych "starych śmieciach". Tam jest mój dom, bo tego, obecnego miejsca zamieszkania, tak nazwać się nie da.
;)