Zanim przygotuję wszystko co trzeba do postu o Stambule, pokażę Wam dzisiejszy wschód słońca. Był przepiękny.
Tak się zaczęło. Przynajmniej dla mnie.
Dalszy ciąg tego samego, bardziej w prawą stronę.
I jeszcze bardziej w prawo.
Wracamy. Obrazy zmieniały się bardzo szybko. Tak spektakularny wschód słońca, trwa zaledwie kilka minut.
O proszę. Inne okno, inny widok.
Wszystko zostało "pomalowane", na złoto-różowo.
Kolory na niebie zmieniały się.
Niby takie samo, a jednak nieco inne. Kolory zaczęły blednąć i za chwilę już ich nie było.
Pa:)
A ja przespałam ;-)
OdpowiedzUsuńPoza tym, nie mam z okien widoku na wschodnie niebo... Za to zachód... ;-)
Jak wyjdę na balkon, to mam półkoliście, a nawet więcej, bo jedne okna wychodzą na stronę wschodnią.
UsuńPo wycieczce mam trudności ze spaniem. Wstaję bardzo wcześnie .
Usuń...cudowny! Wprawił mnie w zachwyt! U mnie szadź była:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Widziałam ją na Twoim blogu. Tu mrozu jeszcze nie ma. Na szczęście.
UsuńJak rano spojrzałam przez okno, to mnie zatkało. Uwieczniłam widok!
Pozdrawiam:)
Bajecznie! A u mnie szaro i ponuro!
OdpowiedzUsuńW tym roku zima jakoś wolniej do mojego miasta idzie. I dobrze. Dzięki temu mam takie widoki:)
UsuńPozdrawiam:)
U mnie dziś też było podobnie, żałuję że nie miałam aparatu przy sobie.
OdpowiedzUsuńMam przy sobie zawsze. Raz zapomniałam i przyrzekłam sobie, że nigdy więcej.
UsuńPa:)
łaŁ, ŁaŁ, łAł!!!! świetne widoki, zarąbiste zdjęcia! ależ z Ciebie ranny ptaszek! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTo tak po wycieczce. Wstawaliśmy o 4 rano i na razie tak mi zostało. Spokojnie, przejdzie mi, jak nic.
UsuńPozdrawiam:)
Pozazdrościć :) Jak mieszkałem na 8 piętrze też miałem takie wspaniałe poranki. A teraz na parterze egzystuję, i oglądam co najwyżej przymrozek na trawie (bo przed oknem mam inny blok) ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i gratuluję chwili!
Mieszkam na pierwszym piętrze, ale mam pod jednymi oknami dość szeroką ulicę , a z drugiej strony drzewa i domki jednorodzinne. Jakoś daję radę z tymi zdjęciami:)
UsuńPozdrawiam:)
P.S. Byłam u Ciebie, ale jestem zbyt zmęczona na pisanie czgoś więcej niż zwykłe , krótkie komentarze.
A wiesz, że za moim oknem wschód słońca jest taki sam? :)
OdpowiedzUsuńTo rób zdjęcia!
Usuń:)
Ba! Myślisz, że to łatwe? W środku nocy to je jestem nieprzytomna, wyrzucę aparat przez okno albo sama wylecę...
UsuńZnam to, niestety. Świt, to świt. Przez lata wyrabiałam w sobie umiejętność wstawania raniutko jeśli jest możliwość zrobienia dobrego zdjęcia. Normalnie , tak rano, to nie ma siły. Nie wstanę, jak Ty. Czasem nie wiem nawet gdzie leży aparat fot.
Usuń;(
po trzykroć cudowne ... a jakie malinowe !!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń-------------------
pewna Ewa urocza Ozonka
podglądała na drzewach stworzonka
i dzięcioły
i sokoły
a raz w obiektyw wlazła jej stonka
;o)
a może to była poziomka ???
Ewcia - kuknij na poprzedni konstrukcyjny
OdpowiedzUsuńByłam, czytałam:)))
UsuńPewna Malina z południa Polski,
Zatańczyła taniec podolski.
Tak się kręciła,
bucik zgubiła,
Przeniosła się do małopolski.
Pa;)
Jestem zachwycona. Kolejny raz uchwyciłaś niezwykłe barwy i wzory na niebie...U mnie już dwa tygodnie a może dłużej jest szaro i jesiennie.
OdpowiedzUsuńPragnę słońca i błękitu nieba.
Pozdrawiam:)
Po moim powrocie też nie było ciekawie. Dopiero dziś słońce raczyło się pokazać.
UsuńPozdrawiam:)
u mnie dziś pomyslałam, że ktoś zapalił lampę w pokoju :))
OdpowiedzUsuńCzyli też to masz. Mam na myśli taki widok na wschodzące słońce:)
UsuńPozdrawiam:)
Piękny.
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę:)
Usuń:)