Gaudi zawarł znajomość z przemysłowcem, Eusebim Güellem. Na jego prośbę zaprojektował duży ogród z elementami architektonicznymi. Miało tam powstać osiedle dla bogatej burżuazji, w pobliżu t.z.w. Łysej Góry. Gaudi pracował nad projektem i budową 14 lat. Budowa osiedla nigdy nie została ukończona. Jak twierdził przewodnik, nie było wielu chętnych do zamieszkania w tym miejscu, bo droga do osiedla jest niewygodna, spadzista. Jest trudna nawet dla samochodów.
Mimo to, znajdują się tam wspaniałe budynki zaprojektowane przez Gaudiego. Park jest również zaprojektowany przez niego. Wszystkie ścieżki, drogi, schody, rozmieszczenie roślinności. Sprowadzono nawet, do tego ogrodu, zielone papużki.
Jechaliśmy do Ogrodu Güell, ulicą obok tego ogrodzenia. Widać jakie jest tam ukształtowanie terenu.
Przedsmak tego pokazywałam już wcześniej.
To plac na tle panoramy Barcelony.
Naokoło placu są ławki , wykonane w/g projektu Gaudiego.
Widać oparcie tej długaśnej ławy. Z tyłu, widać jakieś pomieszczenia.
Wzory na ławkach zrobione są z potłuczonych kafelków. Ulubiony przez Gaudiego, sposób zdobienia.
Następny fragment ławki.
Kolejne kaminne drzewa.
Też.
To jakaś mania Gaudiego. Mam wrażenie, że czytając o tych dziwnych budowlach, zetknęłam się z nazwą :lateryt! Sądzę, że wszystkie fantastyczne, jak z bajki ,formy w tym ogrodzie, są zbudowane właśnie z tego kamienia. Twardego i odpornego na kaprysy pogody.
No, jest! Wiecie jak trudno zobaczyć wśród zielonych pióropuszy palmy, małą zieloną papużkę?
Na dole, pomiędzy widocznymi słupami, miały być sklepy.
Teraz będzie kilka zdjęć z internetu. To jest pierwsze.
Ławy. Z bliska kolory są bardzo żywe, soczyste.
Domeczki. Jednemu ponad poziom tarasu na słupach, na poprzednich zdjęciach, wystaje tylko wieża. Zewsząd ją widać, reszty zabudowy wcale.
Dom w którym mieszkał Gaudi.
Lubię takie detaliki . Wszystkie mają jakiś akcencik, jakieś coś, co jest charakterystyczne tylko dla Gaudiego.
Dach wieżyczki. Od razu wiadomo czyje to dzieło;)))
Jeszcze miniemy to...
Tę bramę też zaprojektował Gaudi. Jest takich, w tym parku, kilka.
To już koniec posta.
Do zobaczenia. Wyjeżdżam, wrócę pod koniec czerwca:)
Pa:)
Piękne i daleko...
OdpowiedzUsuńMasz rację! I piękne, i daleko. Szkoda, że aż tak.
UsuńPozdrawiam:)
Życzę wspaniałego zwiedzania i całej wycieczki.Będziemy tęsknić.
OdpowiedzUsuńBuziaki i pozdrawiam.
Dziękuję. Zwiedzanie, to moje ulubione zajęcie.
UsuńPozdrawiam:)
Tak niedawno tam byłam... dlaczego nikt mi nie powiedział, że tam mieszkają papugi?!
OdpowiedzUsuńI co to ma znaczyć, że wyjeżdżasz? Jak to? Kiedy?
Nic z tego nie rozumiem.
O papugi najlepiej zapytać przewodnika. Nasz powiedział sam z siebie.
UsuńPa:)
A jak tam mieszkać?
OdpowiedzUsuńTrudno i uciążliwie. Lecz miejsce piękne, co widać na zdjęciach.Mimo niechęci do zamieszkania w tym miejscu, współczesnych Gaudiemu, dziś naokoło jest mnóstwo domów mieszkalnych. Samochody uprościły sprawę.
UsuńPozdrawiam:)
No pięknie ...To okno na świat bardzo mi się podoba::))))Ewuniu z Tobą nie nudziłabym się jadąc w świat::)Bo wspaniałe miejsca wybierasz::))))Przyjemnego wypoczynku ,pewnie znów coś ciekawego nam wklepiesz::))))pa
OdpowiedzUsuńAugustów, jak ostatnio, no i oczywiście ptaki i zachody słońca, jeśli się zdarzą spektakularne, że o Wilnie nie wspomnę. Chociaż nie mówię ostatniego słowa.
UsuńNigdy nic nie wiadomo:)
Pa :)))
Pięknie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Też tak uważam:)
UsuńPozdrawiam:)
...zdobienia z potłuczonych kafelków cudne i genialne :)
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj i ładuj akumulatorki :)
Pa :)
Mnie też się podobają, ze względu na możliwości zdobnicze.
UsuńPa:)
O, kurczę! To nie byłaś pod krzywymi kolumnami? Genialne są! I przy jaszczurze...
OdpowiedzUsuńCo ja mogłam? Mam nadzieję, że następne wycieczki do Hiszpanii, będą lepiej zaplanowane i zorganizowane.
UsuńWiedziałam, że one istnieją. I co z tego?
Widzę, że pokazałaś tylko część parku, mi bardzo podobała się dolna część. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ktoś zweryfikuje trasę zwiedzania Hiszpanii.
UsuńPa:)
Gaudi to był geniusz...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńI to jaki. Dzieła takich ludzi są najwyższych lotów!
UsuńPozdrawiam:)
Dziękuję za te ciekawostki i zdjęcia, bo dla mnie to świat nieznany. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAle jaki piękny:)))
UsuńPozdrawiam:)
Tak to był Geniusz! to nie podlega dyskusji. Te ławki, jestem zachwycona! Jego domem zresztą też. Miłego wypoczynku:)
OdpowiedzUsuńGeniusz wyjątkowy, bo jego dzieła musiały zostać zaakceptowane przez innych. I to mu się udało!
UsuńDziękuję, postaram się, żeby wypoczynek taki był:)
Pa:)
Czytam, oglądam zdjęcia i uśmiecham się do wspomnień. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńJednak na coś ten post się przydał:))
UsuńPozdrawiam:)
Fantastic! Dzięki za namiar. Na pewno odwiedzę.
OdpowiedzUsuńPozdr.
To nie namiar, to ogród;))) Zobacz go, koniecznie. Poczytaj coś o Gaudim, jeśli masz czas, zobacz zdjęcia jego budynków. Siostrzenica mi opowiadała, że zwiedzała sobie wnętrze JEDNEGO budynku Gaudiego. Spędziła w nim, fotografując przeróżne detale, ponad godzinę. To coś mówi o jego projektach.
UsuńPozdrawiam:)
Gdy przyjrzysz się panoramie miasta widocznej z dużego tarasu w tym ogrodzie, to zobaczysz Sagradę Familię.
Usuń:)
A nie! Obcięłam ją. Jest zaraz za brzegiem zdjęcia, po lewej stronie.
Usuń:)
Pomyłka! Na jednym ze zdjęć jest:)
Usuń:)
Wiesz co? Jeszcze nie wyjechałaś, a już tęsknię. Może zostaw tu coś na pocieszenie?
OdpowiedzUsuńZawsze mogę napisać coś z Augustowa:)
UsuńNad pozostawieniem swojej "wizytówki" , zastanowię się. Przecież nie będzie mnie zaledwie kilka dni:)
A tymczasem fanclub zemrze jak roślina bez podlewania :)
UsuńJaki Fanclub?
UsuńTwój! :))
UsuńPrzecież ja nie mam żadnego Fanclubu ??????????
UsuńA ja to co?!
UsuńBardzo wiele:))))
UsuńPa:)
Ciekawa architektura. Zupełnie inna niż nasza ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Na ten temat pisałam już we wcześniejszych postach.
UsuńBez wątpienia masz rację, z kilku powodów. Po pierwsze, Hiszpania nigdy nie była zniszczona. Po drugie i dalsze, wszystkie wojny dziwnie ją omijały. Miała mądrych rządzących. Do dziś stoją tam wczesnośredniowieczne budynki. Stare miesza się z nowym. Wszystko trwa. Wyburza się tylko to co trzeba. Tak jest wszędzie.
Gaudi był wyjątkiem i geniuszem. Był jedyny na Świecie. Odważył się realizować swoje marzenia.
Pozdrawiam:)
Przychodzę codziennie i podziwiam park, ogród Güell i Twoje zdjęcia.
OdpowiedzUsuńKiedy odwiedziłam to miejsce byłam pod ogromnym wrażeniem. Uważam, że Gaudi miał niesamowitą wyobraźnię. Stworzył coś niepowtarzalnego...
Ja też już tęsknię za Tobą. Dwa tygodnie to bardzo długo.
Życzę Ci pięknej, słonecznej pogody i jak zwykle fantastycznych zdjęć
Pozdrawiam bardzo serdecznie:)
Gaudi miał wyobraźnię i olbrzymią wiedzę przy tym. Doskonale wiedział co chce zrobić i jak. Sporo ostatnio czytałam na jego temat. W gruncie rzeczy był samotny, tak mi się wydaje.
UsuńLusiu, nie dwa tygodnie, tylko osiem dni. Na tyle jutro jadę. Wyjeżdżam w poniedziałek, wrócę w następny wtorek.
Co do pogody, to nie wierzę, że będzie zachwycająca . Raczej przeciętna czerwcowa.
Pozdrawiam :)
Dziękuję za życzenia dotyczące wakacji.
UsuńPa:)
Hi, I do believe this is an excellent site.
OdpowiedzUsuńI stumbledupon it ;) I may return once again since I saved as a favorite it.
Money and freedom is the greatest way to change,
may you be rich and continue to guide other people.
Look into my site - Judy Neinstein Toronto site internet
pieknie :) :)
OdpowiedzUsuńFakt, cudownie:)
Usuń:)))
Piękny ten park! Masz rację, detale zachwycają!
OdpowiedzUsuńPrawda? Z tego można wyciągnąć wniosek, że Gaudi, poza tym , że był genialnym architektem, był też perfekcjonistą.
UsuńChyba nie ma dobrej architektury, bez perfekcji.
:)))
Jestem pod wrażaniem, niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńWiesz jak ja się czułam? Marzyłam o tej wycieczce od bardzo dawna i spełniło się:)
Usuń:)))
Moja Droga.Przedewszystkim dziękuje za dobre słowa ktore do mnie pisałas.Teraz już trochę się oswoiłam z nowa sytuacja domową zaczynam jakby od poczatku.Pokazałaś wspaniale budowle Gaudiego.To jest wszystko takie piękne,że aż się nie chce wierzyc,że mogł to wymyślić jeden człowiek.Obdarzony wielkim talentem .Moja corka byla w ubiegłym roku w Barcelonie i przywiozla mnóstwo wspaniałych zdjęć.Ja jak mi bardzo smutno siadam i oglądam a także czutam Wasze posty.Twoje Ozonku mój mily/chyba się nie pogniewasz/Lusi Ani , i jeszcze kilka zaprzyjażnionych blogierek.Nie komentowałam za często ale zawsze czytałam ipodziwialam.Pozdrawiam serdecznie Halina 40013@autograf.pl
OdpowiedzUsuńDziękuję Halinko:)
UsuńCzytam Twoje posty , jak sądzę, wszystkie.
Dziękuję za wizytę.
Pozdrawiam:)
WYPOCZYWAJ EWCIU ... ja właśnie wróciłam ... pozdrawiam serdecznie i melduję obecność
OdpowiedzUsuńTeż już jestem:)))
UsuńByłem tam.Miejsce fascynujące.Szkoda, że zdjecia masz tak fatalne ale trudno. Nie wiem czy Ci wiadomo, że wszystko finansowali ludzie ze swoich podatków. Szkoda tylko że ten architekt zmarł niemal że na ulicy i gdy przewieziono go do szpitala nikt go nie rozpoznał później odwieziono go do przytułku gdzie wkrótce w nędzy zmarł.
OdpowiedzUsuńTo nie tak. TERAZ wszyscy finansują budowę Sagrada Familii. Tylko i wyłącznie.
UsuńCoś Ci poradzę. Pojedź do Barcelony, pojedź albo pójdź do tego ogrodu i w ciągu piętnastu minut sfotografuj wszystko co chciałbyś sfotografować. Sfotografuj LEPIEJ niż ja. Jeśli Twoje zdjęcia wyjdą lepiej, będziesz miał prawo krytykować moje.
A tak prywatnie... Zanim coś napiszesz, zastanów się, do kogo to kierujesz.
UsuńTyle!
Ozonku dziekuje za ten post, byłam tam kilka lat temu, to cudowny ogród, dzięki Tobie tam wróciłam. Pięknego urlopu.
OdpowiedzUsuńWszystko, co zaprojektował Gaudi, jest cudowne.
UsuńPozdrawiam:)
A ja Ewci dziękuję, bo tam nigdy nie byłam i dzięki temu postowi mogłam się przenieść w tamten świat
OdpowiedzUsuńJAK FAJNIE, ŻE JUŻ JESTEŚ EWCIU !!!
Jestem i na razie nie mam zamiaru wyjeżdżać! Ale, kto wie .
UsuńBuziaczki Malinko:)
Oj Malinko, Malinko. Życie jest , jakie jest. Pa!
UsuńEwa