Nikt nam nie powiedział, chociaż powinna to zrobić przewodniczka, że po obu stronach cieśniny Dardanele, na półwyspie Gallipoli i na lądzie azjatyckim, jest twierdza Kilitbahir.
Kilitbahir, znaczy mniej więcej: Klucz do morza.
Twierdzę tę wybudował Mehmet Zdobywca w XV wieku, w czasach panowania imperium osmańskiego.
Nie mam własnych zdjęć, wykorzystałam zatem Google Earth.
To twierdza na półwyspie Gallipoli.
Na półwyspie.Zbliżenie.
To na lądzie azjatyckim.
Zbliżenie.
Tak wygląda całość.
Na tego typu budowlę, mówiło się "rondel".
Szkoda, że nie dało się zwiedzić tego miejsca.
Z bliska już tak pięknie nie wygląda. Czas robi swoje.Pierwsze zdjęcie moje, pozostałe z internetu .
Podobne umocnienia, znalazłam jeszcze w miejscu, zaznaczonym żółtymi kropkami.
Tak wyglądają z bliska.Pa:)
...przefantastyczna twierdza, że tak powiem!
OdpowiedzUsuńTwierdze to mój podróżniczy smaczek... to lubię, to uwielbiam!
Serdeczności :)
Teraz już pewnie wiesz, dlaczego tak złościłam się na przewodniczkę. Gdyby nam opowiedziała o twierdzy, to może udałoby się nam tę twierdzę zobaczyć w naturze.
UsuńPodobno droga promem trwa 20 minut. Uważam , że można było nam ją pokazać.
Pozdrawiam:)
...pozbawiła was wisienki na torcie!
Usuń:(
I to nie jednej. Odnosiłam wrażenie, że najchętniej ubezwłasnowolniłaby nas. Wtedy, tak nie lubiane przez nią podróżowanie, okazałoby się zbędne.
UsuńWstrętna dziewucha.
Pa:)
eh, bez powołania nie ma nic...tym bardziej podróżnika - przewodnika!
UsuńPa :)
Że też musieliśmy na nią trafić;(
Usuń...płacicie niemałe pieniądze, a tu taka...obsuwa ze strony biura podróży...aż słów brak...:(
UsuńMam wrażenie, że biuro ma to w tyle. Przewodników angażują Turcy, a im zależy, żeby była to osoba z obywatelstwem tureckim. Skutki widać.
UsuńBabka miała w głowie zupełnie coś innego niż oprowadzanie wycieczek.
:)
...przecież przewodnik wycieczki to najważniejsza na niej osoba! No chyba, że nie dla biur, dla nich zapewne ważniejsza jest...kasa ...
UsuńBiuro, jak dotąd, było w porządku. Wydaje mi się, że wybrali niewłaściwą osobę na przewodnika. Harda była i z tych , co wiedzą lepiej. Jedno z rodziców było Polakiem z jakiejś polskiej wsi. Zdradzał to akcent i pewne naleciałości polskie. Zmiękczanie nie tam gdzie trzeba, takie regionalizmy.
UsuńPa:)
Zobaczyłem tutaj wiele
OdpowiedzUsuńi ten potrójny rondelek.
Podwójny , czy potrójny, pal sześć,
Usuńlecz nic z niego nie da się zjeść.
Obronny:)
Pozdrawiam:)
Jakaś koniczyna, ten rondel :))
OdpowiedzUsuńNie. Tam jest tego więcej. Jest koniczyna, jest i rondel. To są pokaźne budowle.
Usuń:)))
A.
UsuńTo ja wolę koniczynę od zwykłego rondla :)
To klucz! Kilitbahir w tłumaczeniu oznacza "Klucz do morza"
UsuńPozdr.
Dzięki, ale napisałam to w treści posta;)))
UsuńPozdrawiam:)
Oślepłem, sorry!
UsuńPozdr.
Nie oślepłeś. Przeoczyłeś.
UsuńBywa:)))
Bezsenne noce - praca - dają o sobie znać.
UsuńPozdr.
Nie tłumacz się. Rozumiem.
Usuń:)))
Śliczne rondo w stylu koniczyny.Buziaki.
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńPozdrawiam:)
Witaj!
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie twierdzą Kilitbahir. Nie miałam pojęcia, że coś takiego istnieje na półwyspie Gallipoli.
Wiesz jak lubię takie zabytki. Dla mnie to prawdziwa perełka.
Pozdrawiam serdecznie:)
Mnie samą to zaskoczyło. Wygląda pięknie, mimo upływu lat. Żałuję, że nie wzięto pod uwagę jej zwiedzenia. Szkoda.
UsuńPozdrawiam:)
Może będzie można wrócić kiedyś na obejrzenie wszystkiego..Niesamowite miejsca.
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję. Miejsce bardzo ciekawe, jak widać na zdjęciach.
Usuń:)
Twierdza - jest to rzadkością - funkcjonuje do dziś. Do dziś siedzą tam wojska tureckie.
OdpowiedzUsuńPozdr.
O! To jest istotna informacja!
UsuńJuż pisałam, że przewodniczka była do bani! Jak jakiś kołek , odwalała co musiała. Kompletny brak zaangażowania.
Pozdrawiam;)
UsuńPozdr.
Może, w związku z tym stacjonowaniem tam wojska, za bardzo zwiedzać jej się nie da?
UsuńIstnieje taka możliwość. Kolega zwiedzał.
UsuńPozdr.
To następnym razem... trzeba będzie przewodnika "przycisnąć".
Usuń:)))
Nadgryzione, czy nie , na mnie robi wrażenie kolosalne!
OdpowiedzUsuńNa mnie też. Z tego co czytam, nie tylko na mnie i na tobie. Jest nas więcej:)
UsuńPozdrawiam:)
Lubię takie zabytki. Nie ważne czy są polskie czy nie. Najbardziej podobają mi się wieże obronne i mury. Nie mam ich w zasięgu mego miejsca zamieszkania. Najbliższy zamek mam 100 km. od domu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)))
Większość lubi. Najczęściej nic takiego nie ma w pobliżu,u mnie też. Dlatego tak mnie ruszyło, kiedy je wypatrzyłam.
UsuńPozdrawiam:)
...u mnie w tzw. pobliżu jest dużo wież, murów obronnych, baszt, fortyfikacji i twierdz też :)
UsuńPa :)
To masz szczęście:)))
UsuńPozdrawiam:)
Ładna budowla obronna i nie widzę, żeby była zniszczona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jak na ponad 500 lat, wygląda jak młódka :)))
UsuńPozdrawiam:)
Piękna całość :) Ciekawe miejsce. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe. Dawniej było ważne dla bezpieczeństwa tego rejonu i tak pozostało do dziś.
UsuńPozdrawiam:)
Miło, że przekazujesz nam takie informacje, dla mnie nieznane. Pozdrawiam :)
UsuńEwuniu, mogę tylko pozazdrościć i pomarzyć. Może kiedyś jeszcze tam pojadę. Teraz tylko z wami - podróżniczkami, w wirtualnych wycieczkach. Pozdrawiam, Tomasz
OdpowiedzUsuńDobre i to. Wirtualne podróże też nie najgorsze :)
UsuńPozdrawiam:)
Jak człowiek w swoim życiu mało wie i zwiedził.Jak dobrze ,że są komputery ,bo teraz sobie siedzę z lampką winka i zwiedzam z Tobą to co widziałaś w realu::)) śliczne miejsca::)))A zdarzają się takie babsztyle że nie chce im się za dużo wysilać w pracy....i jest sporo takich osób w przewodniku turystycznym.Dlatego lubię jeździć sama z dobrym przewodnikiem książkowym.Idę patrzę i czytam streszczenie ..No ale nie zawsze tak można::))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj jest, aż za dużo! Niechlubnym przykładem ostatnia przewodniczka.
UsuńNie bez powodu mówi się, że podróże kształcą. To prawda. Bardzo lubię podróże, nowe miejsca. Dużo można się nauczyć.
Pozdrawiam:)
Kiedys pisalas wiersze i dobre notki na tematy zyciowe- wroc z nimi!
OdpowiedzUsuńA.
I pisuję je w dalszym ciągu. Przeplatam posty. Raz podróże , innym razem coś innego. Dzięki za uwagę:)
UsuńPozdrawiam:)
Zastanawiam się nad autorem tego komentarza.
UsuńCzyżby...... Trudno uwierzyć....
Pa:)
Fajne miejsce :)
OdpowiedzUsuńFakt! Może następnym razem je pozwiedzam?
Usuń:)
ciekawe miejsca odwiedzasz :)
OdpowiedzUsuńInnych nie lubię:)))
UsuńI was recommended this web site through my cousin.
OdpowiedzUsuńI am now not positive whether this post is written through him as no one else
realize such certain about my problem. You are incredible!
Thanks!
My web blog - Neinstein (garyneinstein.mywapblog.com)
Hello!
UsuńI have the impression that there has been a mistake.
Yours :)