Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.

sobota, 20 marca 2010

Wiosna przyszła na dobre i raczej nas nie opuści.
Słucham, przy okazji oglądania różnych filmów popularnonaukowych, tekstów tłumaczonych przez naszych tłumaczy. I ręce opadają. Są tłumaczenia genialne i są byle jakie. Skupmy się na tych drugich. Tłumaczenia niezgrabne, z błędami , jakby tłumacz mówił po "polskiemu". Zrozumieć można, tylko czy takie tłumaczenie nie powinno być zrobione porządnie? Zamiast lat są roki, ciałom kosmicznym zmienia się płeć i nie tylko im. Tłumaczenia są, jakieś. A dlaczego nie są po prostu dobre? Tak wiele się od nas wymaga. My, szarzy ludzie, musimy znać się na wszystkim. A co robią Ci, ktorzy to wszystko powinni mieć w małym palcu? Nieobecni czy nieistniejący? Eh!

1 komentarz:

  1. Wpisałam Ci się do "Jakosia" piętro niżej, tylko godzina "jakoś" nie ta. Tam przeczytasz moje credo "któreś tam". Weszłam przez blog Kuźniara i tego postu nie widziałam. Jak to działa?
    Wiosna super - u mnie też. Na razie siedzę w robocie, w czterech ścianach i marzę choćby o dniu urlopu; póki co bez szans, najwcześniej około weekendu majowego.
    Tłumaczenia są obłędne, masz rację - może to właśnie robią aż "za szarzy" ludzie? Teraz każdy może...

    OdpowiedzUsuń