Na przełomie III i IV wieku, żyła w okolicach Barcelony 13-14 letnia dziewczynka, na imię miała Eulalia. Pochodziła z chrześcijańskiej, bogatej rodziny szlacheckiej. Rodzina, wiedząc o okrucieństwach Dacjana,ówczesnego wielkorządcy Hiszpanii, prześladowcy chrześcijan, wyprowadziła się z Barcelony, do swoich ziemskich włości pod Barceloną.
Eulalia, gorliwa chrześcijanka, wykradła się z domu i sama poszła do Barcelony. Tam pouczała Rzymian, że nie można źle traktować chrześcijan. Została uwięziona i była torturowana , mężnie znosząc tortury. W końcu ją obnażono i ukrzyżowano. Wtedy, by oszczędzić jej hańby, spadł obfity śnieg i okrył jej nagość. W końcu Eulalia zmarła. Okrzyknięto ją świętą.
Barcelońska katedra jest pod jej wezwaniem. Katedra św. Eulalii.
Tak wygląda fasada tej katedry.
Katedra, wybudowana
na miejscu rzymskiej świątyni, historię ma bardzo bogatą. Budowana i
przebudowywana do 1898 roku, kiedy to fasada otrzymała ostateczny wygląd
w stylu neogotyckim. Widać ją na moim zdjęciu.
Jak
zwykle, brak przewodnika i tu był odczuwalny. Co widziałam ,
sfotografowałam. Reszty musiałam dowiadywać się na własną rękę.
Jest monumentalne i piękne. Widziałam różne kościoły. Stare kościoły były raczej niezbyt duże. Jednak, tak wielkich i starych jak w Hiszpanii, nie widziałam nigdy przedtem.
Stalle.
Zwornik.
Zdjęcie z internetu.
Mnie, nie udało się podejść tak blisko.
Pa:)
Piękna, monumentalna budowla. Ten basen do mnie nie przemawia, ale co zrobić. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBudowla wspaniała, fakt. Takich podwóreczek z basenikami i drzewami, jest tam mnóstwo. Widać, panowała wtedy taka moda. Może to klimat dał szansę budowniczym? W Hiszpanii jest coś , co nazywa się sjestą. Pracują nawet w innych godzinach niż my z przerwą w ciągu dnia.
UsuńPozdrawiam:)
Budowla wspaniała...wręcz imponująca...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że wielokrotnie "zapierało mi dech" z wrażenia.
UsuńPozdrawiam:)
Piękna!
OdpowiedzUsuńI ogromna:)
UsuńPozdrawiam:)
Bardzo ładne widoki, chętnie bym pojechała w te okolice :) Pozdrawiam i Zapraszam do mnie w odwiedziny :)
OdpowiedzUsuńBarcelona kryje wiele niespodzianek.
UsuńPozdrawiam:)
Piękna katedra....A żółte światła chyba podświetlają kolor .W takim świetle wysokie budynki dają ciepło ,nie ujawniają tej srogiej przestrzeni ,bo gdyby podświetlenia nie było ,to wszędzie szaro i ponuro...Światła żółte dodają całemu wnętrzu dużo bogactwa,rozświetlają każdy zakamarek...Bardzo piękne...Dzisiaj mnie zauroczyłaś ::)))))I te gąski przy katedrze,coś niesamowitego::)))))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPtaszyska "przydomowe", są w różnych miejscach. Widziałam to wielokrotnie. Moda taka była?
OdpowiedzUsuńZ tym oświetleniem, pewnie masz rację.
Pozdrawiam:)
Tam są gęsi ponieważ święta była gęsiarką ;P
UsuńPozdr.
Tak,słyszałam o tym, oczywiście zapomniałam. Przy innych kościołach były i inne ptaszyska. Przypuszczam, że to była jakaś lokalna moda.
UsuńPozdrawiam:)
Robi wrażenie. co do światła to wydaje mi się, że chodziło o podkreślenie, "ozłocenie" sklepień. Złoty to bogactwo :)
OdpowiedzUsuńTy też możesz mieć rację. Gotyckie wnętrza są ogromne i raczej "zimne".
UsuńPozdrawiam:)
Niekoniecznie. Bardzo często wychodzi mi na zdjęciach wnętrz takie żółte światło - być może jest to kwestia sprzężenia oświetlenia z aparatem fotograficznym. Zwłaszcza tam, gdzie robi się zdjęcia bez lampy, a jest sztuczne oświetlenie. Rekord bije mój pokój. Na zdjęciach bez lampy błyskowej wszystko robi się żółte, nawet moja gęba.
UsuńCoś w tym jest. Będę musiała sprawdzić!
UsuńNajgorsze jest to, że nie pamiętam , jakie tam było oświetlenie. O ile dobrze pamiętam, lampy błyskowej, w kościołach, nie używałam.
Pozdrawiam:)
Frau ma rację. "Świetlicę" miałam oświetloną, robiłam torcikowi zdjęcia i wyszły właśnie takie żółte.
UsuńPozdrawiam:)
Coś w tym jest. Jutro sprawdzę:)
UsuńPozdrawiam:)
Staję się monotonna;(
UsuńPrzepiękna :))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)))
I ogromna!
UsuńPa:)
Mam ją, ślicznotkę.
OdpowiedzUsuńI jeszcze Eulalię pilnującą jedną z kamienic Barcelony w takiej kapliczce-klatce.
Bardzo możliwe. Wszystkiego nie sprawdzałam. Jakoś dziwnie czas mi się skurczył.
Usuń:)))
Wiesz, że mam słabość do gotyckich katedr. Gdy ją zobaczyłam oniemiałam z zachwytu...Jest piękna z zewnątrz jak i wewnątrz...
OdpowiedzUsuńEwusiu, powinnaś przed wyjazdem przeczytać powieść "Katedra w Barcelonie"
Ildefonso Falcones...A może czytałaś?
Jadąc do Barcelony przeczytałam. Warto. Myślę, że byłabyś bogatsza o pewne wiadomości.
Pozdrawiam serdecznie:)
Dobrze, że o tym napisałaś. Książki czytam w dużej ilości, ale na tę nie trafiłam. Poszukam, bo lepiej późno niż wcale.
UsuńPozdrawiam:)))
Książka taka sobie. Niestety, autor, nie tylko nie poświęcił swojej powieści temu kościołowi, ale co więcej prawie w ogóle o nim nie wspomina w treści książki. Pozdr.
UsuńZobaczymy , czy uda się ją kupić lub wypożyczyć. Na razie nie śpieszy mi się.
UsuńPozdrawiam:)
Im więcej czasu upływa od momentu zwiedzania, tym więcej szczegółów mi umyka.
Usuń;)
Nie pisałam, że książka poświęcona jest katedrze w Barcelonie, jest to powieść mocno osadzona w realiach historycznych. Lubię książki tego typu.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
no to znowu dech mi zaparło. Zdjęcia masz jak zawsze piękne Ewciu...
OdpowiedzUsuńa to żółte światło dla mnie daje fantastyczny efekt, nie wiem jak w naturze ale na zdjęciu z tym błękitnym dziennym światłem i kolorystyką wnętrza daje obraz takiej harmonii którą właściwie trudno sztucznym światłem uzyskać , przy sztucznym świetle, zwłaszcza podbarwionym, często pojawia się taki efekt teatralności a tu nie ... mocne żółte a piękne
Miałam do Ciebie napisać, że jest już nowy post .
UsuńMnie zachwyca zawsze ogrom tych konstrukcji. I pomyśleć, że budowano je tak dawno.
Pa:)
...koronkowe zdobienia na fasadzie i przepiękne sklepienia, no, Katedra, cudo! Jestem zachwycona i czuję się oczarowana :)
OdpowiedzUsuńA gra świateł na jej miarę...!
Serdeczności :)
Nareszcie:))) Jeszcze nie pokazałam detali zdobniczych tej fasady. Jest ich niemało. Lubię takie szczególiki.
UsuńPozdrawiam:)
...detale i ja uwielbiam, zatem...wyczekuję :)
UsuńBędą.Jutro, pojutrze.... Zobaczymy.
UsuńCUDNA!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jedna z najstarszych, o ile nie najstarsza w Barcelonie.
UsuńPozdrawiam:)
Wiesz, Ewuniu, ze bardzo lubię gotyk w sakralnych budowlach. Pięknie tu opisujesz historię. Może kiedyś wybiorę się tam. Pozdrawiam i zapraszam do "Przedspiewu".Tomasz
OdpowiedzUsuńTeż go lubię. Jest jedną z faz rozwoju architektury. Chociaż, moim zdaniem, najciekawszą i o wielu obliczach. I oczywiście, jak do tej pory, najdłuższą.
UsuńPozdrawiam:)