Miałam pisać nowy post, ale jakoś opornie mi to idzie. Nie wiedziałam dlaczego i przypomniałam sobie obietnicę , jaką tu złożyłam. Miałam pokazać detale fasady frontowej, katedry św. Eulalii.
No to są.
Cała niemal fasada, ozdobiona jest figurami świętych, główkami i postaciami ludzkimi. Są też przedziwne ozdoby tamtego okresu, pomysłowe bardzo. Całość, wygląda jak koronka!
Popatrzcie tylko.
Tu postacie świętych czy aniołów.
Cała fasada jest pokazana w poprzednim poście. Łatwo porównać!
Lewa strona.
Prawa strona.
Kolejnych detali określać nie będę. Ważne jakie są.
Wielu pokazać nie mogę, bo nie wszystkie wyszły dobrze. Przyznam, że mój aparat znowu mnie zaskoczył. Powiększenia z takiej odległości, nie miały prawa wyjść wyraźnie. A jednak, większość się udała.
Znowu prawa strona. Spójrzcie na stworka nad drzwiami i smoka po prawej stronie zdjęcia.
Niestety, nie wszystko wyszło równo, czyli pionowo.
Lewa strona wejścia do katedry.
Prawa strona fasady .
Zewsząd wyłaniały się ludzkie głowy. Miałam dziwne skojarzenia z Papuasami czy łowcami głów.
Kolejne okno i kolejne głowy. Małe są, ale są.
Więcej nie mam. Może byłoby więcej, gdyby czas i pilot wycieczki , na to pozwolili.
Następny post wkrótce.
Pa:)
Przepiękna jest ta fasada...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJest fantastyczna.
UsuńPozdrawiam:)
WoW!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nic dodać, nic ująć.
UsuńPozdrawiam:)
...no! :) Już czuję się jak w niebie! Detale, tak jak myślałam, utkane z nici :) a figury majstersztyk! Przypominają mi te z katedry w Chojnie ( zerknij; http://ulotnechwilki23.bloog.pl/id,340055916,title,Chojna-w-zabytki-hojna,index.html)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Mnie też to wszystko się podoba. Wolę jednak oryginały ze starszego okresu, chociaż nie są tak misternie zdobione.
UsuńPozdrawiam:)
Cudo, zwłaszcza drugie zdjęcie :)))
UsuńZachwycająca! Gdy stoję przed takim cudeńkiem zawsze myślę o tych, którzy swoją bezimienną pracą pozostawili dla potomnych takie cudeńka!
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę. Jest jeszcze coś, co za każdym razem pcha mi się na myśl. To "Dzwonnik z Notre Dame", Wiktora Hugo. W takich momentach towarzyszy mi od lat. Nie mogę się go pozbyć .
UsuńPozdrawiam:)
Śliczna.....jest się czym zachwycać.Mistrzowska-koronkowa robota.Dzięki za wspaniałe zdjęcia......Serdeczne pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńMnie też bardzo się podobają.
UsuńPozdrawiam:)
No, no... mam to wszystko :)
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńSamo piękno zawarte w kamieniu. A wszystko zaczęło sie od dłoni złożonych do modlitwy. Pozdrawiam Ewuniu
OdpowiedzUsuńJest coś w tym, co napisałeś. Dłonie złożone do modlitwy.
UsuńWydaje mi się, że jakoś budować musieli. Dobrze, że nie ryli miast podziemnych, jak w Kapadocji. Dzięki temu , mamy te wszystkie cudeńka architektury.
Pozdrawiam:)
Cudo! Ach! Kiedyś to się dbało o szczegóły.
OdpowiedzUsuńNo właśnie. To jest to, co ciągle gdzieś mi się plącze ilekroć piszę o starej architekturze. Budowali nie tylko dobrze, ale i pięknie.
UsuńPozdrawiam:)
TE KAMIENNE KORONKI SĄ TAK FINEZYJNE, ŻE WPRAWIĄJĄ NIE TYLKO W ZACHWYT ALE W ZDZIWIENIE ... ludzkie ręce potrafią poddać sobie kamień wprawdzie miękki ale tylko w skali kamienia ... w ludzkiej skali to materiał wcale nie koronkowy a jednak ... to trzeba nie tylko wyrześbić ale wynieść sprawić by przenisiło odpowiednie siły ... ja zawsze staję i patrzę i podziwiam ... narysować to to filozofia a stworzyć - to dopiero ..
OdpowiedzUsuńDlatego właśnie TO pokazałam. Zwykłym zjadaczom chleba, takie rzeczy są nieznane. Mam na myśli wszystko to, co piszesz. Nam może to wydawać się oczywiste i proste, Tobie, przeciwnie. O to mi chodziło:)))
UsuńPozdrawiam:)
Podobnie jest u Gaudiego.
Usuń:)))
Ja też jestem oczarowana katedrą św. Eulalii. Zachwycają mnie wszystkie detale rzeźbiarskie, zauważam tam style orientalne i mauretańskie.
OdpowiedzUsuńPrzecudowne są te ornamenty, figury aniołów, proroków, królów, ozdób roślinnych...
Mam nadzieję, że zrobiłaś zdjęcia tym wszystkim systemom odwadniającym katedrę; gargulce, słonia, jednorożca, byka...
Pozdrawiam serdecznie:)
Nie wiem, jeszcze posprawdzam. Czasu na zwiedzanie wszystkiego było bardzo mało. Stale przeganiano nas z miejsca na miejsce. Jak w takim biegu skupić się na czymkolwiek? Dobrze, że w ogóle coś mam. Ktoś tę wycieczkę źle zaplanował. Raz brakowało czasu, innym razem nie było nic do zwiedzania a czas przelatywał przez palce jak woda. Przecież, można było wszystko inaczej zaplanować!
UsuńPa:)
Ale jeden dzień bez zwiedzania zrobili. Nie wiem po co?
UsuńW pierwszym komentarzu "zjadłam" część słowa *posprawdzałam*.
UsuńW Barcelonie zrobiono Wam jeden dzień luzu? W takim mieście. To przecież czysty absurd... Czy to jest jedyne Biuro Podróży w Warszawie, która organizuje wyjazdy do Hiszpanii? O ile dobrze pamiętam, wycieczka była bardzo droga. Powinni zapewnić Wam miejscowych przewodników.
UsuńOni zaś odprawili prawdziwą chałę...
Pozdrawiam serdecznie:)
Niesamowita ta fasada.
OdpowiedzUsuńDziekuję, bo Barcelony nie znam, całej Hiszpanii nie znam.
Pozdrawiam
Mam nadzieję , że kiedyś i Ty ją zobaczysz.
UsuńPozdrawiam:)
faktycznie koronkowa robota jak słowo daję
OdpowiedzUsuńGryzmo
Niewiele jest takich.
UsuńPozdrawiam:)
Robi wrażenie!
OdpowiedzUsuńPozdr.
Oj robi:)
UsuńPozdrawiam:)
Cześć- zwróciłaś się do mnie na blogu Łucji. Widzę, że również lubisz podróżować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Lubię, nie da się ukryć.
UsuńPozdrawiam:)