Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.
wtorek, 18 listopada 2014
"Liczenie ręczne".
Zdjęcie z internetu.
Wybory już się odbyły a my ciągle nie znamy ich wyników. Dlaczego? Dlatego, że wynajęto do napisania oprogramowania dla maszyn liczących głosy, nieodpowiednią firmę. Dobrych firm informatycznych jest w Polsce dużo. Dlaczego właśnie zatrudniono tę? Odpowiedzi może być wiele.
Najważniejsze jest to, że system nie zadziałał. Do tej pory nie znamy wygranych w tych wyborach. Gdyby liczono "metodą tradycyjną" , to dawno wszystko byłoby wiadomo.
Zapewne chciano zaoszczędzić. No to mamy "oszczędność"!
Jak mam wierzyć w podawane wyniki wyborów, jeśli system liczenia nie działa?
Jestem za powtórzeniem tych wyborów, bo w tej sytuacji maszynom nie wierzę!
To tyle, na tyle;(
Pa:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wszystko działa i liczenie odbywa się prawidłowo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Już działa? Słyszałam, że jednak nie.
UsuńPozdrawiam:)
Parafrazując słynne powiedzenie Stalina "Nieważne, kto głosuje, ważne, kto liczy głosy"można śmiało dopisać "Nieważne KTO w Polsce liczy głosy i tak nie ma wyników".
OdpowiedzUsuńAmen! Chciałoby się powiedzieć.
UsuńTaki dobry miał być ten system liczący, a tu chała.
Pozdrawiam:)
Pewnie PKW chciała przyoszczędzić ;-)
OdpowiedzUsuńTakie też mam wrażenie.Te "oszczędności " wszystkim wychodzą bokiem;(
UsuńPozdrawiam:)
No właśnie, dlaczego akurat ta.... Media podają ,że tylko jedna się zgłosiła. Pewnie takie kryteria storzono, że żadna licząca się i szanujaca firma w takim czasie ( znaczy na ostatnią chwilę - przecież wybory tak niespodziewanie spadły na społeczeństwo) nie ryzykowała utraty dobrego imienia. Albo komuś zależało,żeby wygrała właśnie ta firma. W końcu pieniądze państwowe. Ktoś je wziął, ale czy teraz odda?????????? I na pewno nie było to z OSZCZĘDNOŚCI!
OdpowiedzUsuńNie było. Patrzę na nas, Polaków i dochodzę do wniosku, że z pokolenia na pokolenie, stajemy się coraz mniej wiarygodni. Są oczywiście wyjątki , ale nie mają siły przebicia. Zupełnie jak u Ciebie z tym nowym elementarzem. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.
UsuńPozdrawiam:)
A co za różnica? Ręcznie czy komputerowo, uczciwie czy nieuczciwie - i tak po wyborach nie będzie lepiej bez względu na wyniki. To po co się tym chlastać? Stanowczo kompletnie niepotrzebnie bierzesz sobie do serca pierdoły.
OdpowiedzUsuńPewnie, że szary obywatel nie ma na nic wpływu. Ale wolę, żeby było jak trzeba.
Usuń...Frau Be, wyjęła mi ostatnie i przedostatnie zdanie z ust, znaczy spod klawiatury :) Nic dodać, nic ująć...
UsuńSerdeczności :)
No i co ja mogę? Nawet napisać się nie da.
UsuńPozdrawiam:)
Trochę szkoda tylko kasy jaka zostałą wydana w ten system co nie chce działać... :(
OdpowiedzUsuńPodobno niewiele wydano kasy stąd takie problemy.
UsuńSamo życie.
Pozdrawiam serdecznie:)
Do Loony. Właśnie! Mogli z tym trochę poczekać i dopracować co trzeba. Ciekawe, czyj krewny to załatwiał?
UsuńPozdrawiam:)
Do Łucji -Marii. To tak jak z butami. Albo za małe pieniądze atrapa, albo za duże, wygodne obuwie.
UsuńPozdrawiam:)
Tak to jest,jak ktoś chce na wydatkach oszczędzić...To potem trzeba wydać dwa razy więcej na poprawienie tego...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSamo życie. Mnie zastanawia KTO? Kto w końcu dostał tę kasę?
UsuńPozdrawiam:)
Chodzi tylko o kasę...
OdpowiedzUsuńWyłącznie!
UsuńPozdrawiam:)
Wszystko przez te przetargi i ich rygory. Chciałbym znać przyczynę unieważnienia pierwszego przetargu na firmę obsługująca program. Może żadnej nie było, a w drugim znalazła się tylko jedna i to w dodatku taka, która nie małą nic do tej pory do czynienia z wyborami i liczeniem głosów. Pozdrawiam Ewuniu
OdpowiedzUsuńWiesz jak to jest. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Każdy chciałaby wszystko za darmo, a tak się nie da! Dobra firma informatyczna, bierze za napisanie porządnego programu duże pieniądze. Nikt nie pracuje pro bono.
UsuńPozdrawiam Tomku:)))
miało być : "nie miała"
OdpowiedzUsuńa ja myślę, że firmy komputerowe tak strasznie się do tego tematu nie garnęły. Gdybym miała taką firmę to bym nie podjęła się takiego zadania. Zanim wybory się zaczęły już na kilka misięcy wcześniej był wrzask, że będą sfałszowane. Po kiego czorta dobra i renomowana firma ma być opluwana przez różnej maści "walczących o wolność" , po kiego czorta ma mieć szarganą opinię. Na opinię firmy pracuje się długie lata i to ciężko. Dzisiaj krewkie chłopięta demolują lokal Komiskji, a gdyby tak wygrał nie ten, co by chłopcy chcieli to czyj lokal by demolowali ? Natychmiast by był wrzask, że firma prorządowa, że nasze ciężkie pieniądze idą ... wygrała firma, która pewnie za dobra nie była, nie miała czym ryzykować więc zaryzykowała a nuż się uda.
OdpowiedzUsuńNo i nie udało się. W dodatku, ciągle Nie wiadomo czy będzie powtórka. Żadnych instrukcji , jak wypełniać te papiery, też nie było. Katastrofa na wszystkich frontach. Ja, jak wielu innych wyborców, w myślach i to na odległość , czytać nie umiem!
Usuń