Siedzi toto na kamieniu i przygląda się turystom.
Umieszczono ją przy Koziej Wyspie , na jeziorze Rospuda. W ubiegłym roku
jeszcze jej tu nie było. Gołej Zośki nie było, nie Koziej Wyspy.
Wokół wyspy powbijali pale. Pewnie dla ochrony przed niszczeniem wyspy, jak i dla wygody kajakarzy.
Ujście rzeki Rospudy do jeziora Rospuda.
Uwielbiam te tereny.
Chociaż tego nie widać, wiem, że sporo tu ptaków, również drapieżnych.
Plaża miejska w Augustowie.
Można i tak:)
Płynął obok nas przez chwilę.
Wracamy do miasta.
Za zakrętem, czyli tuż, tuż, jest ujście Netty do jeziora Necko.
Kawiarenka na Netcie i skutery wodne.
Netta późnym popołudniem.
Krótki był ten pobyt w Augustowie. Zbyt krótki!
Pa:)
No i zatęskniłam za ..... Zośki niue widziałam, bo dawno, ha zbyt dawno tam byłam! Serdecznosci.
OdpowiedzUsuńTęsknię każdej wiosny.
OdpowiedzUsuńZośkę postawili niedawno. W zeszłym roku, kiedy byłam latem w Augustowie, Zośki jeszcze nie było. Czyli stanęła tam, w tak zwanym, "międzyczasie" !
Pozdrawiam:)
A kto to był ta "Goła Zośka"? Jakaś legendarna postać? Napisz coś więcej o niej - jak byłam w Augustowie 2 lata temu nie było jej tam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
"Goła Zośka – półwysep i wzniesienie nad jeziorem Rospuda Augustowska.
UsuńPółwysep położony jest w połowie północno-wschodniego brzegu jeziora. Znajduje się na terenie gminy Nowinka tuż przy granicy administracyjnej miasta Augustów ok. 300 m na zachód od drogi łączącej Augustów z Suwałkami.
Półwysep jest wysoki, piaszczysty, porośnięty rzadkim lasem. Otacza go gęstszy las sosnowy Puszczy Augustowskiej. Z półwyspu widoczne są tonie jeziora Rospuda – po lewej: Przerośla, Posada, po prawej: Bagienko, Binduga, Leszczowa, Goła Zośka, na przeciw: Porzeczniak.
Pochodzenie nazwy Goła Zośka nie jest jasne. Według jednej z legend nazwa pochodzi od dziewczyny, która utopiła się w jeziorze, chcąc popchnąć swój sobótkowy wianek, który osiadł na mieliźnie. Inna legenda głosi, że w 1812 córka gajowego z Klonownicy zakochała się w rosyjskim oficerze i zdradziła Francuzów, dla których wcześniej pracowała. Francuzi, po ujęciu dziewczyny, powiesili ją na półwyspie, zaś wiatr rozerwał jej ubranie.
Zdaniem Knuta Olofa Falka Gołą Zośką nazywali rybacy jałową toń, nieobfitującą w ryby, co mogło być nawiązaniem do majowego święta Zofii przypadającego na przednówek.
Przynajmniej od dwudziestolecia międzywojennego półwysep był miejscem biwaków turystycznych. Współcześnie znajduje się tam pole biwakowe oraz domki letniskowe[1]. W 2014 zapowiedziano umieszczenie na półwyspie posągu dziewczyny, nawiązującego do opowieści z czasów napoleońskich[2]. Posąg umieszczony na wodzie, przedstawiający nagą kobietę, został odsłonięty 27 czerwca 2015[3]."
Tyle udało mi się wyczytać. Sporo było też w miejscowej prasie.
Nic więcej nie wiem na ten temat.
Pa:)
Dzięki :)
UsuńFajna legenda :)
Też jej nie znałam i też mi się podoba. Szkoda, że kończy się nieciekawie.
Usuń:)))
Ozon dzięki. Miałam właśnie pytać czy wiadomo skąd się wzięła "Goła Zośka" :)
OdpowiedzUsuńNikt nic nie wie, dopóki ktoś tego niby niewiadomego nie wyeksponuje. Teraz wiedzą prawie wszyscy:)))
Usuń:)))
Dobrze się czuje,
OdpowiedzUsuńbo Was pilnuje!
Same się pilnujemy.
UsuńTak chcemy!
Pa:)
Ładna ta Zośka.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałaś umowę?
Dane Federacji Konsumentów sobie zapisałaś?
O Boziu, o czym Ty piszesz?
UsuńAaaa, wiem! Już rozmawiałam na temat z babką z telefonów.
UsuńBędzie dobrze:)
Pa:)
Serio? Ruszyłaś sprawę?
UsuńRuszyłam. Tylko przepisy "ichnie" przeszkadzają!
UsuńPewnych rzeczy nie przeskoczę.
;)))
Zuch dziewczyna!
UsuńJak biorę się za coś, to robię to do końca. Z przepisami wygrać raczej się nie da. Chociaż, kto wie?
UsuńŁadne miejsce!
OdpowiedzUsuńŁadne, to mało powiedziane:)
UsuńWidziałam wiele różnych wspaniałych miejsc w Świecie, lecz Augustów jest jedyny i niepowtarzalny.
Pozdrawiam:)
czytam i skręcam się ze śmiechu
UsuńDobra gimnastyka, jak ktoś lubi!
Usuń...skutery i inne motorowe to mi nie pasują, ciszy, ciszy pragnę i ciszę uwielbiam :) Ale miejsce ładne, trzeba przyznać i nawet ta "Zośka" niebrzydka :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Ostatnio taka głupia moda nastała. Skutery i skutery, tak jak nie byłoby nic lepszego do zrobienia.
UsuńOsobiście lubię obserwować i słuchać ptaków. Z warkotem skuterów wodnych nie da się!
Pa:)
Goła Zośka - super nazwa! :D Super zdjęcia! Pozdrawiam i zapraszam do siebie! :)
OdpowiedzUsuńDzięki za komentarz. Będę:)
UsuńPozdrawiam:)
Na zimę mam nadzieję Zośkę się w szalik zaopatruje?
OdpowiedzUsuńI w łyżwy;)))
UsuńTy naprawdę kochasz Augustów :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)))
Człowiek szuka całe życie i w końcu znajduje. Znajduje miejsce, w nim ludzi, do którego i do których, może zawsze wrócić. Jest mile i ciepło witany, nie czuje się obco. Jest świetnie:)))
UsuńPozdrawiam:)
Ja także mam takie miejsce :))) Nie jest to jednak Augustów
UsuńPozdrawiam :)))
Myślę, że wiele osób ma takie "swoje" miejsce.
UsuńPozdrawiam:)
Do Gołej Zośki zajeżdżamy od lat, do ośrodka, gdzie znajomi mają domek. Ale statuetka niesamowite! Z Augustowa do Gołej kursuje stateczek na pole namiotowe.
OdpowiedzUsuńKorzystam z hoteliku blisko rynku. Cena jest do wytrzymania i wszędzie blisko.
Usuń:)))
Wspaniała ta Zośka!!!!
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam że ona taka jest fajna.
:-))
Doskonały pomysł i budzi ciekawość. Ludzie mało interesują się historią Augustowa.
Usuń:)))
Uwielbiam Augustów - jesienią, Wtedy nie ma tam tłumów i skuterów, które są latem prawdziwą zmorą :)
OdpowiedzUsuńZośki dwa lata temu nie było. Fajna jest :)
Za rok jadę do Augustowa i przypatrzę się jej dokładniej :)
Pozdrawiam :)
Może za rok nabierze charakteru? Dziś jest zbyt biała, zero "opalenizny" ;)))
UsuńPozdrawiam:)
a może za rok pojawi się goła ewa?
OdpowiedzUsuńJedna goła wystarczy.
UsuńAlbo goły Adam!
UsuńMam moderację na pocztę, bo mi jakiś "baranek" zaczął zaśmiecać blog. Teraz zaśmieca mi pocztę. Zanim się dokopię do tego co trzeba... wybaczcie.
OdpowiedzUsuń:)))
Zagraniczny ci on jakiś, ten baranek. Jakieś wnyki założyć czy co...?
UsuńZaslania mi reklama cale okno do pisania .Nie wiem czy wejdzie ..napisalam komenta..ale moze wejdzie ..Tez na os.Co za ramka ..jakies pliki clep..ooke
UsuńObawiam się, że może być to wirus. Podobny był u mnie i trzeba było sporo zmienić, począwszy od przeniesienia bloga w inne miejsce.
Usuń:)))
Ewcia nigdy w Augustowie nie bylam..Ja tez uwielbiam takie miejsca bo jest na czym oko zawiesic..A ta Zośka nie jest taka zła..hihi cos dla odmiany ..Jak na wodzie to moze byc tez nago ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPewnie że może!
UsuńAugustów ma ciekawą historię i niedługo ją przeczytasz.
Trzymaj się:)
Pozdrawiam:)
Śmieszna ale urokliwa ta Żoska :))
OdpowiedzUsuńJest jakieś urozmaicenie.
UsuńPozdrawiam:)