Zamek Królewski.
Tu właśnie, w tych oszklonych wnętrzach, odbywał się ten kiermasz. W ostatnich latach, jest to miejsce, gdzie odbywają się różne kiermasze.
Był też pokazywany sprzęt wojskowy. Można było spróbować, jak smakuje wojskowa grochówka...
Król Zygmunt na kolumnie. Dziwnie trzyma swoją szablę ;)))
Widoczne z dołu, od strony Wisły, Krakowskie Przedmieście.
Już jesteśmy na górze, na Placu Zamkowym. Na pierwszym planie Warszawski Barbakan.
Krakowskie Przedmieście. Kościół św. Anny w pełnej krasie. Na pierwszym planie, widoczna i z dołu, dzwonnica. Ten zaokrąglony chodnik znajduje się tuż przy wejściu/wyjściu z/do ruchomych schodów na Starym Mieście. Podejrzewam, że we wczesnych latach powojennych, jedynych w Warszawie.
Tu zaczyna się ulica Podwale. W lewo od tego chodnika jest fosa, jak na Stare Miasto przystało.
Pomnik Kilińskiego też tu stoi. Szabla, jak od lat, jest na swoim miejscu
Pa:)
Ach, ach, Krakowskie Przedmieście, Podwale, Wokulski, Rzecki... Kocham!
OdpowiedzUsuńA w kościele św. Anny słynny ksiądz Pawlukiewicz, tak?
OdpowiedzUsuńA kto nie kocha Krakowskiego Przedmieścia? Spędziłam tam i na Starówce sporo czasu w okresie "młodości chmurnej i durnej".
Usuń"Lalkę" też! Takie powieści pamięta się zawsze i do końca.
Usuń"Lalkę kocham bezgranicznie!".
UsuńMoje sympatie idą w innym kierunku, ale to kwestia zainteresowań. Pamiętam jak siostra, jej koleżanki i ja starałyśmy się mówić językiem z dawnych lat, innych epok;)
UsuńZupełnie niepotrzebnie czepiasz się szabli króla. Trzyma ją chłopina jak umie :)
OdpowiedzUsuńNie czepiam się. Trzyma jak trzyma. Mnie chodziło o to, że w zależności od kąta patrzenia może być dziwnie;)
UsuńAle to pryszcz.
UsuńPryszcz!
UsuńZwiedzaliśmy z bratem te miejsca jakieś 35 lat temu...wtedy były, wydaje mi się, mniej kolorowe...
OdpowiedzUsuńByły, bo były zabrudzone. W ostatnich latach Starówkę odnowiono. Sama kiedyś wpadłam na rynek zastawiony różnymi sprzętami niezbędnymi do remontu tego wszystkiego. Teraz aż przyjemnie popatrzeć. Długo kazali nam na to czekać. Zbyt długo!
Usuń:)))
...czyli nie wydawało mi się, paskudnie było...
UsuńFakt!
UsuńJak masz kasować komentarze to powiedz od razu - oszczędzę sobie ich niepotrzebnego wpisywania.
OdpowiedzUsuńNie kasuję, tylko one nie chcą się opublikować!
UsuńZnowu jestem jak ta głupia.
Znowu skasowałaś mój komentarz, w którym napisałam, jak było naprawdę. Dobrze wiesz, że nie jestem trollem ani wrogiem, a mimo to z jakiegoś powodu kasujesz moje komentarze. Prawda jest niewygodna?Chcesz coś ukryć? Nie rozumiem tego.
UsuńNAJGORSZE jest to, że zupełnie nie umiem tego wytłumaczyć!
UsuńMuszę coś sprawdzić a sama nie dam rady.
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńJak dawno nie byłam na tych ruchomych schodach. One działają jeszcze?
Pozdrawiam serdecznie.
Działają, jak najbardziej. Coś mi się zdaje, że przechodziły remont.
UsuńPozdrawiam :)
W końcu nie zrobiłam zdjęć z samych targów, bo tłok był niemiłosierny. Kupujących co niemiara, stoisk mnóstwo. Trafiali się także autorzy książek siedzący przy stoiskach. Pan "kwiecista koszula", też był i jak to on, bez butów. Kupiłam sobie prezenciki, dwie książki. "Skarby UNESCO w Europie" i "Żydzi Warszawy 1861-1943".
OdpowiedzUsuńPa:)
Wakacje, to dobry czas , żeby wybrać się tam na kawę😁 pozdrawiam
OdpowiedzUsuńzolza73.blogspot.com