Jeszcze nieśmiało, cicho, powoli,
idzie ktoś do nas, już się gramoli.Niezgrabnie wprawdzie mu to wychodzi,
lecz niestrudzenie właśnie nadchodzi.
Jest wiele oznak tego nadejścia.
Gdzieś małe pączki gałęzie pstrzą.
Stopione śniegi już obnażyły,
brudne ulice i kupę psią.
Deszcz popaduje niezamówiony,
dziwne zjawisko to zimy tej.
Wciąż jeszcze drepczą szwedzkie gawrony,
lecz one znikną z ulicy mej.
Bo w końcu przyjdzie, po wielkim trudzie,
zmęczona jeszcze długą wędrówką.
Zacznie się mościć w tym polskim brudzie,
porządki zrobi starą makówką,
Drzewa obsypie listowiem drobnym,
nieśmiała zieleń zakryje brud.
Wiosny forpoczty, zapachem słodkim,
zakryją także sterty psich kup.
Jeszcze mała chwilka a słonko promykiem
OdpowiedzUsuńnatchnie wierzb gałązki w nadrzecznej dolinie,
a pod jego ciepłym, cudownym dotykiem
wiosna wnet napisze epitafium zimie.
:)
Miałam pewne obiekcje co do psich kup. Tej zimy jednak, namnożyło sie ich tyle, że musiałam napisać;(
OdpowiedzUsuńosobiscie uwazam, ze mozna z kims korespondowac nie baczac na przyjaciolki, jednak warszawka musi zawsze czuwac; mi to dynda czy ta pinda z lublina to prawiczka, czy tez lewiczka;
OdpowiedzUsuńTy tez powolutku wychodzisz na tajemniczego Don Pedro - a chcesz wiedziec z kim masz do czynienia
nawet jesli przedstawilbym sie z imienia i nazwiska, to nie uwierzysz
tja, internet
O mnie możesz chociaż trochę przeczytać, jest również moje zdjęcie. Od Ciebie zero informacji i żadnego konkretnego "nicka". Jakbym koresponowała z setką "nikogo". Nie mówiąc o nijakich wpisach. Nie masz nic do powiedzenia, o świecie, o życiu??? Każdy dostaje u mnie szansę, nie każdy jednak umie ją wykorzystać.
OdpowiedzUsuńto ostatnie zdanie o szansie kazdemu, to akurat do dupy
OdpowiedzUsuńprobowalem zostac przy 'TJA'
gdzie przeczytac i jakie zdjecie ?
mam Ci pisac co u mnie w ogrodzie rosnie? mnie bardziej interesuje np. Egipt i obecna sytuacja tamze,
We ogrodzie mam: mozdzew 25m, dwie jablonie 120lat (reneta szara i zlota), cisow 4-ry, debow 5-c (male) jeden z nich tzw. czerwony kanadyjski, porzeczki czerwone(4), czarne (3) agrest (dwa-czerwony i bialy), orzech wloski (stary-rodzacy) drugi mlody ca.5m wysoki, studnie tez mam, dwie sliwy, jedna rodzaca, tuji chyba z 10, piwnica o sklepieniu kolistym (zabytek), kasztan jadalny (jeszcze nie rodzil), akacja (twarde drewno na trzonki do siekiery), deren jadalny!!! (czekam na owoce), mam jeszcze ulubione drzewko, tuz przy oknie z lazienki, GIGKO BILOBA - (zapomnialem polskiej nazwy) - obok lipa pieknie pachnaca (w 2010 kwitla 2X) - forsycje, jasminowce oraz inne krzewy
Nie, nie chodzi o to żeby się sobie spowiadać. To , o czym piszemy, jest obrazem tego co nam doskwiera, co nas interesuje, ciekawi, "boli". Swoje myśli wyrażamy pełnymi zdaniami i nikt się z nikogo nie śmieje.
OdpowiedzUsuńKlikasz na moje zdjęcie i otwiera Ci się mój profil.
OdpowiedzUsuńNo popatrz, ładnie napisałeś o swoim ogrodzie. Wiem , że go lubisz i że umiesz pisać coś więcej niż "tja" :)
OdpowiedzUsuńbez, (3 rodzaje), jalowiec (3 rodzale), rododendron (azalia) 3 rodzaje - roze (pnaca i krzewowe), bukszpan (prawie zdechl ale go wyciagnalem i pieknie puszcza listki), kurna zapomnialbym mojej pieknej papierowki (jablon) ugryziesz i plynie ci sok po gebie strumieniami
OdpowiedzUsuńjak sobie przypomne cos jeszcze to napisze
zdrowko
Miłorząb dwuklapowy- Gingko Bilboa :)
OdpowiedzUsuńA papirówki uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńprawie sie rozplakalem, 5-ta klasa podstawowki, pani mowila 'pelnym zdaniam' - pamietam do dzis
OdpowiedzUsuńo o Milorzab , herbatke mozna zrobic, trzeba uwazac coby sie nie otruc, chyba tylko opadniete liscie , wysuszyc, kprzegotoweac ... etc. pomnoc zdrowa ta herbatkas
OdpowiedzUsuńTy też mówisz pełnym zdaniem. Nic w tym zdrożnego.
OdpowiedzUsuńmalenki mam tylko problem z synkami (12 i 5 lat) sasiadow - wbiegaja do mego ogrodu z kijami w rece i wala w rosliny; jak uderzy w modrzewia to ch.. , ale jak w milorzeba (1,2m) to kurna nogi bym powyrywal, no ale dziecka buraka, zreszta dzieci podobno sie nie bije
OdpowiedzUsuńNie bije, fakt. Wytłumacz szczeniakom, że tego nie wolno robić. Zaproponuj im pielenie, podlewanie. Może jak trochę popracują to się uspokoją:))) A oni mają wolny wstęp do Twojego ogrodu?
OdpowiedzUsuńtak, maja wolny wstep, bo ja jestem stary hippis, mam takie poglady na swiat - z drugiej strony plota mieszka pies wyzel(suka) mlody, jak wlazl raz do mego ogrodu to potem polozyl sie w bramie i nie chcial wyjsc, moj ogrod to raczej taki ekologiczny, kreta to tylko siekiera scigam (no dynamite)
OdpowiedzUsuńTy to chyba przedszkolanka, tym szczeniakom nie da sie wytlumaczyc co zle jest a co dobre, oni maja dziadka z rzeszowszczyzny!
znow sie ktos obrazi
No proszę, "stary hippis". Dziadek z rzeszowszczyzny , to małe piwo. Do dzieci trzeba mieć podejście i cierpliwość. Tłumaczyć, tłumaczyć, tłumaczyć:) Przedszkolanką nie jestem, a z "hippisami" się zadawałam , kiedyś:) Lata świetlne temu:)
OdpowiedzUsuńnie znasz dziadka!
OdpowiedzUsuńSytuacja: moje auto stoi tylem do ich plota, oni maja plota ze 300m, tych dwoch bekartow umyslilo, ze beda budowac domek przy plocie. Zgadnij gdzie? tuz za moim autem, widly, grabie, kawalki blachy, deski, cegly insza inszosc. Mowie dziadkowi grzecznie, czy by nie mogli 2metry w lewo lub prawo zaczac swa budowle, jak cos uszkodza beda koszty - no zgadnij co powiedzial?
trwalo tydzien moich nerwow, przeszla chlopakom ochota na budowe, nic sie nie stalo, ale wiesz co mogl dziadek powiedziec
Wiem, wyobraźnię mam:) A budowali za Twoim autem, bo stanowiło ono pewną osłonę dla ich "budowy". Czy możesz okreslic , mniej więcej gdzie mieszkasz? Miasto, rejon, region , czy co tam chcesz?
OdpowiedzUsuńnie moge, bo ludzie czytaja, juz zreszta za duzo szczegolow podalem
OdpowiedzUsuńMyślisz, że ludzie są jasnowidzący? Małopolska , to Kraków , te rejony. Nic nadzwyczajnego:)
OdpowiedzUsuńJakie szczegóły? Masz chyba przerost wyobraźni;)
OdpowiedzUsuńA na ten blog, bardzo mało osób wchodzi.
OdpowiedzUsuńmam jeszcze dwie cebulki tulipanow przed domem, takich nie ma nikt, stare sadzonki, moga miec z ..dziesiat lat, jeden (czasem wychodzi wiecej) zolty z czarnymi prazkami od srodka, a drugi (jak wyzej) slabo rozowy, o karnacji zmieniajacej barwe, przy lodydze prawie bialy a u gory pieknie rozowy.
OdpowiedzUsuńMowie o kwiatach
tak malopolska to nie tylko Krakow
OdpowiedzUsuńDomyślam się:)
OdpowiedzUsuńa Ty skad, jesli mozna spytac
OdpowiedzUsuńNie czytasz moich wpisów. Ciagle w nich przewija sie nazwa miasta, w którym mieszkam:)
OdpowiedzUsuńNp. w "Naftalinowym Świecie":)
OdpowiedzUsuńwiesz, zycie tak goni, ze nie zwracam specjalnie uwagi, ale typuje: W-wa lub Lublin
OdpowiedzUsuńprzypomnialo mi sie, jakies zdjecia byly z Warszawy ! Dobrze?
OdpowiedzUsuńurodzilas sie w Warszawie ?
OdpowiedzUsuńTak:) I nie tylko ja, poprzednie pokolenia też:)
OdpowiedzUsuńdobranoc, do nastepnego razu
OdpowiedzUsuńDo!
OdpowiedzUsuńna Pradze, czy na Woli ?
OdpowiedzUsuń3x w zyciu bylem w Warszawie, moze 5x - nie pamietam
OdpowiedzUsuńrok '76 (chyba) Domy Towarowe Centrum, pani wprasowala mi na T-Shirt kotka, taka moda byla, potem dalej kierunek (chyba ) Zambrow, rzeka Liwiec, kolonie mlodziezowe, jechalem odwiedzic jedna z wychowawczyn
OdpowiedzUsuńBemowo, kiedyś Wola.
OdpowiedzUsuńRany, Warszawa ma wiecej dzielnic niż dwie:)
OdpowiedzUsuńAle masz fajnego kompana do rozmowy.
OdpowiedzUsuńElokwentny jak cholera.
Ta rozmowa jest baaardzo interesująca.
Życzę Ci dużo cierpliwości !!
Całusy.
"siedział sobie sobek"