Po drodze były i takie chałupki. Drewniane budownictwo tego typu jest powszechne na całej Suwalszczyźnie, właściwie w Podlaskiem a także za naszą wschodnia granicą. Jak daleko, nie wiem. Na Litwie i Łotwie i owszem.
To fragment rzeki Dźwiny. W Rydze dziwnie się "rozgałęzia". Zdjęcie z prawej strony.
To z lewej.
Lewa strona
Prawa strona , druga odnoga czy jak to nazwać. Pomiędzy a właściwie na środku rzeki jest długa wyspa z wieżą telewizyjną. Jest jeszcze trzecia odnoga, ale węższa i nie zdążyłam jej sfotografować. Udało mi się to dopiero w drodze powrotnej. Rzeka jest potężna. Byłam zaskoczona jej wielkością. Ryga leży 19 km od morza a przy ryskim nabrzeżu cumują statki morskie. Jest na co popatrzeć.
Muszę jeszcze coś dodać. Wszystkie te wycieczki miały jedna cechę wspólną. Mało czasu!!!
Przewodnicy pędzili jak szaleni (miejscowi, "nasz" był tylko pilot). Na jednoczesne słuchanie przewodnika i swobodne robienie zdjęć nie było czasu. Musiałam wybrać, albo, albo;) Dlatego słuchałam piąte przez dziesiąte, skupiając się na zdjęciach. Uznałam, że czego nie usłyszę od przewodnika, wyczytam w internecie, czy gdzieś tam. Książkami też dysponuję. Robienie zdjęć w galopie też nie jest sytuacją komfortową. Jednak mimo wszystko się starałam.
W budynkach dawnej fabryki są obecnie sklepy.
Trochę miasta. W głębi już widoczna wieża kościoła św. Piotra na starym mieście.
Budynek Bractwa Czarnogłowych w Rydze.
Wejście.
Żebyście mogli zobaczyć zdobienia.
Teraz Stare Miasto. Wąskie , często niezbyt proste uliczki i prześliczne kamieniczki. Ryga nie była zniszczona w czasie wojny. Gdzieś tam piszą, że jednak Niemcy nieco ją uszkodzili. Wszystko zostało, jak było przed wiekami. Tego im zazdroszczę najbardziej.
Piękne zdobienia kamieniczek. Przyjrzyjcie się kamieniczce po lewej stronie , widocznej poprzez uchylone drzwi sklepiku. Bajeczna. Szkoda, że było tak mało czasu.
Ostatnie dwa zdjęcia, to wybrane fragmenty większych. Musiałam je wyciąć, żeby można było zobaczyć więcej detali.
Na dziś koniec. Reszta później.
Pa:)
No, no, no,; przeszłaś sama siebie. Mam fantastyczną podróż. Dzięki, Dobrej nocy. :-)*
OdpowiedzUsuńNie, Heniu! Jakbym przeszła to już bym nie "wyszła";) Bardzo się starałam zrobić jak najwięcej ciekawych zdjęć. Ze starego miasta z miesiąc można nie wychodzić. Jest zapisane w rejestrze zabytków UNESCO . O!
UsuńFantastyczna wycieczka, piękna fotograficzna relacja. Mam nadzieję, że uda mi się odwiedzić te rejony. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo dopiero początek. Zdjęć mam znacznie więcej.
UsuńZapraszam i pozdrawiam:)
...drewniane chałupki świetne! Starówka bardzo ładna, kamieniczki starannie odnowione. Większość z nich - jak mniemam - w stylu secesyjnym...i ten bruk na ulicach...cudny!
OdpowiedzUsuńJednym słowem, do Rygi bym się wybrała z miłą chęcią, tym bardziej, że z tego co mi wiadomo po rosyjsku dogadać się można bez problemu:)
Kreślę pozdrowienia!
Starówka to XIII wiek i kolejno aż do XIX w. Secesja jest trochę na starówce , trochę obok, ale najwięcej jest tej secesji nieco dalej. Ryska secesja, ponoć najwięcej jej się zachowało właśnie tam, też jest wpisana na listę zabytków UNESCO. Pokażę w następnych postach. W tym poście też ją widać. Wprawne oko zobaczy;) Nie wiem, może powinnam nieco dokładniej opisywać zdjęcia?
UsuńZ dogadywaniem się problemów nie mieliśmy żadnych. Nawet moja nędzna angielszczyzna pomagała czasem. Świat się "skurczył".
Do Rygi powinno się właściwie pojechać na dwa dni. Wtedy można by spokojnie wszystko zobaczyć. A jest co oglądać:)
Pozdrówka:)
no, ja z angielskim nie za bardzo, a nawet gorzej niż nie za bardzo, za to rosyjski niemal perfekt:)
UsuńCzekam na cd. ale również do prośby Teresy się delikatnie podłączam:)
Miłego wieczorku:)
Znaczy, mam przybliżać :))) No to mi się rooooozciągnie ta Ryga, że no! Ale, będzie fajnie:)
UsuńPozdrówka:)
...koniecznie przybliżać! Koniecznie:)
UsuńWitaj Ozonko)
OdpowiedzUsuńWreszcie znalazłam chwilę aby pospacerować z Tobą po Rydze...Miasto piękne i warte odwiedzenia. A Ty jak zwykle nie oparłaś się urodzie chmur:)
Dziękuję za miłe wrażenia i do następnego...
Serdeczności:)
Do następnego;) Chmury są niezwykłe.
UsuńPozdrawiam:)
Witaj Ozonku! Mam sentyment do takich chałup. Ozonku już wyobrażam sobie, jakie te zdobienia muszą być piękne.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTakie rzeczy nie często można zobaczyć. Są, rzeczywiście, niecodzienne. Postaram się lepiej Wam to pokazać.Chociaż trochę więcej pracy będzie wymagało. Ale dla Was, wszystko;)))
UsuńPozdrówka:)
Ozonko, jestem zachwycona Twoją relacją. Narobiłaś mi ogromnej ochoty aby zobaczyć to niezwykle malownicze miasto.
OdpowiedzUsuńUwielbiam drewniane, małe domki mam do nich wielka słabość.
Już się cieszę na dalszą relację.
SUPER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pozdrawiam
Wiedziałam gdzie jadę i dlaczego. Specjalnie wybrałam to miasto. Że niezbyt dobrze powychodziły mi zdjęcia , to inna sprawa. Czasem pewnych rzeczy nie przeskoczysz:)
UsuńPozdrawiam:)))
Witam,
OdpowiedzUsuńzaciekawił mnie wpis o Rydze, bo to kolejne miasto, które mam ochotę odwiedzić. Na razie odwiedzam czasami Kowno i zapraszam na relacje z tego miasta. Pozdrawiam - ewa
http://zapiskizdrogimlecznej.blogspot.com/2012/08/kowienskie-impresje.html
Cześć!
UsuńUsiłowałam pojechać do Kowna, ale chętnych mało. Dla dwóch osób nikt nie zorganizuje wycieczki;( Szkoda.
Wpadnę oczywiście. Podobno jest tam przepiękna starówka:)
Ryga, faktycznie, wspaniała. Ale jak zawsze, trzeba mieć na jej zwiedzanie odpowiednią ilość czasu.
Pozdrawiam:)