Nie wiem jaki będzie tytuł.
Powódź! Ostatnia rzecz jakiej ktokolwiek pragnie. E tam , nikt i nigdy nie pragnie. Ale jest obecna. W tym roku nawiedziła nasz kraj. Nie pierwszy to i nie ostatni raz. Piękna i groźna wizualnie. Niszcząca i niepotrzebna według poszkodowanych. Ale według estetów, piekna i fascynująca. Nieposkromiona siła natury. Czasami konieczna, bo robi porządek. Przydałaby się w sejmie. Dlaczego ciągle do niego nie wraca Leszek Balcerowicz, tak po chamsku wyrzucony przez Leppera? Dlaczego Polska słucha kmiota a nie osoby , która wie co mówi? Polska beztroska? Ile jeszcze? Kiedyś , można było przejść po łachach piaskowych w Płocku, do połowy Wisły. Teraz już nie. Tama we Włocławku takie spacery uniemożliwiła. Moim zdaniem , zupełnie niepotrzebna inwestycja. Przez nią, wiele lat temu ,w czasie trwania stanu wojennego , wylała Wisła, "dzięki" tej tamie zostało zalane Radziwie (obecnie dzielnica Płocka). Komuna górą!!!! W takich sytuacjach przypominają mi się różne rzeczy. Stare sprawy. Wyłączono komunikację wszelaką, telefoniczną też (karygodny rok 1981).Nikt nie ostrzegł ludzi , że będzie powódź. Instytut Hydrologiczno- meteorologiczny wiedział, ale nie było możliwości przekazania informacji.
Czysta paranoja. Zawracanie głowy. Czyli, branie się za sprawy niewykonalne. Ale dziś?
Dziś, nie ma stanu wojennego.No nie ma. Ale powodzie ciągle się zdarzają.Rzeki mają to do siebie, że potrafią "wylać"
To wspominki takie były, poparte niestety rzeczywistością.
Powodzianie, trzymajcie się i nie traćcie ducha. Bo państo pewnie niewiele Wam da, ale ludzie i owszem. Jak zwykle.
Jakoś to będzie.
I ponownie na forum widzę "podwójnie" czyli są klony. Ale dlaczego właśnie moje?
OdpowiedzUsuńWitaj >ozon<:))
OdpowiedzUsuńSłowo ,,powódź " wywołuje u mnie smutek.Jako,że nie wypadało mi zostawić przyjaciół samych sobie ruszyłem na pomoc,pełen chęci wsparcia ich w nierównej walce z żywiołem...Przewaliłem mnóstwo piachu,wylałem mnóstwo potu ale i tak byli lepsi ode mnie:strażacy,żołnierze,mieszkańcy osiedla.Ja skończyłem swój bój zwichnięciem nogi i wściekły ,dotarłem nocą do domu.
Od kilku dni goszczę w domu przyjaciół z dziećmi ( ich dom do remontu),na podwórku gdakają kurki,parę królików umieściłem w starym kojcu ,dwa konie udało się umieścić u kolegi w sadzie....Jesteśmy z nimi i staramy się pomagać jak możemy.Wiem,że pomimo strat podniosą się bo są jeszcze młodzi i zrobią to dla dzieci.
Nie czuję się bohaterem bo widziałem ludzi,którzy kilka dni harowali na wałach nadodrzańskich.Niech każdy zrobi tyle ile może - to dla powodzian zawsze będzie dużo.
W domu mam wesoło bo dbamy aby dzieci nie były za blisko przykrych wiadomości więc rozrabiają jak ,,pijane zające":))
Wszyscy mamy żal do urzędników i decydentów,za brak dobrego prawa w sprawie ustawy powodziowej.Wybory są okazją dać im odczuć naszą złość bo wiemy jak wyglądały losy decyzji urzędników naszym regionie.
Pozdrawiam i jako niepoprawny optymista zawsze mam nadzieję na lepsze jutro
Ogólnie prawo jest tak kiepskie, jest tyle zaszłości z poprzednich dziesięcioleci, że uporanie się z tym chaosem prawnym, to olbrzymie zadanie. Dla każdej opcji politycznej. Bo zawsze się znajdzie jakiś niedorozwój, któremu coś będzie nie w smak.
OdpowiedzUsuńMiewam takie dziwne stany świadomości....Generalnie jestem wesołkiem lecz łapię się na tym,że często niezręcznie się czuję gdy uświadamiam sobie ilu ludzi przezywa tragedie swego życia gdy ja wesołkuję.....
OdpowiedzUsuńEwka mówi,że za bardzo się przejmuję i zamęczyłbym świat swoim współczuciem :)
Dobrze,że mogę wtedy uciec w ukochane zakamarki muzyki:)
Dziś słucham TSA i Van Halen.
Dla Ciebie Ewo -,,Tylko Ciebie mam"-TSA-piękny utwór .....
Pozdrawiam :)
Tylko nie wiem, którą Ewę masz na myśli?
OdpowiedzUsuńPiosenka jest dla Ciebie >ozon<:))))
OdpowiedzUsuńTyle Ew :))))))))))))))))))))
Nie mogę znaleźć!
OdpowiedzUsuńTeraz słucham piosenki p.t. "Nie jesteś sama", Piasek i Krajewski.
OdpowiedzUsuńJutro rano napiszę Ci co jest grane.Pozdrawiam :)))))s k
OdpowiedzUsuń6.o6.2010.
20.50
I znowu nic nie wchodzi na tym FP.Jakaś glizda sie przyczepiła. Poczekam, oczywiście.
OdpowiedzUsuńCześć:)))
OdpowiedzUsuńPisałem Ci chyba kiedyś,że mam kontakt osobisty i przez Skype'a z >E n<.Wczoraj przypuściliśmy frontalny atak na moderatora.
Wyobraź sobie,że od wczoraj do tej pory przez kilka godzin mamy obaj białe ekrany na kompach po kliknięciu na FP.To samo było z rana ; tylko przy zmianie obsługi udało się coś wpisać.
Obrzydliwość polega na tym,że modi odpowiada zawoalowanym nickiem na konkretne słowa jako wielonickowiec.
>E n< pojechał wczoraj równo i nie oszczędzał na słowach.Sam jestem ciekaw czy jeszcze napisze bo wczoraj był mocno wkurzony.
Ja nie mogę się uporać z kontuzją i czeka mnie wizyta u ortopedy ale to nie ręka więc na pisaniu nie będę oszczędzał:)))
Żeby było śmieszniej, biały ekran mam i ja. Może to jakaś ułomność systemu FP? Chociaż... wczoraj na FSK wchodziło mi wszystko . Bez białego ekranu. Cud. Ogólnie źle to wygląda. Czyżby ktoś zrobił sobie z tego forum prywatny folwark? Nie wiem co o tym myśleć? A co do kontaktów, to możesz podać adres mojego bloga "En". Trzymaj się :-)))
OdpowiedzUsuńI jeszcze Ci napiszę. Może ten biały ekran to wina źle działającego (urządzeia techniczne) forum a nie ludzi?
OdpowiedzUsuńGdzie się podział tekst,który czytałem 2 dni temu???:)))
OdpowiedzUsuń12.06.2010.h.15.57.
Usunęłam. Sądzę, że pewnie nikogo nie zainteresował.
OdpowiedzUsuńWitaj :)))Nie powinnaś się zniechęcać.Gdybym miał więcej czasu pewnie sam bym się wziął za pisanie.Z braku czasu nie zdążyłem odpisać.
OdpowiedzUsuńOstatnie tygodnie to dla mnie prawdziwa burza bo i powodzianie w domu i gość zagraniczny,że nie wspomnę o namolnym kliencie -choleryku zatruwającym mi życie ponagleniami.Jedyna chwila wytchnienia kiedy w przerwach między jednym,drugim i trzecim wejdę na chwilkę na blogi.A gzie MŚ w piłce?
Widzę,że zaczęłaś rymować i to jest fajne - świetnie Ci idzie.Czekam na wierszyk tutaj:))))
Pozdrawiam i do przodu >ozon<:)
Ostatnio miałam mało czasu. Chłopina wyjechał do brata , do Kanady. Przygotowania, sam rozumiesz. A że rzadko jeździ... Urwanie głowy przy tym, to pryszcz. Teraz odpoczywam. Może odtworzę usunięty wątek, ale napiszę go składniej. Często miewam to uczucie, które było w tytule tego wątku: "Muszę, no muszę napisać . Palce mnie świerzbią". Dziś czwartek a on wyjechał we wtorek. Jeszcze trochę i będę sobą. Dzięki za pozdrowienia. Trzymaj się :)))
OdpowiedzUsuńC.D. MŚ nie oglądam. Od tego brzęczenia dostaję szału.
OdpowiedzUsuńZaraz jadę z moim Jose Luisem na tzw.objazd okolicy.Wracamy jurto rano ale jak Go znam będziemy ,,nie do użytku":))Może namówię Go na kibicowanie Latynosom bo to jedyna szansa na obejrzenie jakiegoś meczu.
OdpowiedzUsuńCzekam na tekst:))))
17.06.2010. g.17.45.
Muszę się wyspać i odreagować, bo psychicznie też mnie to wykończyło. A ostatnią noc mam nieprzespaną , bo ludziska z konceru wracali i o 2 w nocy ruch był jak na Marszałkowskiej w dzień. Z akustyką włącznie. Ciągle jakaś drętwa jestem. Chociaż w dzień wierszyk napisałam. Dziwne.
OdpowiedzUsuń