Przystąpiłam do konkursu
choć nie każdy o tym wie.
Rzecz jest stresująca.
Każdy to wie. No nie?
I choć żaba nie zapląsa
ani żaden ptak nie wyda ye, ye,
lubię wiedzieć, ja, idiotka
co się w mej Warszawie dzieje.
Konkurs oto ogłoszono,
żeby każdy z nas się przyznał,
co mu śmierdzi, co się dzieje,
co nazywa się "ojczyzna".
No, pisanie, niekoniecznie,
musi wydac te owoce,
co do ktorych, ktos chce wiedzieć
wymyślone, czy ad vocem.
No, no :)
OdpowiedzUsuńKonkursowy wiersz:)
No to głosowałem z synem razem. On jednak miał za co. Nie oddał mi reszty z zakupów. Nie żeby sknera, ale on to ma we krwi (ekonomista) i jak kupuje, to zawsze najdroższe. Cholera ja nie wiedziałem (siedzę w domu, jak wiesz), że tak podrożał chleb i jacy uprzejmi sprzedawcy. Dziś 50 zł, kosztował, a jak dam mu (synowi ) 5 też ci sprzedawcy mu dadzą. Rośnie współczucie w naszym społeczeństwie, oj rośnie - hi hi hi.
OdpowiedzUsuńEwa, ostrzeż wszystkich, ze tylko jeden sms z jednego nru. Bo chciałem (bo Tiebia lublu) wysłać dwugłos i brzydko mi odpisali, że niby robię błędy. Ja? Ja na maturze miałem 3 z polskiego. :-)))
Brawo Heniu:)
OdpowiedzUsuńJa miałam pięć, ale też mi nie pozwolili dwóch wysłać:)
Widzę Henio, że Twój syn ma podobną ekonomiczną przypadłość jak mój:)
Boziu, dziękuję Wam kochani:))))
OdpowiedzUsuńJa miałam 5, a i na nic to się zdało:)))
OdpowiedzUsuń