Wiem, że stary on ci wielce,
cztery i pół miliarda lat.
Ale dotąd nie widziałam,
żeby tak posiwiał Świat.
Siwy sąsiad i sąsiadka,
siwy gołąb no i wrona.
Siwiejący mój chłopina,
kiedyś także jego żona.
Siwe drzewa, krzewy, domy,
posiwiała też Warszawa.
Lecz domyślam się dlaczego,
no i czyja to jest sprawa.
Przyszedł mróz i wszystko ścisnął,
ścisnął również i powietrze.
A ponieważ ciepło było,
z żalu nam świat "oszadziło".
Nie ma rady, trzeba tera
OdpowiedzUsuńświat wyprawić do fryzjera
W siwych włosach? To już czystą
Trza być ekshibicjonistą!
Fryzjer, gdy się nie poleni,
Może mieć ciekawą pracę:
Albo przyda tu zieleni,
Albo zgoli świat na glacę!
To już wolę zieleń swojską,
OdpowiedzUsuń"glaca" świata? Niebywałe:)))
Jak do lasu iść na grzyby,
no i zdjęcia gdzie, wspaniałe?
Łysogłowe drzewa będą,
łyse także też polanki.
Łyso będzie też każdemu,
tylko kurczę , z jakiej "mańki" ?
Witaj "Safiro":))) Fajna odpowiedź na moj komentarz do zdjęć:)))
OdpowiedzUsuńWyszłam i zobaczyłam "posiwiały" świat:)
Witaj, Ewo.
OdpowiedzUsuńJeśli fryzjer nie zgoli,
to my sami jeszcze
będziemy się mozolić,
choćby kwaśnym deszczem...
Nas nic powstrzyma,
OdpowiedzUsuńfatalna to sprawa.
Co tu zrobić jeszcze,
by Ziemię "dogalać"?
Witaj "Safiro", miły gościu:)
OdpowiedzUsuńWitam Ciebie i witam:) No dobrze , wystarczy?
OdpowiedzUsuńWychodzę z założenia, że uprzejmości nigdy dość:) W realu , pewnie, rzuciałabym Ci się na szyję:)
OdpowiedzUsuń"Nieznanej " osobie, pewnie zapytasz? Dla mnie znanej i lubianej od dawna:)))
OdpowiedzUsuńMiło mi to słyszeć, Ewo.
OdpowiedzUsuńJa też darzę Cię sympatią.
Teraz wybacz, pobiegnę wnuka nakarmić.
Zjechał do mnie na weekend...
To do wieczorka:)
OdpowiedzUsuńCześć Ewciu:)
OdpowiedzUsuńStraśnie:) refleksyjny wierszyk...
Liczę ,że im bliżej wiosny,
Twój humorek będzie lepszy,
ciut bardziej radosny:)))
I "oszadziały" ? Witaj Adasiu:)))
OdpowiedzUsuńWnuk już jest uśpiony
OdpowiedzUsuńChoć mu spać nieskoro.
Ja, wieczorną porą,
Nawiedzam Ozony.
Nakryta na głowę
OdpowiedzUsuńOzon śpi jak głaz.
Przełóżmy rozmowę
na następny raz.
Witaj Ewciu i Safira
OdpowiedzUsuńmróz nas ściska, taka pora.
A zgadniecie co nam służy?
z wiosną przyjdzie tuż po burzy:)
El ninio
Fakt, o takiej porze zazwyczaj śpię. Teraz jest niedzielny poranek i jestem jak szczygiełek. Witaj Safiro.
OdpowiedzUsuńMusiałam zmienić stronę, bo porzednia "nawaliła".
OdpowiedzUsuńWitaj "Safiro":))) Teraz jak należy:))))
No i oczywiście , witaj "El ninio":))))))
OdpowiedzUsuń...siedem dni mokrych i nie chętnych
OdpowiedzUsuńsiedem dni, czy to trochę nie za dużo.
Śni mi się dzwonek w przedpokoju
drzwi otwieram za póżno...
Zgadniesz jakie to nagranie? Stare ale fajne :*)
El ninio
To osiwienie świata mnie osobiście się podoba:)
OdpowiedzUsuńJednakowoż powrót do domu o wpół do drugiej w nocy, nie jest już taki cieplutki:)
Witaj, El ninio!
OdpowiedzUsuńTo było łatwe pytanie.
Stara piosenka Jacka Lecha:
Poszarzał świat, do odlotu zbiera się dzień
I znowu deszcz. To już tydzień tak ciągnie się
To już tydzień odkąd ciebie nie ma
To już tydzień, gzie jesteś nie wiem
Choć pytałem dookoła ludzi
Warszawa jest smutna bez ciebie
Warszawa jest smutna bez ciebie
Idę przez deszcz i w kałuże wchodzę co krok
Dzwoniłem znów, choć nie było sensu za grosz
Był listonosz i znów nic nie ma
Był listonosz, ale nic nie wie
Może tylko zgubiłaś adres
Warszawa jest smutna bez ciebie
Warszawa jest smutna bez ciebie
Siedem dni mokrych i nie chętnych
Siedem dni - czy to trochę nie za dużo
Śni mi się dzwonek w przedpokoju
Drzwi otwieram za późno
Bo sama wiesz, że za tobą poszedłbym w świat
A gdybyś choć napisała najkrótszą z kart
Gdybym wiedział gdzie teraz jesteś
Gdybym wiedział, bo dalej nie wiem
Wtedy wysłałbym ci telegram
Warszawa jest smutna bez ciebie
Warszawa jest smutna bez ciebie
Wielkie brawka dla Ciebie Safira:) Ciekawe czemu napisałaś cały tekst? :)))
OdpowiedzUsuńEl ninio
Jestem pod wrażeniem:))) Pozytywnym oczywiście:)
OdpowiedzUsuńMnie zatkało:) Pamiętałam słowa, kiedyś:)
OdpowiedzUsuńTeraz przysypał pamięć czas:))) Jakimś proszkiem do zapominania, czyco???
Lubię stare piosenki, często ich słucham.
OdpowiedzUsuńUsłużna pamięć niektóre teksty przechowuje.
W poniedziałek wejdę na YT i sobie odsłucham. Teraz nie bardzo mogę:(
OdpowiedzUsuńChciałbym się przedstawić - jak to się robi ?
OdpowiedzUsuńNormalnie, podajesz imię, jeśli chcesz to i nazwisko:) Masz wybór:)
OdpowiedzUsuńok, jestem jan kowalski
OdpowiedzUsuńW większości. Znamy się, jak nie z tego blogu to innego. O Tobie nie wiem nic. Możesz się nazywać Jan Kowalski. Ośmielę sie jednak przypuszczać, że inaczej.
OdpowiedzUsuńWitaj ozon -ku
OdpowiedzUsuńWidzę, że z Twojego blogu robi się nowe forum :)
Nie przejmuj się pierdołami i szybko wracaj do zdrowia:)
El ninio