Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.

wtorek, 13 lipca 2010

Marzenia prezesa. Plan "B". ***

Od dawna było wiadomo jaki będzie. Nie wszyscy go znali. Znała go tylko jedna osoba, no może dwie. Plan "B". Na wypadek, gdyby to nie prezes wygrał wybory. Podtytuł tego planu: "Jak utrudnić życie partii prezydenta". Albo geniusz albo szczęściarz , ten "nasz" prezes. Wymyślił , a teraz go konsekwentnie realizuje. Pierwsze miejsce zajmuje żądanie przeprosin. Co prawda, nikt nie wie za co. Ale żądać można, zawsze.
Na drugim miejscu plasuje się krzyż przed Pałacem Namiestnikowskim, czyli prezydenckim. Jak ważny to punkt, ostatnia dyskusja pokazała. Prezes na razie, prowadzi  2:0.  Co wymyślił jeszcze , nie wiem. Ale szum pozostanie na długo już po tych dwóch punktach jego planu.
Co do elektoratu PiS, tak wiernego i oddanego prezesowi.. Będzie hołubiony, dopóki będzie potrzebny, Gdy przestanie, pójdzie w odstawkę. Bo jak wszystko na tym świecie, jest dla prezesa jedynie narzędziem. Narzędziem do zdobycia władzy. Bo tylko WŁADZA się dla niego liczy. Dla jej zdobycia, warto poświęcić wszystko.
Przecież prezes jest podobny do brata jak lustrzane odbicie. Tamten umiał powiedzieć "spieprzaj dziadu", sądzę, że prezes jest taki sam. Razem się wychowywali, te same rzeczy im wpajano. Wiele się nie różnili.  Zresztą jeden i drugi umieli powiedzieć ludziom, zwłaszcza obcym (lub o obcych), bardzo "miłe" rzeczy.
Zobaczymy.

13.07.2010r. godz.19.55

4 komentarze: