Bo jedzenie jest dobre na wszystko!
Niewdzięcznością mnie dziś nakarmiono. Zostanę tu, gdzie moje miejsce. U siebie.Nikt mojego bloga nie czyta. Trudno. Popiszę sobie dalej.
Przepis może być, na "kopytka"?
0,8-1 kg ziemniaków ugotowanych i zmielonych (Irga).
1 jajko
2 łyżki mąki ziemniaczanej
30-40 dkg mąki pszennej, może być że więcej.
Do ziemniaków dodać jajko, mąkę ziemniaczaną i trochę mąki pszennej, wygniatać, sukcesywnie dosypując mąkę w razie potrzeby, aż ciasto przestanie kleić się do rąk.
Szybko wałkować w rulonik i kroić skośnie.
Gotować w osolonej wodzie. Gdy wypłyną, gotowć jeszcze 1-1,5 minuty.
Kopytka trzeba robić szybko, nie przerywać pracy. Każda przerwa powoduje "płynięcie" ziemniaków , a co zatem idzie konieczność dosypania mąki, no i dalej ,twarde kluski.
Można też robić bez mąki ziemniaczanej. Można wszystko, jak to z przepisami bywa.
O! Ja kopytka robię bardzo podobnie (bez mąki ziemniaczanej) i staram się z jeszcze ciepłych ziemniaczków - wtedy są bardziej miękkie i delikatne:)
OdpowiedzUsuńJak chcesz - mogę zapodać przepis na kotlety mielone - podobno robię najlepsze po tej stronie Missisipi :)
Pozdrawiam Magda
Oczywiście podaj. Właśnie skończyłam smażenie moich. Z tym, że ja robię zwyczajne.Ale też niezłe. :)
OdpowiedzUsuńOk :)
OdpowiedzUsuńZatem dzisiaj się pojawi przepis na mielone i kapuchę z grochem :)
O! :)))
OdpowiedzUsuń