i stwierdził ze skruchą.
"Moje życie jest do bani
wszędzie o mnie głucho".
Pisanie bajeczek dzieciom
może jest wspaniałe.
Lecz jednak zarobki,
nie tak doskonałe.
Dwa czy cztery te tysiączki
to dla mnie za mało.
Wysokość poselskiej pensji,
tyle by się zdało.
Partia mnie wszak potrzebuje,
partia na mnie liczy stale.
Udowodnię swoja wartość,
spiszę się wspaniale.
Już on nam pokaże
jak zwalczać premiera.
Trąby złote w głowie grają,
otwiera kariera.
Na nic wszystkie doświadczenia
i nauki wszelkie.
Jeśli wnioski wyciągane
raczej są niewielkie.
On w tym celu może wszystko,
dumę w kieszeń schować.
Może nawet prezesika
w .... pocałować.
;)
A myślałam,że ten Ludwiś
OdpowiedzUsuńkolegą po fachu
ja bajeczki wierszem piszę
ale bez obciachu.
Kasy nie mam, bajki baję
czasem coś przemycę
ale ja panie Ludwisiu
nigdy w polityce.
Przykra cię spotkała kara
przeciwników rzesze
teraz sukno masz pokutne
dla PiS iskry krzeszesz
Znowu wielbisz, znowu kochasz
na rząd plujesz jadem
bo Ludwiku bajkopisie
tyś kąśliwym gadem
Lepiej zacznij póki pora
poćwiczyć przyklęki
na spotkaniu twym i wodza
będzie już bez męki.
Buchniesz w mankiet i ukorzysz
a popiół na głowę
może prezes ci wybaczy
da diety połowę.
Pozdrawiam serdecznie w słoneczne popołudnie.
Z wielką czułością między poliki
OdpowiedzUsuńprezesa Ludwiś się wbije
i będzie lizał,w przerwie na oddech
krzyczał : PREZIO NIECH ŻYJE !
Bo już matoła nikt nie wystawi,
na liście go nie umieści,
będzie więc lizał dupę do końca
- może na śmierć go zapieści !?
Ozonko super!Preziowa świńska mordka tak fantastycznie przebrzydła jak w rzeczywistości!
Dla mnie to twój najlepszy rysunek,bo rzeczywiście rozśmiesza i tekst prima!
Tak trzymaj!Pozdrawiam!
Haniu twój jak zawsze ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ufff! Martwiłam się, że no! Zawsze się boję obiektywnej oceny. Trudne.:)
OdpowiedzUsuńLilly, jesteś zbyt optymistyczna:)))
OdpowiedzUsuńOzonko to nie ja optymistyczna,tylko ty zbyt pesymistyczna.Ja wyraziłam moje zdanie,bo rysunek na prawdę wywołał nie uśmiech,ale śmiech!
OdpowiedzUsuńUdał ci się doskonale i powinnaś w tym kierunku rozwijać swoje blogowanie.Dobry,satyryczny rysunek plus krótki,ostry tekst i z pewnością będzie to wyjątkowy i interesujący blog.Czego serdecznie życzę!
Tematów dostarcza życie każdego dnia.
:)))
OdpowiedzUsuńWróciłem nie dawno - przed chwilą - z "łona"
OdpowiedzUsuńNo i w te pędy, czyli na wózku - gnam do Ozona
Do Ozonowej Ewy kochanej, co mi już maila
przysłała raniej.
No i jam w szoku, ten post mnie zwalił.
Toż to jest CUDNE, co będę chwalił?
Tu słów nie trzeba, obraz wystarczy
Ludwik preziowi, ... lizanie "wali"
Nowe zboczenie? czy uwiąd starczy?
Ma rację Lili, Ewuniu. TAK TRZYM Rysunek i rym.
I już wystarczy:))))))))))
OdpowiedzUsuńMuszę się nauczyć twarzy Dorna. Na pamięć:)
OdpowiedzUsuńProblemy zaczynam mieć z pisadłami i z resztą. Nie, nie, nie chodzi o kasę ale o dobór;( Nie istnieje.
OdpowiedzUsuńHanno! Brawo.
OdpowiedzUsuńPo wielu minutach samoupojenia,
docztałam Twój wiersz,
godny uwielbienia.
Nie dziw się zatem,
że przeoczony.
Samoupita czycóś, ładny post, to za mało powiedziane. :-))) Komentarze Pań też mniut" Ja już otrząsnąłem się z szoku. Buźka i dobrej nocy :-)))
OdpowiedzUsuńDobrej, Heniu!!!
OdpowiedzUsuń