Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.
poniedziałek, 20 lutego 2012
Marsz żywych trupów!
Za ile żyje przeciętny Polak ?
Nie za darmo, to pewne. Statystyczny Polak żyje miło, łatwo i przyjemnie za kilka tysięcy miesięcznie. Ha, ha, ha..., dobre. Pokażcie mi tego "statystycznego" Polaka. Okaże się że on wcale nie istnieje. Nasza klasa rządząca, czyli rząd, nie ma pojęcia o życiu codziennym Polaków.
Płace są niskie jak za komuny, tylko koszty utrzymania już nie. O emerytach i rencistach nie wspominam, bo to co dostają urąga czemukolwiek.
Tylko dlaczego nikt się nie wstydzi?????? Właśnie, dobre pytanie.
Nikt się nie wstydzi, bo rządzi i nie czuje biedy, poczucia inności i odrzucenia. Bogaty gbur! Nie wiem czy dodam rysunek, bo też mi się nie chce myśleć , jak rządzącym. CO NARYSOWAĆ???
Pomyślę. Na razie nic nie wiem , bo wściekłość odbiera mi trzeźwość spojrzenia.
"Sierotka Marysia", "Dziewczynka z zapałkami" i takie inne tylko przychodzą mi na myśl!
Bajkowe postacie!!!
Tyle, że życie to nie bajka, Panie premierze Tusk. Łatwo nie będzie. Już ja się o to postaram!!!! Za darmo ma to Pan u mnie!!!
Rysunek robiłam na poczekaniu i wyszło jak wyszło.To miała być dłoń oczekująca. Wyszła nijako.
No do kitu jest!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie zapominaj o wdzięczności dla (tfu) pani Suchockiej i jedynego prawie prezydenta - przeora sekty PiS -, którego rząd nie waloryzował emerytur. A miał z czego. Wiem, wina "Tuska". Za te ponad 50 lat PRL-u ,też. "fszystkim', NALEŻY SIĘ WDZIĘCZNOŚĆ. :-(
OdpowiedzUsuńCześć!!! Pamięć mi działa jak należy. Nerwy mi już odpuszają. Nie wytrzymam!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńTy powinnas się wstydzic, ze nie rozumiesz podstawowych praw ekonomii, ktore już zna przecietny uczeń liceum. Pewnie do liceum nie chodzilas.
OdpowiedzUsuńTroche rozumu wam Polaczkom by sie przydalo.
Właśnie wróciłam z Polski...
OdpowiedzUsuńWidziałam młodych ludzi, którzy żyją w lepszych warunkach niż nie jeden Niemiec. I nie otrzymali tego co mają "w prezencie", lecz zapracowali sobie na to włanymi rękoma.
Faktem jest, że emeryci nie mają kokosów... ale nie wszystko zależy od premiera Tuska... są zasady obliczania wysokości emerytur...
Na wysokość emerytur wpływ maja wiele czynników... poczynając od zarobków, wykonywanej pracy do ilości lat pracy.
Nikomu manna z nieba nie spadła...na emeryturę zapracować trzeba.
Rząd nie jest od rozdawania... tak jest w całym świecie.
Myślę, że teraz w tracie rozmów na temat nowelizacji prawa emerytalnego powinni wytłumaczyć obywatelom dokładnie jaki wpływ na wysokość emerytury ma obywalel. Może wtedy przestaną warczeć na propozycję wydłużenia okresu aktywności zawodowej... o głupiej propozycji Pawlaka - zmiejszenia okresu pracy kobiet za urodzenie każdego dziecka nie wspomnę, bo taką propozycją zrobi kobietą "niedźwiedzią przysługę". I co im z tego, że będą siedzieć w domach w wieku np. 55 lat, gdy na nic ich nie będzie stać....kobiety te będą miały "cieniutką emeryturkę" i będą wyciągały rękę właśnie w takim "żebraczym geście" - jak to narysowałaś...
Ozonko*... bywają różne przypadki losowe, gdy nie z własnej winy nie można było przepracować stosowną ilość lat, by mieć "dobrą" emeryturę. Tak zdarza się czasem... ale są też tacy, którym emerytura wystarcza... nawet podróżują i zwiedzają świat.
Moi rodzice emeryci (mama 1450 zł. emerytury... tata ok.3600 zł) potrafili pojechać do Canady.
Nie jest więc regułą, że wszyscy emeryci mają żle...
Myślenie z czasów PRLu funkcjonuje jeszcze w ludziach, którzy oczekują, że "czy się stoi, czy się leży... "dobra kasa się należy". Oczekują też na to, że państwo da... ale te czasy już mineły... i każdy jest kowalem swojego losu.
Pozdrawiam serdecznie:-)***
Ps. Przeczytałam poprzedni post... widzę, że wyjazd udany.
Myślę, że zobaczymy więcej zdjęć ...
Zapomniałam podać czas:
OdpowiedzUsuń21.02.2012 g. 0:58
Do "Inaczej patrzę". Niczego się nie wstydzę, Polaczku z zagranicy. Mądralo polskojęzyczna. Gdzie chodziłam , nie Twoja sprawa.
OdpowiedzUsuńSEG!
OdpowiedzUsuńKażdy , to co napisałam, rozumie jak chce. Czy nikt nie widzi pisanych przez siebie absurdów? Czy normalnym jest, że pensja przeciętnego Polaka na nic nie starcza? Czy i teraz, w kapitalizmie, mamy żyć za socjalistyczne pensyjki? O tym piszę! Czasy socjalistycznej Polski ciągną się za nami jak "smród za wojskiem". Czy normalnym jest, że polski emeryt , na starość, po przepracowanych kilkudziesięciu latach, staje się żebrakiem?
Może to nie jest winą Tuska. Masz Heniu rację. Jednak nie wszystko jest w porządku! Granica ubóstwa w Turcji to 4-5 tysięcy lirów, czyli 8 000-10 000 zł. Ceny jednak są inne, koszty życia też. To jednak nieporównywalnie więcej, niż mamy my.
5.18 rano, 21.02. 2012 r.
OdpowiedzUsuńWitaj.
OdpowiedzUsuńUważam, że SEG ma stuprocentową rację.
Wprawdzie mi nie do śmiechu, ale wybacz, śmieszy mnie porównywanie Turcji do Polski i szermowanie płytkimi, nie popartymi głębszą większą historyczną i ekonomiczną opiniami, ani nawet poważną lekturą.
Czy Turcja kiedykolwiek przeżyła komunę? A przypomnij sobie, że za Gierka polityka ratowania niewydolnej socjalistycznej gospodarki systemem zachodnich kredytów, prowadzona za przyzwoleniem Moskwy, doprowadziła w efekcie do klęski gospodarczej i znacznego zadłużenia zagranicznego Polski, które nadal nie zostało w całości spłacone – w kwietniu 2009 pozostało do spłacenia ok. 118 mln USD z zobowiązań wobec Japonii (spłacane będą do 2014) i 340,5 mln USD długu wobec Klubu Londyńskiego (spłata do 2024 r.).
I to wcale nie ja jestem taka mądra, tylko wyczytałam z poważnych, ekonomicznych publikacji.
A'propos emerytur. Tu też wyliczenia nie moje, ale warto się z nimi zapoznać.
Błąd Twojego rozumowania tkwi w nieznajomości zasad systemu emerytalnego obowiązującego u nas i de facto w całej Europie. Należy bowiem uświadomić sobie, że to, co potrącane jest z naszych wynagrodzeń i nazywane składką emerytalną nie jest naszym osobistym funduszem emerytalnym. Zgodnie z założeniami systemu wprowadzonego przez Otto Bismarca jest to rodzaj opodatkowania, z którego dochody przeznaczane miały być i są nadal, na wypłaty dla aktualnych emerytów. Łatwo zauważyć, że stosunek ilości obciążonych owym podatkiem do ilości pobierających świadczenia, ma kolosalne znaczenie.
Np. kobieta 60-letnia odchodząc na emeryturę będzie ją brała średnio 25 lat, a ma za sobą 35 lat płacenia składek. Czyli na pięcioletnią emeryturę odkładała 7 lat po 20% (razem z pracodawcą, co jest pewną rachunkową fikcją, co ta kobieta płaciła). 140% na 5 lat to jest 28% ZALEDWIE. Jeśli potraktujemy iż zarabiała 80% (po odjęciu składki), to owe 28% od stu stanowi 35% od osiemdziesięciu. I 35% od średniej z 35 lat, a nie ostatnich 10! Czyli jeszcze mniej "wypracowała", czyli zaoszczędziła. A dostaje DWA RAZY TYLE. Już nie mówię o 55 latkach, które do niedawna były najliczniejszą grupą nowych emerytek. Ktoś zaraz powie - ale jej składki "pracowały" np.w dolarach. Ale to nie są wyliczenia w dolarach, tylko w procentach średniej płacy z każdego roku. To wspaniały sposób waloryzacji. Na początku kariery takiej kobiety średnia płaca wynosiła 25 dolarów, czyli składka 20% to 5 dolarów - słownie PIĘĆ DOLARÓW, a liczy się jak dwadzieścia procent średniej TERAZ, wynoszącej ponad 1000 dolarów, czyli jak 200 dolarów. Jest to waloryzacja do 4000% pierwotnych 5 dolarów!!!
Sugerowanie zatem, ze ktoś kogoś okrada i ma się wstydzić, jest dużym nadużyciem.
Pozdrawiam.
PS. Serdeczności dla Sofijki (SEG).
6:37
Ale nie o to mi chodziło!!!!
UsuńPa:)
Ale z Ciebie skowronek Ozonko*... o 5:18 raniutko "ma nogach":)))
OdpowiedzUsuńWitaj*
System emerytalny jest skomplikowaną sprwą... i nie wszystko zależy od państwa.
Nawet w kapitalistycznych bogatych państwach tak jest. Wysokość emerytury wyliczana jest na podstawie określonych reguł, a nie na podstawie przewidywanych kosztów utrzymania. Tym, którzy nie wypracują sobie rozsądnej emerytury nie pozostaje nic innego, jak skorzystać z pomocy socjalnej w określonym państwie. To nie jest komfortowe rozwiązanie....
Tu gdzie jestem... jest wielu emerytów, którzy są zmuszeni do korzystania z tej pomocy, albo podejmują dodatkową pracę - bo nie wystarcza im na życie.
Bajki podawane przez naszą prasę o chorędalnie wysokich emeryturach są wyssane z palca...
Dlatego tu nikt nie warczał (choć było niezadowolenie) gdy wprowadzono pracę do 67 roku życia. Istnieje możliwość przejścia na emeryturę w wieku 63 lat, ale to wiąże się z podwójnym zmiejszeniem emerytury: zmiejszenie podstawy emerytuty a następnie zmiejszenie "już zmiejszonej emerytury": o 3,6% za każdy rok wcześniejszego przejścia na emeryturę. I jest to zmiejszenie dożywotne.
Dlatego każde przejście na emeryturę wcześniej niż 67 lat jest przemyślane... i rzadko z tego przywileju korzysta się.
Wiem coś na ten temat... bo sama z tego będę korzystać...
Temat niskich dochodów jest bolesną sprawa dla tych, którzy już nie pracują - i to nie z własnej woli... borykają się oni z problemami. Najczęście oprócz problemów finansowych mają oni również problemy zdrowotne. Nie jestem znawcą tematu... ale przypuszczam, że przyczyną wielu finansowych problemów ludzi chorych są renty chorobowe - ale to jest inny problem...
Teraz specjaliści powinni wyjaśniać społeczeństwu reguły wyliczania emerytur... a ci którzy będą w przyszłości korzystać z dobradziejstwa wczesniejszego przejścia na emeryturę będą musieli zdecydować sami: krótszy okres pracy i automatycznie miejsza emerytura.
Wiem, że wyjaśnieniami nie napełni się portfela... ale uważam, że wyjaśnienia są potrzebne teraz, by każdy w przyszłości wiedział z czym wiąże się jedna decyzja... i winę nie będzie ponosił Tusk... czy inny szef rządu. Nie ma nic za darmo...
Pozdrawiam serdecznie:)***
Ps. Serdeczny uścisk dla Ewy*... życzę Ci siły na środę... myślami będę z Tobą:-***
Zapomniałam... godzina 11:00
OdpowiedzUsuńWitajcie:)
OdpowiedzUsuńWszystko mi się poprzestawiało czasowo. Wiem, że macie rację, ale ja też ją mam. Wyzwolić się z "komunistycznego" myślenia, jest bardzo trudno. Najniższa pensja powinna zaspokajać potrzeby rodziny , a składka emerytalna po wielu latach, dać możliwość spokojnego doczekania do...
Pa.
Buźka Ozonko*
OdpowiedzUsuńTak powinno być... idzie w dobrym kierunku. Może kiedyś tak będzie.
Tylko młodzi już teraz powinni wiedzieć jak system funkcjonuje... powinni świadomie podejmować decyzje i stawiać priorytety: wcześniejsza emeryturka... czy też "godna"
A o warunkach życia i sytuacji w gospodarce wolnorynkowej decyduje stara ekonomiczna reguła "popytu i podaży"... tego nie zmnieni nic. Ale to długi temat......
Miłego dnia:-)***
Godz: 12:16
OdpowiedzUsuńDzięki, że "wpadłaś". Tak się cieszę:)))
OdpowiedzUsuńJak to zwykle bywa, nie ma jednej racji;)))
Pozdrówka, SEG!