Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.

czwartek, 24 stycznia 2013

Avanos.

Zmęczeni  podróżą z Polski do Antalyi, po trzygodzinnym zaledwie śnie,  całodniowej podróży ze zwiedzaniem Mauzoleum Mevlany w Konyi, dotarliśmy wieczorem do Avanos (hotel pokazałam w poście z 9.01.2013r.). Mieliśmy już dość. Sen nieco dodał nam sił i ciekawość zwyciężyła. Raniutko, przed śniadaniem, poszliśmy na rekonesans. Bo jak to się mówi: nie można gdzieś być i nie wiedzieć gdzie się jest ;) Musieliśmy się dowiedzieć GDZIE jesteśmy.
Widok z okna spowodował dziwne piknięcie w sercu. Wiedziałam, że jestem nareszcie tam, gdzie od lat chciałam być, w Kapadocji.
Ta góra była otwartą książką z której można było wyczytać historię Kapadocji. Trzy wulkany znajdujące się na tym obszarze, 60 milionów lat temu, zaczęły wypluwać wszystko to,  co chciało się z nich wydostać. Na przestrzeni czasu, skład popiołów wulkanicznych nieco się zmieniał. Świadczą o tym różnokolorowe warstwy  skał. Przez 60 milionów lat, wulkany były kilkukrotnie aktywne. Podobno jeden jest wygasły, jeden uśpiony , prawdy nie zna nikt. Pamiętajcie o powiększaniu zdjęć!
Już tego ranka zobaczyłam balony lecące nad Kapadocją. Mogę powiedzieć, że byliśmy w jej sercu.
Na lot balonem zdecydowało się kilka osób z naszej wycieczki. Był koniec listopada, zmarzli na kość.
Widoki jednak były wspaniałe. Nawet z poziomu ziemi.
Tę skałę miałam przed oknem. Wystarczająco daleko, żeby nie przeszkadzała, sądząc po śladach systematycznie ją "krojono" na mniejsze kawałki i wykorzystywano je jako budulec.
Postanowiliśmy obejść teren poza hotelem naokoło. Wziąwszy pod uwagę, że teren hotelu to nie tylko budynek hotelowy, spacerek nie był krótki.
Natknęliśmy się za hotelem na rzekę okresową, aktualnie bez wody (widać jej koryto i brzegi w dolnej części zdjęcia). W jej korycie można było znaleźć wszystko, głównie różnego rodzaju odpady. Leżało tam całe , wymienione wcześniej na nowe, wyposażenie łazienek hotelowych z pięknego, prążkowanego marmuru. Tych skorup nie sfotografowałam.
Jeszcze koryto rzeki.
Góry czy też wzgórza. Przed nimi leży Avanos.
Idziemy wzdłuż rzeki.
Jedziemy do Avanos. Widok z autokaru.
Avanos. Przepływa przez nie rzeka, też kapryśna. Jeszcze tydzień wcześniej mogły nią pływać statki a teraz... woda do pół łydki.
Stare i nowe. Wszystko ze sobą przemieszane.
Miejscowe kaczki. Brzegi rzeki są całe "obsadzone" kaczkami. Takie same milusińskie jak w Polsce.
Most wiszący, którym przyszło nam przejść na drugą stronę rzeki.
Meczet na drugim brzegu rzeki. Musiałam się wychylić przez "barierkę" , no musiałam;))) Przy każdym kroku most dziwnie "podskakiwał". W każdym razie nie wisiał spokojnie.
W jedną stronę. Hotel jest na obrzeżach miasta. Widocznym mostem w lewo.

Po prawej stronie mostu wiszącego.
Jest to jakby przedstawienie tego, czym zajmują się mieszkańcy. Wytwarzanie  ceramiki i tkanie dywanów.
Jeszcze rzeka. Teraz już jedziemy zwiedzać starą Kapadocję.
Ta góra jest zewsząd widoczna.
Pa:)

42 komentarze:

  1. ...świetny fotoreportaż! :) a i ciekawej treści niczego nie brak...nie mam dziś czasu więc na konkretniejszy komentarz musisz zaczekać do jutra :)
    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wrażenia ogólne oceniam na dyszkę! Pikny region! Żonka przywiozła kilka przepięknych naczyń ceramicznych z czerwonej glinki, które porozdawała w prezencie po rodzinie i przyjaciółkach:D
    Pozdrówka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też przywiozłam sobie miseczki, zielono-niebieskie. W całości doleciała chyba jedna.
      Kapadocja mnie zachwyciła, nareszcie tam byłam. Nie poczułam się ani przez moment rozczarowana.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  3. ZNOWU TWIJE CUDEŃKA i mój zachwyt Kapadodją ... pierwszy raz widziałam rzekę okresową ...
    a kaczuchy jak nasze.
    Szkoda Ewciu, że zdjęcia takie małe , ja jestem kretm muszę nos w monitoe ale tak mi się podobają że wsadzam i oglądam
    ---------
    eeech - ten mój troll z liiil znowu do mnie przylazł, że też takich sieje po blogach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcia można powiększyć!!! Lewym klawiszem myszy!!! Nie musisz nosa w monitor wsadzać!!!
      Rzekę okresową też widziałam po raz pierwszy, do tej pory tylko z lektur miałam wiedzę na ich temat.
      Pa:)

      Usuń
    2. DZIĘKI DOBRA KOBIETO ZA POCIESZENIE - trolli nie sieją, sami mnożą się jak chwasty, swojego nie zrobi a na cudze pluje ...
      jak będziesz przy okazji - zobacz- rozśmieszył mnie komentarz m-16 o kalesonach trolla ... jak człowiek się roześmiejew to od razu inaczej ;-)

      Usuń
    3. Zaraz wpadnę, chętnie do Ciebie zaglądam:) Twojemu trollowi wyciekł olej i jeszcze go nie uzupełnił. Może dzięki siłom natchnionym, zmądrzeje.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Ewo, cudowna relacja. Dwa razy czytałam Twój post. Powiększałam zdjęcia. Przymykałam oczy i byłam tam...
    Ewuś, byłam w Avanos. Wróciły wspomnienia.
    Lubię Turcję. Obie ją lubimy.
    Ktoś mi zarzucił w komentarzu, że zachwycam się wszystkim tylko nie Polską. Niepoważna osoba. Jeżdżę w Polskę. Widzę jak się zmienia.
    Usunęłam komentarz. Już nie beczę. Nawet nie przypuszczałam, że Wasze komentarze tak mnie wzmocniły.
    Serdecznie pozdrawiam
    Lusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem po przeczytaniu Waszych wpisów coś mi się robi. Nie rozumiem zupełnie jak można komuś takiemu jak Ty, piszącej tak dużo o Polsce,o jej zabytkach, zarzucać, że lubi bardziej cokolwiek innego niż własny kraj?
      Zlekceważ i nie przejmuj się, tyle mogę Ci poradzić. Może to piszą osoby, które nigdy nosa z domu nie wyściubiły?
      Wiesz, cieszę się że nabierasz wiary w siebie , we własne racje. Piszesz świetne posty, pokazujesz piękne miejsca w różnych zakątkach Świata, w tym w Polsce. Nie masz żadnego powodu do wątpienia w sens tego co robisz!
      Pisz dalej, rób swoje i nie przejmuj się malkontentami. Oni tak mają.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. O tak Dziewczyny - pięknie piszecie i pokazujecie świat takim posieduszczym jak ja. bardzo lubię te Wasze podróże po świecie i te fotografie, których w przewodnikach się nie znajdzie, świat oglądany oczami bliskiej osoby nie jest ani odległy ani bezimienny. Zupełnie co innego niż folder czy nawet książka.A trolle ? cóż zawistników nie brak, stwprzyć nie potrafią to za burzenie się zabierają ale NIEDOCZEKANI . JA NIE USUWAM KOMENTARZY, SAMI SIĘ KOMPROMITUJĄ caps

      Usuń
    3. Nigdy nie sądziłam, że kiedykolwiek będę pokazywała zdjęcia ze swoich wojaży prawie publicznie. Ma to jednak sens, nie każdy może wyjechać, nie każdy może zobaczyć coś więcej niż miejsce gdzie mieszka. Mogę zrobić chociaż tyle, żeby inni ludzie zobaczyli coś więcej. Nie zawsze jeździłam, w życiu różnie bywa. Często nie możemy wyjechać z przeróżnych powodów.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  5. Balonem bym z pewnością nie poleciała, ale na spacer taki jak Ty poszłaś, na pewno tak. Bardzo ładnie i ciekawie tam było. Jazda autobusem i widoki też były świetne. Widok z mostu, na piątym zdjęciu od dołu jest bardzo ładny. Dzięki za wycieczkę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja, no i zimno było niesamowicie. Zdjęcia ani w połowie nie oddają urody krajobrazu, chociażby dlatego, że muszę je zmniejszać.
      To dopiero początek;)
      pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Jak zobaczyłam nowy post o Turcji już nie mogłam się doczekać, żeby zobaczyć zdjęcia. Cieszę się, że mogłam zobaczyć nowe miejsca i czekam na kolejne relacje.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałam uporządkować zdjęcia i ponagrywać je na płyty CD.
      Zbyt dużo złego ostatnio dzieje się na naszych blogach i z naszymi komputerami. Ostrożność nie zawadzi.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  7. Ozonku pięknie pokazałaś swoją podróż. Kaczki mnie urzekły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dopiero początek. Kaczek jest tam zatrzęsienie.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  8. Nie byłam w Kapadocji. Dziękuję za tę podróż. Pozdrawiam....)

    OdpowiedzUsuń
  9. ...wiesz, czytam i oglądam ( w powiększeniu rzecz jasna) fotki i nie mogę się oderwać od tego co widzę...pokazałam Memu te cuda , a on na to...jak na lato:) Pofociłby z przyjemnością :) Już wziął mapę i patrzy jak tu drogą lądową dojechać...mam nadzieję, że na tym się nie skończy i pojedziemy! Trzymaj kciuki :)
    Pa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musicie przemyśleć sprawę, nie wiem, czy nie lepiej tak jak my jeździmy. Poza sezonem i wszystko masz załatwione, opłacone.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. ...poza sezonem tak, bo latem nam za gorąco, ale na własną rękę, nie preferujemy wycieczek zorganizowanych...bo nie znosimy ograniczeń i tego "od do" :)

      Usuń
    3. Lecz wtedy niewiele zobaczysz. Nie wszędzie się dostaniesz jako indywidualny turysta. Rozumiem umiłowanie swobody, ale ... czasem... można trochę poświęcić dla zobaczenia pewnych rzeczy. Policz sam koszt benzyny, a w Turcji jest droga;)

      Usuń
    4. ...diesla mamy, ropa jak stoi? a zobaczymy wszystko, mój jest zawodowym fotoreporterem i jego legitymacja otwiera każde drzwi :)

      Usuń
    5. ...i to mnie "nieco" przeraża:)

      Usuń
    6. ...mostem jak najbardziej tak :)

      Usuń
  10. cudowne widoki wszystkie.
    Witam raniutko i pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeżeli zdjęcia będą, jak czytam jeszcze ciekawsze, to ja stoję już w kolejce. Fantastyczne, bardzo egzotyczne. Z przyjemnością obejrzę ciąg dalszy.
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będą! Będą znane wszystkim, ze zdjęć publikowanych gdzie się da, dziwne twory utworzone przez pył wulkaniczny i erozję gleby. Sama nie wierzyłam, że mogę to zobaczyć.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. OOOOOOO - TO JA W TEJ KOLEJCE TEŻ CZEKAM NA TE DZIWY ...
      EWCIU - DZIĘKUJĘ za głosy !!! tak mi szkoda, że nie wystartowałaś, za rok to już ja Ciebie, pani Koleżanko przypilnuję .. o!!!!!!!

      Usuń
    3. Straciłam do tego cierpliwość! Nie wiem co ważniejsze, jakość bloga, czy liczba odwiedzających. Według mnie, na logikę, powinno być to pierwsze. Jednak w obecnych czasach "nie to ładne, co ładne, ale co się komu podoba". Howgh!
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    4. No i co - tyle się napisałam i zeżarło
      ---------
      no to jeszcze raz - wpadam na moment wieczorową porą, dzisiaj zrobiłyśmy sobie absolutną labę , wersalka, ciacha i telewizor ... LUBIĘ NIEDZIELE ...
      szkoda tylko, że Danusia ciągle chora
      POZDRAWIAM NIEDZIELNIE ...
      MOŻE MI SIĘ tWOJE KACZKI PRZYŚNIĄ ... a może łabędź ... kto wie ...

      Usuń
    5. Czasami zżera i też nie wiem dlaczego. Zrobiłam sobie odpoczynek od komputera, zima mnie dobija.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  12. Chyba Turcy ,Ci "odpalą" jakąś dolę za reklamę, co?
    To już nie przewodnik, ale książkę, mogłabyś napisać? Same ilustracje ,to grube tomisko. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie liczyłabym na to. Świat trzyma kasę "przy orderach", nie popuści. Jakbym była miliarderką, to może...
      Pozdrawiam:)

      Usuń