...dynamiczne zdjęcia! Bardzo lubię obserwować wyczyny ptaszków nad wodą...nie mogłam oczu oderwać od wszelakich odmian wodniaków, jakie zobaczyłam onegdaj w Parku Ujście Warty...cóż one wyczyniały trudno opisać...:) Serdeczności ślę :)
Zdajemy sobie sprawę. Nie chodzi o wpisy, a o pokazanie czegoś ciekawego. Wpis jest jedynie potwierdzeniem , że ktoś to zobaczył, docenił mój trud. W komentarzach do postu tak to wygląda. Nikt mi tu elaboratu przecież nie napisze. Zastanów się. Taka specyfika.
Kurna a ja byłem świadkiem "lądowań" ptaszysk ściągniętych lufą w imię wielowiekowej polskiej tradycji polowań na późniejsze pieczyste przez nawiedzonych "myśliwych"!!! Pozdrówka!
Witaj Ewo! Świetne te Twoje ptaszęta. Muszę Ci przyznać, że masz anielską cierpliwość by zrobić takie zdjęcia. Mój Eryk wiecznie tłumaczy mi, że na zrobienie takiego zdjęcia należy poświęcić trochę czasu. W sobotę gdy czekałam na księdza, całkowicie się załatwiłam. Wyszłam na koniec naszej drogi w samej cienkiej bluzeczce. Wczoraj cały dzień byłam w łóżku. Dzisiaj pojechałam do lekarza mam kilka dni "leniuchowania' Musiałam wstać. Tęskniłam za Wami musiałam zobaczyć co dzieje u Ciebie a teraz w miarę pooglądam gdzie indziej... Pozdrowienia.
Aha! Druga taka mądra jak ja. Ja też , tylko na balkon, na chwilkę i co? Cztery miesiące "z głowy". Jakieś kaszle i nie tylko z zapaleniem oskrzeli włącznie, że o bardzo silnym antybiotyku nie wspomnę. Eryk,Twój mąż, ma niestety, rację. To niestety dotyczy mojego czasu poświęconego na zrobienie tych zdjęć. No i oczy dookoła głowy też są potrzebne;) Ale dla Was, wszystko;))) Pozdrawiam:)
Ty też tak się "załatwiłaś"? Po równo, nierówno;) Pod "sufitem" nierówno;) W tym roku muszę to inaczej rozwiązać, zabezpieczyć się. Więcej chorować nie chcę.Howgh!
Dzień dobry Ozonko:) Jeżeli tak lubisz ptaki wodne, zachęcam Cię do odwiedzenia w lecie rezerwatu "Jezioro Modła" niedaleko Ustki. Tam dopiero jest raj dla wodnych ptaków i tych, które zakładają lęgi nad wodą: łabędzia, rybitwy czarnej, rycyka, bąka, kaczki krzyżówki, mewy śmieszki i srebrzystej. Albo do rezerwatu ptaków "Krowia Wyspa" na Wiśle niedaleko Męćmierza - tam masz znacznie bliżej i w każdy weekend możesz "podskoczyć" z aparatem (komunikacja busów z W-wy do Kazimierza bardzo dobra). Gnieżdżą się tam sieweczka obrożna, sieweczka rzeczna, czajka, mewa białogłowa, mewa czarnogłowa, mewa pospolita, rybitwa zwyczajna i rybitwa białoczelna. Widziałam tam "na żywo" sieweczki i słyszałam ich bardzo dźwięczne nawoływania godowe. Podpatrzeć i sfotografować te cuda, to dopiero prawdziwy raj dla fotoamatorów, chociaż trzeba się trochę potaplać w wodzie:) Pozdrawiam rankiem:)
Witaj! Przemyślę sprawę. Pokusa jest, tylko nie zawsze są możliwości. Może jeszcze kogoś namówię i wtedy... Kazimierz jest kuszący z wielu powodów. Dziękuje za te informacje:) Pozdrawiam:)
HURAAAAA - JAKI FAJNY POST kaczuchy jak malowane a jakie sympatyczne ,..od razu tak jakoś optymistyczniej, cieplej i weselej na duchu się robi bo za oknami listopad, ponury jak jasny gwint
Wyjątkowy jest ten listopad, ciągnie się już trzeci miesiąc. Najbardziej dumna jestem z lądującej parki na pierwszym zdjęciu, nawet odbicia w wodzie widać. Najlepiej je oglądać powiększając zdjęcie. Narobiłam się trochę przy przygotowywaniu tego posta, bo zdjęć sporo. Pozdrawiam:)
Pozdrówka:) Chyba włączę moderowanie komentarzy. Pa To stwierdzenie ma najprawdopodobniej związek z tym, że niektóre moje komentarze na blogu ’ewairena57’ nie są publikowane. Byłabyś tak miła wyjaśnić mi co znaczy ’moderowanie’. Należę do osób, które zgłębiają temat. Jeśli czegoś nie rozumiem, pytam.
Fajne zdjęcia, pozdrawiam cieplutko i życzę miłego dnia:))
OdpowiedzUsuńWidać trafiłam na odpowiednią porę.
UsuńPozdrawiam:)
...dynamiczne zdjęcia! Bardzo lubię obserwować wyczyny ptaszków nad wodą...nie mogłam oczu oderwać od wszelakich odmian wodniaków, jakie zobaczyłam onegdaj w Parku Ujście Warty...cóż one wyczyniały trudno opisać...:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności ślę :)
To tak jak ja. Godzinami mogę je fotografować. Czekać na odpowiedni moment...
UsuńPozdrawiam:)
... cierpliwość popłaca:)
UsuńMyślisz?
UsuńPa:)
...nie myślę, wiem...dowody są wyżej, czyli na Twoich fot.
UsuńDobrej nocki:)
Dzięki:)
UsuńPa:)
Witajcie, Ewo, śliczne zdjęcia. Dziękuję za miłą wycieczkę. Pozdrawiam Was serdecznie, życzę wszystkim udanego dnia i dobrego nastroju:-)
OdpowiedzUsuńDzięki, Dano:)
UsuńPozdrawiam:)
Piękne zdjęcia. Nie mam takiego szczęścia do robienia fotek. Dzikich kaczek u mnie było sporo ale przegapiłam takie lądowania. Serdeczności Ozonko.
OdpowiedzUsuńGdybyś odpowiednio dużo czasu spędzała nad wodą, to na pewno udałoby Ci się uchwycić takie momenty. Może to też kwestia szczęścia?
UsuńPozdrawiam:)
Dzień dobry w nowy dzień
OdpowiedzUsuńi cały tydzień
oby był każdy dzień szczęśliwy
i zdrowy.
Serdecznie pozdrawiam
i ściskam.
Dla Ciebie również niech będzie najszczęśliwszy:)
UsuńPozdrawiam:)
Niezłe lądowanie , pozdrawiam serdeczności zostawiam
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam. Ale nie zawsze tak się zdarza.
UsuńPozdrawiam:)
Niezłe lądowanie , pozdrawiam serdeczności zostawiam.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam. Ale nie zawsze tak się zdarza.
Pozdrawiam
Ludzie, czy nie zdajecie sobie sprawy z powierzchowności wymiany waszych wpisów. To jest tak płytkie, że kaczka nie wyląduje.
Zdajemy sobie sprawę. Nie chodzi o wpisy, a o pokazanie czegoś ciekawego. Wpis jest jedynie potwierdzeniem , że ktoś to zobaczył, docenił mój trud. W komentarzach do postu tak to wygląda. Nikt mi tu elaboratu przecież nie napisze. Zastanów się. Taka specyfika.
UsuńKurna a ja byłem świadkiem "lądowań" ptaszysk ściągniętych lufą w imię wielowiekowej polskiej tradycji polowań na późniejsze pieczyste przez nawiedzonych "myśliwych"!!!
OdpowiedzUsuńPozdrówka!
Trzeba było zacząć wrzeszczeć! Alboco !!!
UsuńWitaj Ewo!
OdpowiedzUsuńŚwietne te Twoje ptaszęta. Muszę Ci przyznać, że masz anielską cierpliwość by zrobić takie zdjęcia. Mój Eryk wiecznie tłumaczy mi, że na zrobienie takiego zdjęcia należy poświęcić trochę czasu.
W sobotę gdy czekałam na księdza, całkowicie się załatwiłam. Wyszłam na koniec naszej drogi w samej cienkiej bluzeczce. Wczoraj cały dzień byłam w łóżku. Dzisiaj pojechałam do lekarza mam kilka dni "leniuchowania'
Musiałam wstać. Tęskniłam za Wami musiałam zobaczyć co dzieje u Ciebie a teraz w miarę pooglądam gdzie indziej...
Pozdrowienia.
Aha! Druga taka mądra jak ja. Ja też , tylko na balkon, na chwilkę i co? Cztery miesiące "z głowy". Jakieś kaszle i nie tylko z zapaleniem oskrzeli włącznie, że o bardzo silnym antybiotyku nie wspomnę.
UsuńEryk,Twój mąż, ma niestety, rację. To niestety dotyczy mojego czasu poświęconego na zrobienie tych zdjęć. No i oczy dookoła głowy też są potrzebne;) Ale dla Was, wszystko;)))
Pozdrawiam:)
no Dziewczyny - to niezła z nas trójeczka - co do rozsądku to mamy po równo, a co? każdej się należy od życia kaszelek ;-)
UsuńTy też tak się "załatwiłaś"? Po równo, nierówno;) Pod "sufitem" nierówno;) W tym roku muszę to inaczej rozwiązać, zabezpieczyć się. Więcej chorować nie chcę.Howgh!
Usuń"Podglądaczka" z Ciebie pierwsza klasa. Fajne te zdjęcia Złapałaś bakcyla, tylko gratulować.
OdpowiedzUsuńJa nieodporna na wirusy jestem, jak wiesz;))) Takie jednak lubię:)
UsuńPozdrówka:)
Chyba włączę moderowanie komentarzy.
Pa:)
Cudne te Twoje kaczki!
OdpowiedzUsuńGratuluję!
Byłaś na mojej stronie, to tak jakbyś w Raju była, ha,ha...
Zdrówka życzę!!!
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
A nie? Raj, to Raj;)
UsuńPozdrawiam:)
Dzień dobry Ozonko:)
OdpowiedzUsuńJeżeli tak lubisz ptaki wodne, zachęcam Cię do odwiedzenia w lecie rezerwatu "Jezioro Modła" niedaleko Ustki. Tam dopiero jest raj dla wodnych ptaków i tych, które zakładają lęgi nad wodą: łabędzia, rybitwy czarnej, rycyka, bąka, kaczki krzyżówki, mewy śmieszki i srebrzystej. Albo do rezerwatu ptaków "Krowia Wyspa" na Wiśle niedaleko Męćmierza - tam masz znacznie bliżej i w każdy weekend możesz "podskoczyć" z aparatem (komunikacja busów z W-wy do Kazimierza bardzo dobra). Gnieżdżą się tam sieweczka obrożna, sieweczka rzeczna, czajka, mewa białogłowa, mewa czarnogłowa, mewa pospolita, rybitwa zwyczajna i rybitwa białoczelna. Widziałam tam "na żywo" sieweczki i słyszałam ich bardzo dźwięczne nawoływania godowe. Podpatrzeć i sfotografować te cuda, to dopiero prawdziwy raj dla fotoamatorów, chociaż trzeba się trochę potaplać w wodzie:)
Pozdrawiam rankiem:)
Witaj!
UsuńPrzemyślę sprawę. Pokusa jest, tylko nie zawsze są możliwości. Może jeszcze kogoś namówię i wtedy... Kazimierz jest kuszący z wielu powodów. Dziękuje za te informacje:)
Pozdrawiam:)
Fajne zdjęcia, też lubię fotografować wszelkie ptactwo.
OdpowiedzUsuńRanny z Ciebie ptaszek. Starałam się, żeby uchwycić coś ciekawego. Coś , czego w mieście nie da się zobaczyć.
UsuńPozdrawiam:)
Witaj Ozonku! W locie też piękne.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZwłaszcza kaczki, które na lądzie poruszają się pociesznie, żeby nie powiedzieć, niezgrabnie.
UsuńRobi się zimno, chyba wraca zima.
Pozdrawiam:)
HURAAAAA - JAKI FAJNY POST kaczuchy jak malowane a jakie sympatyczne ,..od razu tak jakoś optymistyczniej, cieplej i weselej na duchu się robi bo za oknami listopad, ponury jak jasny gwint
OdpowiedzUsuńWyjątkowy jest ten listopad, ciągnie się już trzeci miesiąc.
UsuńNajbardziej dumna jestem z lądującej parki na pierwszym zdjęciu, nawet odbicia w wodzie widać. Najlepiej je oglądać powiększając zdjęcie. Narobiłam się trochę przy przygotowywaniu tego posta, bo zdjęć sporo.
Pozdrawiam:)
Bombowe zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)))
I niełatwe do zrobienia;)
UsuńPa:)
Pozdrówka:)
OdpowiedzUsuńChyba włączę moderowanie komentarzy.
Pa
To stwierdzenie ma najprawdopodobniej związek z tym, że niektóre moje komentarze na blogu ’ewairena57’ nie są publikowane. Byłabyś tak miła wyjaśnić mi co znaczy ’moderowanie’.
Należę do osób, które zgłębiają temat. Jeśli czegoś nie rozumiem, pytam.
W skrócie, kontrolowanie. Jeśli komentarz zawiera wulgaryzmy , wyrazy powszechnie uznawane za nieprzyzwoite, to jest odrzucany. Tyle.
Usuń