Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.

niedziela, 20 stycznia 2013

Obruk.

Nie będzie ładnie, pewne rzeczy trzeba jednak zobaczyć. Turcy budują nowe autostrady, poprawiają drogi.
Jechaliśmy z Konyi, do hotelu w Avanos, piękną autostradą. Cisza i spokój. Próbowałam robić zdjęcia krajobrazowi za oknami autokaru. Zdjęcia mam, ale nie wszystkie mogę pokazać bo są "niedooglądania". Świeciło słońce i niektórych efektów z nim związanych, nie dało się uniknąć. Szkoda;(
Wielka równina jak okiem sięgnąć, czasem jakieś pagórki, ale ogólnie płasko. Jak dla mnie, monotonii nie było, bo takie krajobrazy widziałam pierwszy raz w życiu.
Kolory tych pagórków są niesamowite i w tym momencie należałoby się zastanowić , czy słowo pagórek tu pasuje. Pewnie wszystko jest sprawą względną. Jak na tamte wielkości , odległości i wysokość gór Taurus, były to pagórki, niewielkie wzniesienia.
Co pagórek, to inny kolor. Jedziemy trasą dawnego "Jedwabnego szlaku". Tak, tak, to prawda. Sądzę, że przez miliony lat, niewiele ta równina się zmieniła. No, trochę musiała. Erozja gleby działa cały czas.
W miasteczku czy też wsi, Obruk, są ruiny dawnego karawanseraju. Ale nie tylko.
Karawanseraj był zniszczony, stał w ruinie, nie ten jeden zresztą. Teraz wiele z nich jest odbudowywanych. Niektóre, już odbudowane , służą  jak przed wiekami  temu do czego zostały stworzone.  Są tam przydrożne restauracje.
Teraz pokażę jak odbudowuje się takie zabytki. To jest brama wjazdowa. Ludzie nocowali w środku, zwierzęta zostawały na zewnątrz. Zachodzi pytanie już  nie jak, ale z czego jest to odbudowywane obecnie.
Jeszcze kilka zdjęć i zrozumiecie o co mi chodzi. W czymś takim nocowali ludzie. Jedwabnym szlakiem przewożono wszystko, na co był popyt w krajach mijanych na  trasie wędrówki takiej karawany. Wożono najczęściej to, co było w krajach docelowych bardzo drogie, a drogie było to czego tam nie było. Czyli właśnie jedwab, przyprawy wschodnie, ale też kosztowności, wschodnie wyroby rzemieślnicze i rzeczy , o których dziś nie mamy pojęcia. Bez powodu "Jedwabny szlak" nie powstał.
Takich "pokoi" było w karawanseraju więcej. Zniszczył je czas i zawieruchy wojenne. A było ich na tym szlaku niemało.
Kolejne ujęcie.
Następne.Piękne to to nie jest, ale historia wie swoje.
Teraz nareszcie dowiecie się o co mi chodziło. Ważne jest Z CZEGO odbudowuje się tego typu budynki. Kamień, fakt, ale jaki? Nie wiem czy mam pisać, czy pokazać o co mi chodzi. Najpierw pokażę, potem skomentujecie.
Już na tym zdjęciu widać, że używane są między innymi, kamienie niegdyś użyte do tej budowli, ale nie tylko do tej.
Moim zdaniem do różnych, które się na terenie obecnej Turcji znajdowały.
Mogą to być budynki budowane przez kraje istniejące niegdyś na terenie Turcji, po których zostały zapisy historyczne i legendy, ale też pamiątki kultury istniejące do dnia dzisiejszego. Na tym terenie rozprzestrzeniona była kultura helleńska. Podboje Aleksandra Macedońskiego pozmieniały wszystko.
Wykładu wam nie zrobię, bez sensu. Początki chrześcijaństwa to też tereny obecnej Turcji.
Właśnie o to mi chodzi. Współczesne to nie jest.
Zbliżenie lewego dolnego rogu poprzedniego zdjęcia.
I takie.
Takie. Niektóre musiałam przekręcić o 90 stopni, żeby Wam pokazać.
Ten napis też tam znalazłam . Był wmurowany w ścianę, a turecki to on na pewno nie jest.
Musi tam być tego znacznie więcej, ale nie wszędzie mogłam dojść.
Teraz niespodzianka.
Tuż koło karawanseraju jest jezioro krasowe. Coś takiego widziałam po raz pierwszy. Na całym tym obszarze jest takich jezior więcej i jak mówią ludzie, są ze sobą połączone jakimiś podziemnymi kanałami. Skąd to wiadomo? Wiadomo. Poziom wody zmienia się we wszystkich tych jeziorach w identyczny sposób i w tym samym czasie.
Spojrzałam pod nogi. Nie ma skali porównawczej.... jeszcze.
Może to coś pomoże? Od tego budynku prowadzą w dół schody i jakaś rura, przypuszczam, że wodociągowa. Szkoda, że zdjęcie musiałam zmniejszyć.
Na dole też jest budyneczek. To jaka jest odległość  od tego budyneczku do lustra wody?
To droga do jeziora. Wpadniesz tam, to już nie wyjdziesz.
Nie dziwię się, że na tym terenie, karawanseraje były budowane przy zbiornikach wodnych, jakie by one nie były. Grunt, że były.
Pa:)

29 komentarzy:

  1. Interesujące miejsce, fajne zdjęcia. Niestety tak jest na całym świecie, że materiały z jednych budowli wykorzystywane są do budowy lub renowacji innych.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówisz "koło historii"? Ciągle siedzi we mnie marzycielka, która chciałaby niemożliwego. Czasem było mi po prostu przykro.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Miejsca bardzo ciekawe. Materiały tak są wykorzystywane jak pisze Avelina. Mnie bardzo zainteresowały jeziora krasowe, wyglądają świetnie, ale wpaść bym do takiego nie chciała, chociaż umiem pływać. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teren był trudny, jak widać. Dojść do tego zbiornika od strony karawanseraju, może i można, ale ja bym nie ryzykowała. Wszędzie mnóstwo kamieni, nie mówiąc o kamienistym podłożu. Tylko woda w tym jeziorze była nieruchoma i wydawała się prawie czarna. Ciekawe jaki ma smak?
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  3. Ozonku najbardziej zainteresowały mnie jeziora. Pięknie wyglądają.Jeszcze czegoś takiego nie widziałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie widziałam. Robiłam "wycieczki" po mapie i powiem, że jest ich sporo, ale odległości między nimi .... ogromne.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Byłą w Turcji zwiedzałam ale takich jeziorek nie widziałam. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to do Kapadocji trzeba pojechać, żeby je zobaczyć, dokładnie na równinę/ wyżynę anatolijską.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  5. ...czyli na niwie drogowej w Turcji lepiej jak u nas, tak?
    Jeziorka przefantastyczne! I te chmurki w nich odbite...cudnie wyszło!
    Odbudowa ze starych kamiennych bloków czy pojedynczych cegieł nie jest innowacyjna...i dobrze, że się te "starocie" wykorzystuje, nie zaginą w czeluściach...
    Pa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tureckich drogach pisałam już dwa lata temu. Są robione w taki sposób, żeby wytrzymały tamtejszą różnicę temperatur. Jest to ok 80 stopni Celsjusza. Zimą minus 30-40, latem do plus 50. Było o co walczyć, ale ich drogi są fantastyczne. Nie ma żadnych dziur, czy kolein zrobionych kołami samochodów, jak u nas. Z tym , że są jasne, nie prawie czarne. Turcja ma własne kruszywo, może to dlatego? No i nikt tam nie kantuje, jak u nas. Bo jakby złapali na przekręcie to byłoby "kęsim", alboco?
      Porządek musi być.
      Wody jeziorka wydawały się czarne. Podobno są bardzo głębokie , ponad 100 metrów! Pewnie dlatego odbijały w szczególny sposób niebo, a może dlatego, że żaden wiatr ich powierzchni nie marszczył?
      Jeśli muszą wykorzystywać te stare zabytkowe kamienie? Może lepiej, że dostały drugą szansę na trwanie? Jest w nich tyle historii...
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Hi ozonko! W sparwie dróg prawda leży gdzieś po środku. Drogi są różnej jakości (chociaż zazwyczaj lepsze od polskich). Jazda po wielkiej metropolii w rodzaju Istanbulu może być koszmarem a natomiast przejażdżka gdzieś w terenie po serpentynach we wschodniej Turcji i fatalny stan nawierzchni utrudniają i wydłużają czas jazdy w tej części kraju. Tylem ja kierowca truckera mam do powiedzenia w tej sprawie :D
      Pozdrówka!

      Usuń
    3. Cześć! Nie wiem jak dawno temu byłeś w Turcji, ale wiem jedno, stare serpentyny odchodzą do lamusa, buduje się nowe, proste drogi. Czasem te serpentyny widać koło nowych tras, ale to już przeszłość. We wschodniej Turcji nie byłam, znam tę bardziej zachodnią i trochę środkowej. Tam gdzie byłam jest OK! Od kilku lat w Turcji rządzi nowa ekipa, bardzo chcą do Europy;)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    4. ...dwa lata temu to mnie nie było tutaj u Ciebie:)
      Właśnie, kamienie dostały nowe życie i bardzo dobrze:)

      Usuń
    5. Tak, sadzę że może nie powinny być tynkowane? Ale to już nie zależy ode mnie.
      Pa:)

      Usuń
    6. Żem był ostatnio ...Dawno jako widzę po Twoim wpisie do posta...Znaczy teraz wybrać się autkiem można na spoko?
      Może skorzystam.
      Pozdrówka!

      Usuń
    7. Do wielu miejsc dojedziesz bez problemu świetnymi drogami. Pamiętam , dwa lat temu jechaliśmy drogą nad morzem Śródziemnym i jego częścią, Morzem Egejskim. Takich widoków zapomnieć się nie da, no i trasa nowa w sensie jakości.
      Pozdrawiam:)
      Ostały się jeszcze w postach z 05 marca 2011 roku i wcześniejszych , moje zdjęcia tamtej wycieczki. Resztę muszę uzupełnić bo wykasowałam poprzednie z racji niechodliwych gabarytów.
      Pa:)

      Usuń
  6. No popatrz - ja wpadam w zachwyt nad mażdym kawałeczkiem piaskowca gdzie się jakaś inskrypcja pokaże albo znak cechowy a tu takie CUDA i to w ilości powodującej zawrót głowy. Lubię piaskowiec jako materiał. jest taki miękki, porowaty , podatny do kształtowania, nie lubię granitu. Wiesz - kiedyś w jednej z murowanych ścian po zbiciu tynku odsłoniła się niewielka nisza a w niej piękny średniowieczny (???) wychodek z piaskowca, no zachwyciłam się, może nawet wois zrobię ale nie wiem, czy o wychodkach uchodzi. Pozdrawiam Ewciu
    ------------
    pod poprzednim wpisem skomentowałam nie tam gdzie trzeba, sory

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć!
      Dobrze, że skomentowałaś;)
      O wszystkim uchodzi, nie ważne o czym, ważne jak;) Nie mam takiego jak Ty skrzywienia zawodowego, ale mam jakieś inne, jeszcze nie wiem jakie. Może jakieś połączenie architektoniczno-historyczne w wydaniu amatorskim? Nazwałabym to lekkim fijołem na tym punkcie. Na widok starych kamieni z różnymi ornamentami czy rytymi literami dostaję gęsiej skórki i coś muszę zrobić. Najczęściej po prostu fotografuję a potem pokazuję na blogu:)))
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  7. Świetne zdjęcia! Masz talent fotograficzny!!!! Jezioro jest na prawdę niesamowite!!!
    Pozdrawiam:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na mnie zrobiło ogromne wrażenie, jeszcze czegoś takiego nie widziałam!
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  8. Witajcie, zdjęcia robią niesamowite wrażenie, a szczególnie jezioro.Dziękuję, Ewuś za ciekawą wyprawę i na dodatek za darmo:-)Pozdrawiam Was serdecznie życząc miłego wieczoru:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć!
      Mnie zaskoczyło jezioro, kolor wody nieczęsto spotykany. Otoczenie jeziora jak i jego położenie jest nowością dla "środkowego Europejczyka", czyli mnie n.p.
      Miłego wieczoru, Danuś:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  9. Ciągle będę powtarzać. Robisz świetne zdjęcia i to na dodatek z autobusu. Karawanseraje, w Turcji jest ich mnogość. W różnym są stanie. Nie widziałam tego jeziorka. Jest śliczne. Twoja ciekawość sprawiła, że możemy podziwiać niezwykłą formę krasową.
    Dzięki za odświeżenie wspomnień.
    Miłego wieczoru.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć!
      W czasie pisania odpowiedzi dla Ciebie siadł mi komputer. Nie znam przyczyny. Napisał, że rozwiązuje problem. Co się dzieje?

      Nie wszystkie zdjęcia z autobusu wychodzą tak jakbym chciała. Niestety, cudotwórcą nie jestem;) O karawanserajach więcej wiem z historii i tego czego dowiaduję się czytając książki , oglądając filmy PN i inne takie. Jak pisałam wcześniej, pilot wycieczki nie jest do końca dobrym przewodnikiem, chociaż i tak przekazuje nam mnóstwo wiedzy.
      Z wycieczki jestem bardzo zadowolona:)
      Pozdrawiam Łucjo :)))
      Pa:)

      Usuń
  10. Pierwsze moje skojarzenie /jezioro krasowe/ to dziura w suficie lub murze i bezkres nieba... Piekne ujecie!
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziwne skojarzenie ale nie pozbawione sensu. Woda wyglądała na ciemną = bardzo głęboką, wyglądała jak dziura w ziemi z roztopioną smołą. Kolor na dodatek też pasował.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  11. dobrze jest będąc w zaśnieżonym miejscu pooglądać trochę ciepłych miejsc :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj dobrze, ale jeszcze lepiej osobiście tam być;)
      Pozdrawiam:)

      Usuń