Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.

środa, 21 sierpnia 2013

Są takie dwa dni w roku.

Są takie dwa dni w roku, kiedy moje osiedle odwiedzają szpaki.  Zawsze mnie ta wizyta zaskakuje. Na szczęście, noszę przy sobie aparat fotograficzny i tylko dlatego mogę robić szpaczkom zdjęcia.
Pierwsza wizyta jest wiosną, w tym roku pierwszy raz odwiedziły nas 6 czerwca. Druga była wczoraj, t.j. 20 sierpnia. Nie wiem dlaczego tak robią, bo migrują na południe dopiero w październiku, lub wcale. Przypuszczam, że nie chodzi tu o migrację, ale o pożywienie. Szpaki doskonale oczyszczają tereny zielone z różnych owadzich szkodników.
Tak było i wczoraj. Kilka zdjątek będzie.
 W trawie.
"Pasą się pasą...". Pióra im opalizują na zielono-niebiesko.
To kilka powiększeń z poniższego zdjęcia.
To "myśliwy", którego szpaki bardzo zainteresowały.
Jeden łakomy szpak , postanowił przedłużyć nieco swoją wizytę.
Upodobał sobie sfermentowane jabłko.
Mam tych zdjęć bardzo dużo. Wybrałam dla Was najlepsze.
Pa:)

45 komentarzy:

  1. Przeczytałam i obejrzałam zdjęcia na jednym wdechu. Bardzo lubię te ptaszyny. Szpaki to moi sąsiedzi, jest ich na moim osiedlu mnogo:)...uwielbiam kiedy wiosną i latem skrzeczą gwiżdżą i wydają dziwne odgłosy :) Oczywiście kiedyś, gdy miałam ogród i w nim czereśnie i wiśnie mieliśmy z nimi niezłą udrękę...wyjadały czereśnie, a wiśnie jako, że kwaśniejsze strącały...Łobuzy jedne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czym się kierują w doborze pożywienia. Czy wiesz,że szpaki potrafią bardzo szybko metabolizować alkohol , który razem z zepsutymi owocami łykają.
      Pa:)

      Usuń
    2. ...o, właśnie, przypomniało mi się, że stadka siedziały na tzw. kompoście, gdzie lądowały m.in. nadpsute jabłka czy śliwki...a jak nadpsute to pewnie nieco "alkoholowe":)

      Usuń
    3. To właśnie dlatego tam były. Lubią takie sfermentowane, słodkie owoce, zwłaszcza, że alkohol trawią bardzo szybko.
      :)

      Usuń
  2. Wyżerają mi w sezonie wszystkie wiśnie z drzewa... pestki tylko zostają:P Dziwię się, bo za "płotem" mają sad wiśniowy i mogą najeść się do woli ale nie wiem dlaczego a one sobie upodobały moją starą wiśnię:P
    Pozdr.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...pewnie Twoje drzewko ma słodkie wiśnie, może w sadzie rosną kwaśne, jak moje niegdysiejsze:)

      Usuń
    2. Twoje , widać, bardziej im smakują!
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  3. A mnie się bardzo podoba, jak te ptaki fajnie biegają po trawnikach!
    Pozdrawiam:)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szybkie są. Trudno im zrobić dobre zdjęcia. Ten jeden, zapóźniony, ładnie mi się ustawił. Ale to nieposkromiony obżartuch jest.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  4. U mnie szpaków pod dostatek :) pięknie Ci wyszły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszędzie ich pełno, gdzie natura pozwala, bo pożyteczne bardzo.
      Te u mnie,chyba specjalnie pozowały, zwłaszcza ten z jabłuszkiem;)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  5. Ha! A u mnie te szpaki-słodziaki mieszkają w dużych ilościach, nie wiedziałam, że to taki rzadki rarytas. Sąsiadka karmi je jabłuszkami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzadki, w pewnym sensie. Lubią miejsca niezbyt gęsto zadrzewione. Parki na przykład. Na moim osiedlu bywają czasem i robią porządki z robalami. Owoce bardzo lubią;)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. A ja jeszcze raz patrzę na nie i mam ucztę duchową. Cuda, cudeńka kochane! Ja bym je wszystkie przytuliła i wycałowała! Takie fale miłości wywołują we mnie zwierzęta. I rośliny też (dzisiaj powiedziałam po cichutku kilka miłych słów staremu platanowi). Ludzie... niekoniecznie. Owszem, tak, ale zdecydowanie wyselekcjonowani :))

      Usuń
    3. Mam podobnie. Nie wiem czy się z tego cieszyć? Świadczy to o tym, że ludzi znacznie mniej lubimy. Człowiek z upływem czasu docenia naturę, a zraża się do osobników własnego gatunku. Podobno najwyżej stojącego w jakimś tam łańcuchu (nie pokarmowym).
      Wynika z tego, że ludzie powinni się wstydzić, bo są jacy są i nic z tym nie robią (przynajmniej większość, jak sądzę).
      Pa:)

      Usuń
    4. A co ja tam będę owijać w te jakieś tam białe,kosmate strzępki. Ludzie inteligentni są, podobno. Powinni się zmieniać na lepsze, a nie wprost przeciwnie.
      Za brak wyobraźni i nieumiejętność wykorzystywania szarych komórek ich nie lubię. Toż to przecież zwykłe lenistwo i morze wódy! Głupota się znikąd nie bierze. Każdy dostaje szansę, niewielu ją wykorzystuje.
      Pa:)

      Usuń
    5. Czyli cierpimy na dokładnie to samo!!

      Usuń
    6. I to boli. Zaprzepaszczone możliwości!
      Pa:)

      Usuń
    7. Mnie cudza głupota nie boli. Wkurz tylko, gdy się z nią stykam.

      Usuń
    8. Wiesz, ewolucja była długotrwała, mam wrażenie, że niektórzy jej nie przeszli. Szanse mają wszyscy, nieliczni z niej korzystają w pełni.

      Usuń
    9. ...to tak jak w literaturze, przechodzenie z jednej epoki w drugą nie odbywało się płynnie, niektórzy pozostawali w odległych...tak i tu:)

      Usuń
    10. ...odległych, znaczy zamierzchłych:)

      Usuń
    11. Co do tego, że wielu powinno wrócić na drzewa i dokończyć ewolucję, nigdy nie miałam wątpliwości!

      Usuń
  6. Ja mam szpakowe drzewo ale jakoś nie udało mi się nigdy żadnego gagatka przydybać obiektywem Twoje zdjęcia są świetne. Fajnie Ci szpak do portretu pozował.
    Ewciu - POZDRAWIAM - strasznie jestem zapracowana, mam na szybko ciekawy projekt więc ślęczę jak ta mrówa.
    Postaram się na gorąco u siebie ten obiekt pokazać. może wieczorem albo jutro. Zdjęcia przygotowałam do dokumentacji, szkoda nie wykorzystać.
    Wiesz - dowiedziałam, że Święta Anna jest patronką zadżumionych.
    Ech - człowiek uczy się całe życie

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawe, czy szpak się upił jabcokiem
    ;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie upijają się. Metabolizują alkohol bardzo szybko. Wielokrotnie szybciej niż człowiek.
      Chętnie zobaczę Twój projekt, bardzo jestem ciekawa co wymyśliłaś.
      Kiedy będzie do obejrzenia?
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  8. U mnie zniknęły jeżyki, które całymi stadami krążyły z krzykiem, czasem zawadzając skrzydłami o kwiaty na balkonie, czyli jesień blisko..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko liczyć dni. Krótkie było to lato. Piszę w czasie przeszłym, chociaż jeszcze trwa, bo za chwilę już będzie po lecie.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  9. Szpaków u nas obecnie bardzo mało i teraz już wiem gdzie są. Odleciały do Twojego miasta :))), a nam zostało dużo wron :(((. Oczywiście żartuję. Miło i ciekawie je podpatrzyłaś. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaskoczyły mnie nieco, bo przyleciały wcześnie rano. Ale i tak zrobiłam co mogłam, żeby je uwiecznić.
      Widzę, że już wróciłaś:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  10. Ewuniu zdjątka świetne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo z zaskoczenia. Czegoś takiego nie da się zaplanować:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  11. Cyba pójdę Twoim przykładem i też zacznę nosić aparat. Zdjęcia fantastyczne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jedyne wyjście! Nigdy nie wiadomo, co można spotkać po drodze;)
      :)

      Usuń
  12. Witaj!
    A to mnie zaskoczyłaś tymi szpakami.
    Podczas mojej podróży zrobiłam kilka zdjęć. Zastanawiałam się jak nazywają się te ptaki.
    Dzięki Tobie wiem. Szpaki.
    Ależ jestem burak. Szpaków nie znałam.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. tak się zapatrzyłam, że zapominałam Ci napisać.
    Świetne zdjęcia.
    Mam duże zaległości. Nadrobię je.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię wiele ptaszków, w tym pokazanych przez Ciebie:)
    Pa:)

    OdpowiedzUsuń
  15. ślicznoty są, jak wszystkie ptaki zresztą. Ciekawe, czemu tylko na chwilę przylatują... pewnie mają duży teren do osbkoczenia :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt! Nigdy o tym tak nie myślałam. Niedaleko jest duży park i cmentarz. Tam są stale. Przypuszczam, że żarłoki muszą tak "zwiedzać" okolice, bo inaczej z głodu by padły.
      Jeszcze sprawdzę!
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  16. Czego się dowiedziałam!
    Szpaki są pod ścisłą ochroną. Zimują w cieplejszym klimacie niż polski. Francja, Włochy. Przemieszczają się , bo w jednym miejscu z głodu by padły.
    Pa:)

    OdpowiedzUsuń