Puszcza Augustowska, moim zdaniem, jest największym kompleksem leśnym w Europie. Co prawda, dzielą ją granice, ale las rośnie nie uznając granic. Granice są "potrzebne" ludziom, nie roślinom czy zwierzętom. Przed wiekami zajmowała , prawdopodobnie większy obszar. Tam też żyli Jaćwingowie po przybyciu w te rejony. Wywodzili się z plemion zamieszkałych dorzecze Dniepru. Należeli do niesłowiańskich Bałtów. Uprawiali ziemię, hodowali owce, świnie i tarpany. Polowali, zajmowali się łowiectwem, rybołówstwem, bartnictwem i zbieractwem. Wytapiali żelazo z rud darniowych.Wytwarzali narzędzia, ozdoby, przedmioty codziennego użytku. Mieli też dobrze opanowane kowalstwo, garncarstwo i rogownictwo. W Polsce zajmowali tereny współczesnej Suwalszczyzny docierając do Mazur na zachodzie i Mazowsza na południu, a czasem i dalej aż do Lublina. Budowali osady na płyciznach jezior, zabezpieczając się w ten sposób przed niespodziewanym atakiem wrogów.
Po Jaćwingach pozostały , dziwnie dla nas brzmiące, nazwy geograficzne i nie tylko. Pozostały też miejsca pochówków, czy osad. Jak góra Zamkowa, na której prawdopodobnie, było miejsce zamieszkania ich wodza. Są jeszcze ślady obwałowań.
W czasie chrystianizacji wschodnich plemion spotkał ich św.Wojciech. Niestety, trafił na lud nierozumiejący jego języka , co skończyło się dla niego tragicznie.
Po latach, ten nieujarzmiony lud, skończył źle, bo Konrad Mazowiecki wezwał do "brudnej roboty" Zakon Krzyżacki. Jaki był finał, wszyscy wiemy.
Raczki! Wieś została założona w puszczy pojaćwieskiej, w XVI wieku. Najpierw nosiła nazwę Dowspuda, wywodzącą się od nazwy rzeki nad którą leżała. Powstała w dobrach braci Michnowiczów Raczkowiczów (stąd późniejsza nazwa, Raczki). Ziemie nadał im król Zygmunt Stary.
W 1703 roku, wieś uzyskała prawa miejskie. W 1748 roku te ziemie nabył hrabia Józef Pac, po nim przejął je jego syn, Ludwik Michał Pac, o którego nieistniejącym pałacu w Dowspudzie był post.
Ludwik Michał Pac, jak już pisałam, postawił na rozwój , uprzemysłowienie , a także rolnictwo.
To budynek mogący pamiętać jego czasy, wygląda mi na przemysłowy. Niegdyś mieściła się tu szkoła, obecnie zajmuje go Gminny Ośrodek Kultury.
Budynek Straży Pożarnej.
Gdzieś na tym rynku znajduje się urząd Gminy. Pojęcia nie mam gdzie.
Może to być biały budynek po prawej stronie, ale głowy nie dam.
Jeden ze starszych budynków i widoczna wieża kościoła w Raczkach, pod wezwaniem Trójcy Przenajświętszej.
Stara chałupka.
Słup ogłoszeniowy i nowsze zabudowania rynku.
Ten pomnik znajduje się po drugiej stronie runku, w pięknie utrzymanym, maleńkim parku.
Obok, nieco w cieniu, znajduje się przystanek autobusowy.
Po wyjeździe Ludwika Michała Paca do Francji a potem Anglii, po upadku Powstania Listopadowego, jego majątek przejął Car rosyjski . Raczkom odebrano prawa miejskie, a wszystkie budynki przemysłowe, zbudowane przez Ludwika Michała Paca, zrównano z ziemią, czyli rozebrano. Miasteczko do tej pory jest wsią.
Różne są wersje historyczne.
Czas w miejscu nie stoi. Raczki ciągle istnieją.
Byliśmy tam w niedzielę i były czynne nawet DELIKATESY, przy trasie z Augustowa.
Żar lał się z nieba. Dla nas ten sklep był ratunkiem. Lody napoje i co kto chce.Żeby Was wszystkich pocieszyć, widziałam na własne oczy, nieco ospałą, budowę obwodnicy Augustowa. Kilka zdjątek pokażę;)))
Pa:)
ZARĄBISTY POST!!!
OdpowiedzUsuńAch, jak ja kocham takie! Będę wracać do niego w kółko, żeby znaleźć kolejny szczegół i kolejny smaczek...
Przez te wszystkie dni wertowałam co mogłam i ciągle wychodziło mi to samo. Nie chciałam zapeszać, dlatego nie informowałam nikogo, skąd się bierze takie opóźnienie. Wiedziałam co robię, ale wyszło nieźle. Stało się coś wbrew mojej woli. Nie mogłam napisać nic na temat Raczków. Zastój kompletny. Dopiero kiedy wzięłam się za Jaćwngów, wszystko ruszyło! Jacyś ich Bogowie czuwali, żebym nie popełniła błędu.
UsuńDziękuję Frau Be, za pochwałę.
Pozdrówka;)))
Chciałabym spotkać takiego Jaćwinga. Żywego! :)
UsuńUuuuch! Nawet nie mów. I ja bardzo chętnie. Najgorsza jest nieznajomość języka. To jak, na migi? Wszystkiego na migi się nie da;(
Usuń;(((
Może po niemiecku...?
UsuńNie sądzę. Dniepr.... jakieś języki słowiańskie. Chociaż.....
UsuńNiemiecki absolutnie wykluczam! Howgh!
Pa:)
No bo ci Prusowie...
UsuńNo to jak nie, to litewski może... Tam wszystko na "as" i "ius" się kończy, wystarczy końcówki przyłatać :)
Te asy i usy, ro teraz. A co dawniej?
Usuń:)
A Jaćwing ich wie! :)
UsuńTe wszystkie Sejny, Wigry, Gremzdy, Dowspuda, Rospuda,Szurpiły... i inne równie zrozumiałe, to ich nazwy:)
UsuńMnie się podobają. Bardzo! :)
UsuńMnie też! Jakiś Szelment, nad którym byłam w tym roku. Jeszcze Gołdap i Wiżajny i jeszcze Żytkiejmy, Skajzgucie, Degucie, Budwiecie, Rogajny. Jest tego, a jest;)))
UsuńUwielbiam te drewniane domy, a do tego piękne, klimatyczne miejsce. I zaznaczę, że byłem w Raczkach. Super post. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz, ile pracy w ten post włożyłam. Miejsce, interesowało mnie, jak rzadko które.
UsuńPozdrawiam:)
Zrobiłaś świetną robotę. Pokazałaś kawał historii.
OdpowiedzUsuńWiem, że lubisz grzebać się w przeróżnych materiałach aby powstał z nich taki właśnie post.
Nie będę Ci już chwalić odnośnie zdjęć bo one są bez zmian.
Zachwyciła mnie ta stara chata. W pierwszej kolejności kazałabym usunąć ten szpecący słup elektryczny.
Nie zaskoczyłaś mnie tempem obwodnicy. Toż to normalność.
Pozdrawiam:)
Starałam się jak mogłam, chciałam pokazać losy takich miasteczek jak Raczki, na tle historii Polski.
UsuńWspółczesność, nie bierze pod uwagę przeszłości. Wiem jak jest.
Pozdrawiam:)
nigdy nie byłam w Raczkach , z wielką przyjemnością więc się po nich przeszłam a że przewodniczka z Ciebie Ewciu fantastyczna to moja wycieczka prawie jak w naturze. Zachwyciła mnie ta drewniana chata , pewnie dah ma trochę starszy niż sama jest. Może kiedyś kryły ją drewniane gponty i się spaliły. Ten łupek też jest stary. Kocham takie miejsca, nawet słup ogłoszeniowy ma swój styl i do miejsca pasuje.
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM EWCIU
Najwyższa pora poznać i Raczki.Żeby rozwiać Twoje pomysły, bardzo się obawiam, że dach ma współczesny. Tego jednak nie jestem w stanie stwierdzić.
UsuńPozdrawiam:)
ani ja Ewciu ... ślepawa jestem , wydawało mi się, żłupek ale może płytki układane jak łupek ... gdybym tam była to bym zobaczyła a tak - zostają nam domysły :-)
UsuńEwciu - na politycznym nowy wierszyk do starego zdjęcia .. zapraszam - zobaczysz jaki mam tam teraz porzadek. nauczyłam się tworzyć sytony
Moim zdaniem, to wspolczesny nastepca dawnej slomy.
UsuńKomp mi siada.
Pa!
...tak się wczytałam, że ...odpłynęłam! Rzadko piszę pochwały, dziś napiszę - udany, ciekawy post!!!
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Ps. z braku czasu dziś taki krótki komentarz, właściwie zaznaczenie przeczytania:)Pa:)
Dobrze, że byłaś i przeczytałaś. To się liczy:)
UsuńPozdrawiam:)
Postarałaś się, że HEY!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy miniarcik!
Muszę Ci się przyznać, że lukę mam odnośnie Raczków. Nigdy tam nie byłem. Pech!
Pozdrówka!
Też taką miałam. W tym roku postanowiłam się jej pozbyć! Udało się:)
UsuńPozdrawiam:)
BARDZO LUBIĘ TEN WIERSZ BACZYŃSKIEGO
OdpowiedzUsuńBędę:)))
UsuńDZIĘKUJĘ :-)
UsuńEwciu - pisałam tu o wierszu z Twojego zdjęcia ... bardzo nadaje się na pomnik.
POZDRAWIAM W NOWYM TYGODNIU ...
wpadnij poczytać ze mną Fredrę. Tak mi się akcja podobała, że sama przeczytałam sobie Zemstę. Pod ręką książki nie miałam bo jakieś dziecko wywlokło ją z domu, ale od czego internet.
Wiem:) W dodatku wyśpiewała go wspaniale Ewa Demarczyk. O ile dobrze pamiętam:)
Usuń:)))
A tak przy okazji, uwielbiam Fredrę!
UsuńPa:)
Świetny post...Dobra robota...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTym razem musiałam się przyłożyć.
UsuńPozdrawiam:)