To jest to, co niedawno zakwitło (nawet nie wiedziałam).
Na pierwszym miejscu jest kwiat już rozwinięty, na drugim pąk a na trzecim malutkie zaczątki pączków i ich mamusia, roślina, której nazwy nie znam. Zapach tego kwiatu raczej odpychający. On po prostu śmierdzi.
Zdjęcia są mniej więcej 1:1.
Oj Ozon! Toż to "Gwiazda Szeryfa" albo "Śmierdząca stapelia":). Wygląda cudnie - pachnie niekoniecznie:)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się bez bicia, że tej nazwy nie znałam:)))
OdpowiedzUsuńJa poznałam jak mi kiedyś zgniłym mięskiem w domu powiało:)
OdpowiedzUsuńStało to u mnie lata całe i nie kwitło. Dopiero w zeszłym roku jak od wiosny zaczęłam toto zasilać dobrym nawozem , to pokazało co potrafi. Ale jest na swój sposób piękne.
OdpowiedzUsuńTak, na swój szczególny sposób :)
OdpowiedzUsuńWizualnie, bez nosa;)))
OdpowiedzUsuńTo jest "gwiazda szeryfa", zobacz ją tu:
OdpowiedzUsuńhttp://www.lumisfera.pl/photo/167463/Kaktus+%22Gwiazda+Szeryfa%22.html
Nie hoduję kaktusów, ale to jest istne cudeńko! Broszeczka prześliczna, centkowana jak tygrysek.:)
Furda, że śmierdzi, gratuluję Ci, Ewuś,prawdziwy rarytasik wyhodowałaś.:)
Dzięki:))) Powiem Wam jeszcze, że stosuję nawóz naturalny z dżdżownic kalifornijskich. Jest świetny, bo zakwitły mi w zeszłym roku jeszcze inne kaktusowate. Ale część z nich przesadziłam i w tym roku jeszcze nie kwitną. Ale w zeszłym , stare osobniki i owszem :)))
OdpowiedzUsuńTo jest tak piękne, że wprost nie mogę się napatrzyć.:)
OdpowiedzUsuńJa też taki nawóz stosuję, pod nazwą "Biohumus". Po nim roślinki wyłażą wprost z doniczki, a szczególnie fiołki afrykańskie. Mam mnóstwo kwiatków doniczkowych, w tym jednego kaktusa, a właściwie sukulenta - królową jednej nocy.
Nie dość, że kwiat jest piękny, iście królewski, to zapach (śliczny) jest tak intensywny, ze nie można przy nim spać. A pachnie jak w piosence "Alibabek" - piołunem i wanilią.:)
W zeszłym roku pozbyłam się większości kaktusów, bo były "niedowytrzymania". Wielkie i kłujące. A jeden miał tak "upierdliwe" kolce, że można je było wyciągać do uśmiechniętej śmierci. Wystarczyło muśnięcie i już "siedziały" w muśnietej nim części ciała. Małe i prawie niewidoczne. Koszmar.Straciłam cierpliwość.
OdpowiedzUsuń"Mój" nawóz nazywa się "HUMVIT-EKO" uniwersalny.
OdpowiedzUsuńCześć Ewcia:)))
OdpowiedzUsuńPiękne to to ...:)Ja jakoś nie mam serca do kaktusów za to lubię sukulenty bo na kwiaty nie trzeba długo czekać.W domu mam sporo paproci w tym królewskie,juki i draceny.Nie wyobrażam sobie domu bez kwiatów.
Mam ochotę na kolekcję storczyków ale słyszałem,że nie wszystkie dobrze znoszą nasze warunki.
Cześć! Storczyki są trudne w hodowli. Mnie , jak na razie, zakwitł ponownie jeden. Inny klimat rodzi wiele problemów. Trzeba mieć warunki. Ewa wie wiecej na ten temat. A recepty ogólnej nie ma. Szwgier mnie obdarował araukarią wyniosłą. Niedługo będę musiała zmienić mieszkanie, bo mnie z niego wyruguje.Roślina, nie szwagier.
OdpowiedzUsuńLubie araukarię bo przypomina choinkę:)Muszę podpytać o te storczyki bo wielce wdzięczne są.
OdpowiedzUsuńOne lubia ciepło i raz na kilka miesięcy porządne podlanie, wtedy myślą , że jest pora deszczowa (czy co tam) i "biorą" i zakwitają.
OdpowiedzUsuńAle poza tym wody nie kochają. Bardzo umiarkowanie można podlewać.
OdpowiedzUsuńMyślisz o araukarii chilijskiej? Bo to ona do choinki jest podobna.
OdpowiedzUsuńChyba tak...słabo znam się na kwiatach domowych.Ostatnio przybył mi ,,grudnik";to chyba sukulent - kwitnie długo i pięknie:)
OdpowiedzUsuńNie wiem co to jest? Pierwsze słyszę, ale sprawdzę.
OdpowiedzUsuńAaaaaaa, mam to. Tylko znam tę roślinę jako zygokatus. Mam ją krótko, ale trszkę już u mnie jest. Może zakwitnie w tym roku?
OdpowiedzUsuńZygokaktus, cholerka:)
OdpowiedzUsuńJutro wyjeżdżam na cały dzień.Dzisiaj praca,pogoda i jakiś podły humor mnie wykończyły.Drinczek i spanko ale na dobranoc wysyłam Ci
OdpowiedzUsuńAłły Pugaczowej - Milion alyh roz :)
DOBREJ NOCY:)
Ewcia:)Napisz wierszyk o ...strachu.
OdpowiedzUsuńO strachu przed prezesem,Bogiem,tym co powiedzą inni a w związku z tym przed dniem codziennym człowieka-Polaka...
To w związku z wypowiedzią p.Kurtyki.
Adaśku! Wiesz, że to może być ciekawe? Spróbuję:)))
OdpowiedzUsuńWitaj Ewcia:)))
OdpowiedzUsuńCieszę się,że taki temat zainteresował Cię gdyż jest to propozycja związana z obserwacją sceny politycznej i tego jak reaguje społeczeństwo na tą posraną polityczną rzeczywistość.
Powiem Ci,ze pokładam niewielką -ale zawsze- nadzieję w Palikocie.Jeśli On jest w stanie - w co wątpię-zrobić rewolucję światopoglądową i ukrócić panoszenie się kleru -w ciemno poprę Januszka.
:)*
Cześć ozonku:) Wybacz, że piszę tak rzadko i lakonicznie ale jestem zbyt zapracowany...
OdpowiedzUsuńNa FP widzę wielką i śmieszną walkę, więc też postanowiłem się wstrzymać. Z tych dwu osobowości wybieram ,,młodego Boga" :)*
Marek vel El ninio
:)Cześć i czołem music-man:)))Kiedy się wreszcie znów napijem za zdrowie solisty Krzysia?:)))
OdpowiedzUsuńNie pracuj tyle i czasem się odezwij na WP.