Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.

czwartek, 14 lipca 2011

Jak przygoda, to tylko w Warszawie.

W tym mieście codziennie od rana
przeżywasz to samo, co krok:
zdumienie, ulica nieznana,
olśnienie, nieznany ci blok.
Dziś rano twe dłonie dziewczęce
mieszały i wapno i piach.
Wieczorem olśnienie w kwiecistej sukience
ładna jesteś jak, ładna jesteś jak... ach!

Jak przygoda, to tylko w Warszawie, w Warszawie,
jak przygoda to w maju, gdy kwitną bzy.
A jak tańczyć, to tylko walczyka w Warszawie,
a jak walczyk, to z panną taką jak ty!
Królu Zygmuncie! Powiedz nam, czyś widział Warszawę tak piękną jak dziś?
Jak przygoda, to tylko w Warszawie, w Warszawie,
jak przygoda, to z panną taką jak ty! [2]
 
 Mariensztat. Drzewa częściowo zasłaniają rynek mariensztacki.
Ulica przy Mariensztacie.

Stare praskie kamienice.
Zamek od strony Wisły.
Pałac Pod Blachą.
Tunel na trasie W-Z.
 Takich wież było przed wojną dwie. Jedna koło kościoła św. Anny, druga, bliźniacza koło Pałacu Pod Blachą. Po wojnie,  drugiej  wieży,  z jakiegoś powodu, nie odbudowano.

Kilka lat temu coś odnaleziono pod brukiem Placu Zamkowego. Jak na razie niczego nie można tam obejrzeć. Na wprost , początek ulicy Senatorskiej.
W głębi pomnik Kilińskiego.
Wlot w Karkowskie Przedmieście.
A to widok z Placu Zamkowego na wejście do Pałacu pod Blachą, na druga stronę Wisły i Stadion.

9 komentarzy:

  1. Blogger wyraźnie odmawia współpracy ze mną. Na razie musi zostać jak jest. Mam na myśli wielkie przerwy miedzy zdjęciami. Nic z tym nie mogę dziś zrobić:(

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia aż chciało by się pójść z Tobą na taki spacer. Szkoda,że tak daleko ode mnie. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki Hanno! Od tego spaceru bąbel mi się zrobił na nodze, ale warto było:))) Zdążyłam przed burzą do domu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cenne jest to, że szukasz piękna w Swojej Małej Ojczyźnie. Tym bulwarem ku Kilińskiemu nieraz spacerowałem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Irku! I ja również wielokrotnie. Starówkę znam jak własną kieszeń. Teraz mieszkam nieco dalej, ale sentyment pozostał. No i w przeszłości nie wyglądało to wszystko tak pięknie jak obecnie. Nareszcie widać, że komuś zależy na Warszawie, bo poprzednio...

    OdpowiedzUsuń
  6. Nocowałem kiedyś często na Piwnej i rano robiłem spacer wzdłuż bulwaru.

    OdpowiedzUsuń
  7. Część życia tam spędziłam, co prawda nie mieszkałam tam, ale w pobliżu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja już się powtarzać nie będę. Podoba mi się, to co robisz. Czekam na dalsze zdjęcia. :-)))
    ps: noga się już wygoiła?

    OdpowiedzUsuń
  9. Cześć! Jeszcze nie, ale idzie ku dobremu:)))

    OdpowiedzUsuń