Niebo wygląda w miarę normalnie. W zasadzie na burzę nawet się nie zanosi. Dopiero ok 22.00 , natura pokazała co potrafi. Zdjęć nie mam, bo wszystko rozgrywało się w miejscu, z którego dochodził do mnie tylko fragment rozbłysku. Burzę miałam za plecami i nad głową. Widziałam ok 3-4 błyskawice, które znalazły się daleko przede mną. Były tak szybkie i krótkie, że mnie zaskoczyło ich pojawienie się.
Za to następnego dnia, chmury zaczęły pokazywać całą swoją urodę. Były przedziwne.
Albo dół,
albo góra.
To mi się trafiło jak... Stado ptaków właśnie przeleciało przed obiektywem.
Potem snuły się po niebie jakieś pojedyncze dziwadła.
Aż się nie chce wierzyć, że tak kończył się dzień.
Koniec:)
Pa:)
Witaj, te białe chmurki niczym z reklamy lodów "Algida" są...:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Mogą być i z lodów;) Najważniejsze, że mnie się podobają:)
UsuńBuźka:)
...i mi też się podobają, właśnie dlatego, że z reklamy "Algidy" są :) Aż chce się skubnąć zdeczko;)
UsuńWyglądały jak sztuczne. Dlatego napisałam o matowym szkle. Bo normalnie.... to normalnie.
UsuńPozdrówka:)
Piękne chmury, nie takie jak u mnie, To była jakaś masakra kompletna.
OdpowiedzUsuńTe wyglądają jak puch niebiański. Serdeczności Ozonko.
"Puch niebiański", ładne porównanie:)
UsuńPozdrawiam:)))
Rzeczywiście wyglądają jak puchowe poduszeczki. Nic tylko się na nich położyć.
OdpowiedzUsuńJakbyś je zobaczyła w naturze....
UsuńPozdrówka:)
Ewuś, zaraziłaś mnie tymi Twoimi pięknymi zdjęciami nieba.
OdpowiedzUsuńTe białe leciuchne chmurki są jak w reklamie ptasiego mleczka.
W sobotę i wczoraj robiłam zachody słońca.
Od dzisiaj mam urlop i wybyłam do Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Zwiedzaliśmy zamki : Ogrodzieniec, Bobolice, Mirów, Smoleń, Pilicę...
Wyjechaliśmy o 6-tej rano, wróciliśmy o 18,50
Wzięłam prysznic i na chwilę wpadłam do bloga.
A w sobotę wreszcie wypad do Czech na 10 -11 dni.
Teraz już powoli padam...
Czy ja w końcu odpocznę ?
Pozdrawiam
Wiesz jak mówią? Odpoczniesz... kiedyś. Co ja Ci będę, przecież wiesz.
UsuńJadę dopiero w sierpniu. Mam jeszcze 23 dni na siedzenie w Warszawie. Plany nam się nieco zmieniły, mam jednak nadzieję, że na lepsze. Jeszcze trochę czasu mamy, modyfikujemy zatem swoje wakacje. W planach mamy teraz jeszcze Rygę. Jeśli będzie trzeba , to zrezygnujemy z powtórki z Wilna. Cała reszta bez zmian. Te wypady do ościennych krajów (jeden nie ościenny) będziemy robili z Augustowa. Nie wiem jeszcze, czy wypali wyjazd na Ukrainę.
Pozdrawiam:)))
Od kilku dni robie chmury ale nie mam dotychczas takich pięknych jak Twe. Pozdrawiam-:)
OdpowiedzUsuńCześć!
UsuńTo wymaga cierpliwości. Rób tylko takim, które Ci się podobają.
O wschodzie i o zachodzie słońca. W dzień, kiedy wiatr wieje i robi z chmurek welony. Różnym! Znajdziesz na pewno te najmilsze Twemu sercu i oczom.
Pozdrawiam:)
Piękne zdjęcia, chmury potrafią malować niezwykłe obrazy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę i dlatego często na nie patrzę.
UsuńPozdrawiam:)))
Witaj Ozonku! Jakie piękne fotki.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCześć1
UsuńFotki jak fotki. Ciągle się zastanawiam jak natura tworzy takie cuda?
Pozdrawiam:)
na chmury moge patrzeć w nieskonczoność. Podobnie jak na fale :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
To tak jak ja;)
UsuńPozdrówka:)
:)))to zabawne :)))) w tym samym czasie pisałyśmy sobie wzajemnie komentarz :))))
OdpowiedzUsuńTeż mi się to podoba:)))
UsuńPa:)))